GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Pro Arte” dla Ireny Brodzińskiej
Strona 3 z 6
Na scenie Operetki (późniejszy Teatr Muzyczny, obecnie Opera na Zamku) występowała z ogromnym powodzeniem do roku 1976, z roczną przerwą, podczas której śpiewała w Łodzi (1960-1961). Związała się ze szczecińską operą na długie lata. Szybko zyskała uwielbienie i podziw mieszkańców oraz środowiska muzycznego z całego kraju. Irena Brodzińska debiutowała w czasie, gdy teatr borykał się z ogromnymi problemami i powstał tylko dzięki takim ludziom jak ona. Warunki lokalowe były przerażające. Dom Kultury Budowlanych, późniejsze Kino Promień, potem sala gimnastyczna Komendy Milicji Obywatelskiej przy ulicy Potulickiej 1. To była wspólna energia – artystów-zapaleńców i widzów – wspólna radość, że mimo wszystko, mimo braku pieniędzy, można stworzyć coś pięknego, nowego. Było na pewno bardzo trudno, ale należy pochylić czoła przed tymi, którzy w tych trudnych warunkach pracowali, tworzyli, spierali się, mieli wizję. Takich czasów nie można nie wspominać z ogromnym sentymentem.
Szukano tytułów przedstawień, które nie wymagały dużej liczby śpiewaków na scenie, bo po prostu dopiero ich do Opery „ściągano” z różnych stron Polski, ogłaszano się w gazetach, by skompletować chór i balet, a filharmonia wypożyczała operetce orkiestrę. Ogromnie ważnym ogniwem była właśnie Irena Brodzińska, która kochała i wciąż kocha teatr, a on kochał ją. Obdarzona wielką urodą i talentem, wspaniałym głosem, umiejętnością gry aktorskiej prawdziwa diva Irena Brodzińska, była i wciąż jest niekwestionowaną gwiazdą. Trzykrotnie została nagrodzona Bursztynowym Pierścieniem, nagrodą przyznawaną przez widzów najlepszym artystom scen szczecińskich. Była pierwszą artystką, która tę nagrodę otrzymała (w 1965 roku). Opera na Zamku w Szczecinie uhonorowała tę wybitną artystkę zamówieniem na film dokumentalny Irenka, ach Irenka u dokumentalisty Marka Osajdy, który miał swoją premierę w Teatrze Polskim w Szczecinie w 2018 roku. Powstała też książka znanej dziennikarki Krystyny Pohl W krainie czaru i uśmiechu, czyli dwie dekady Teatru Muzycznego na Potulickiej, która poświęciła w niej dużo miejsca wspomnieniom o Irenie Brodzińskiej. 22 października 2017 roku w ramach obchodów 60-lecia Opery na Zamku odbył się Jubileusz Ireny Brodzińskiej. Podczas koncertu z udziałem zaproszonych gości – rodziny i bliskich jubilatki usłyszeliśmy znane arie operetkowe w wykonaniu solistów Opery na Zamku, a także anegdoty, opowieści i ciekawostki z życia artystycznego tamtych lat. Wieczór uświetnił występ Grażyny Brodzińskiej, córki Pani Ireny oraz wnuczki Natalii. Na scenie pojawili się aktorzy i muzycy Teatru Polskiego. Jak pisała Krystyna Pohl w swojej książce: Walerian Pawłowski napisał kiedyś w jednym z felietonów („Takty i nietakty”, Szczecin 1994): Irka Brodzińska była zjawiskiem. Kiedy pojawiała się na scenie( tak właśnie – nie wychodziła, a pojawiała się), przez widownię przelatywało stłumione „aaaa”utrzymane w rejestrach od sopranowego po kontrabasowy. To wielbiciele Ireny dawali o sobie znać… Brodzińska to ucieleśniony wdzięk i urok połączony z perfekcjonizmem scenicznym. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |