GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościCiężko być Hrabiną
Strona 2 z 2
Mozart, jak to Mozart, nie został naruszony, nawet wzbogacono go o jedną arię, ale inwencja twórców przedstawienia poprowadziła fabułę w bardzo poetyckim kierunku. Wykorzystano bowiem tłumaczenie włoskiego libretta Lorenzo Da Ponte dokonane przez wciąż niedocenianego Stanisława Barańczaka. Autor ten nie tylko dokonał bardzo eleganckiego poetyckiego, rymowanego spolszczenia tekstu, ale tak rozplanował słowa, głoski, akcenty, aby dało się to Mozartowskie Wesele Figara w całości śpiewać po polsku.
W dzisiejszej dobie taki zabieg byłby potraktowany jako świętokradztwo, więc od pewnego czasu opery śpiewa się w języku oryginału, nastąpiło jednak „uwolnienie” recytatywów i tu możliwe jest wprowadzenie rodzimej mowy, co też w łódzkim przedstawieniu się dokonało. W sumie więc mieliśmy festiwal natchnionych twórców: Mozarta, Barańczaka, Skolmowskiego, Dobrzyckiego. Soliści śpiewali arie po włosku, ale na tablicy pokazywano tekst Barańczaka.
Gdy przychodziły recytatywy, soliści starali się wymawiać jak najbardziej wyraźnie polskie słowa (też Barańczaka), ale tutaj pewne reguły wokalne utrudniały niekiedy zrozumienie słów, nieraz dosyć zabawnie skojarzonych. Nie pomagała w tym tablica świetlna, która podczas recytatywów miała przerwę. A szkoda. Czekamy też na odważnego twórcę, który zdecyduje się choćby tylko w formie prowokacji artystycznej zrealizować całego Mozarta – Barańczaka – po polsku. Na razie tylko nasz znakomity bas Tomasz Konieczny objeżdża świat z recitalem Schubertowskiej Podróży zimowej z autonomicznym polskim tekstem Stanisława Barańczaka – i to jest wspaniałe. Joanna Tumiłowicz |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |