GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościO pomyłce, Trubadurze i Benefisie
Strona 2 z 2
Piotr Beczała partię tytułową zaśpiewał najlepiej ze wszystkich kreacji, jakie słyszeliśmy i oglądali na różnych scenach. Agnieszka Rehlis jako Azucena pozostaje bezkonkurencyjna w skali międzynarodowej. Bożena Bujnicka z niewielkiej roli Ines uczyniła kreację, która zapowiada dalszy rozwój jej talentu wokalnego i aktorskiego, z temperamentem i urodą włącznie. Piotr Lempa, młody jeszcze bas, rozpoczyna swą europejską karierę epizodami, ale w towarzystwie największych gwiazd, co stwarza pewną perspektywę.
W pozostałej obsadzie zachwycili mnie hawajski baryton Quinn Kelsey śpiewający Hrabiego Lunę, Kanadyjczyk Robert Pomakov jako Ferrando, a przede wszystkim łotewska sopranistka Marina Rebeka w karkołomnie trudnej partii Leonory. Jeżeli dodać jeszcze perfekcyjną obecność przy pulpicie dyrygenckim Gianandrea Nosedy – nowego dyrektora muzycznego Opery w Zurychu, to otrzymujemy wykonanie, które w nagraniu dźwiękowym chcielibyśmy zabrać do domu.
Dźwiękowym, ale nie wizualnym walijska reżyserka Adele Thomas zepsuła własną inscenizację – precyzyjną, przemyślaną, pełną imponujących reżyserskich detali – tak zwanymi pomysłami autorskimi. Dotyczy to zwłaszcza biegających po scenie diabłów (chyba?), zastąpienie ubiorów cygańskich jakimiś bohomazami, a przede wszystkim odebranie cygańskiego kostiumu Azucenie, którą nasza Agnieszka Rehlis wykonuje w duecie z tenorem, jakby była nie matką, a ewentualnie siostrą Manrica.
Po powrocie do kraju zostałem zasypany pytaniami czy to prawda, że w niedzielę 28 listopada o godz. 17 odbędzie się mój benefis w sali koncertowej Mazurkas w Ożarowie pod Warszawą. Tak, to się zgadza. Wprawdzie nie jestem Adą Sari, Ewą Bandrowską-Turską, ani nawet Marią Fołtyn, z którymi to najczęściej kojarzyły się takie uroczystości, ale uległem sugestiom nieocenionych prezesów Andrzeja Bartkowskiego i Andrzeja Hulewicza, którzy z sukcesem organizowali już takie benefisy między innymi poświęcone Krzysztofowi Pendereckiemu, Bernardowi Ładyszowi, Paulosowi Raptisowi i Krzysztofowi Zanussiemu, więc znalazłem się w jakże doborowym towarzystwie. Moi młodsi koledzy, dyrektorzy polskich teatrów operowych (nie wszyscy !) zapowiadają prezenty w postaci artystycznych niespodzianek. Będą gwiazdy, przyjaciele i – mam nadzieję – przeciwnicy. Każdemu z moich czytelników gwarantuję darmowe prawo wstępu z trzymanym w ręku egzemplarzem „Angory”. Wszak benefis – jak się powiada w teatralnych kulisach – jest próbą generalną przed pogrzebem. Zapowiadam więc całą serię takich prób, ale przed ewentualnymi pogrzebami moich adwersarzy! Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |