GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościTrudna droga Teresy Żylis-Gary
Strona 2 z 2
Wtedy jako gimnazjalista nie wiedziałem jeszcze, że operowi specjaliści spod znaku wymienionych powyżej primadonn doszukali się wątłego brzmienia górnych dźwięków skali, nieporadności scenicznej, a nawet braku forte w tym jakże pięknie brzmiącym głosie.
Kiedy po latach ten zarzut powtarzała w mojej obecności jedna z najbardziej rozwścieczonych polskich operowych harpii, odpowiedziałem z rozwagą i spokojem: – Ona bez tego forte trafiła na szesnaście sezonów do Metropolitan, a Ty ze swoim forte w głosie zdarłaś go na intrygach, a uratowałaś swe operowe istnienie reżyserując to i owo, tu i tam.
Ale droga do Metropolitan była jeszcze daleka. Najpierw odważna decyzja o wyjeździe do zachodnich Niemiec. Tam kontrakty w prowincjonalnych zespołach, wzbogacanie repertuaru i intensywna nauka języków obcych. Wielomiesięczny, częsty i regularny kontakt z anonimowym, wybitnym i kosztownym pedagogiem śpiewu, który wyrównał skalę, wzmocnił najwyższe dźwięki, łącznie z owym – tak wypominanym przez rodzime autorytety – forte!. Teresa przez wiele lat ukrywała jego nazwisko. Dziś można je wyjawić, bo to on był wokalnym twórcą jej światowej kariery. Nazywał się prof. Rudolf Bautz. Pod jego kierunkiem przygotowała między innymi partię Donny Elwiry, którą przedstawiła z wielkim sukcesem w Operze Wiedeńskiej, powtórzyła w Paryżu i w konsekwencji wylądowała w Metropolitan, debiutując również w Don Giovannim.
Od tego momentu artystyczną drogę Teresy Żylis-Gary oddaję w ręce naszych leniwych muzykologów, lub (co pewniejsze) pod uwagę przyszłych absolwentów zainaugurowanego właśnie kierunku studiów publicystyki muzycznej w Akademii im. Ignacego Paderewskiego w Poznaniu. Tutaj nie wystarczą już moje rzewne wspomnienia i uwielbienie dla tak unikalnego zjawiska światowej wokalistyki XX wieku. Powinna czym prędzej powstać solidna, oparta na drobiazgowych badaniach i studiach biografia oraz analiza kunsztu wokalnego i przebiegu kariery następczyni niegdysiejszych polskich światowych karier operowych: Marcelli Sembrich-Kochańskiej, braci Reszke, Janiny Korolewicz-Waydowej, Adama Didura i Jana Kiepury.
Mnie zaś pozostaje zmaganie się z brakiem wśród nas tej wielkiej artystki, kultywowanie jej wspaniałej legendy i wielkim smutkiem, gdy tylko o niej wspomnę. Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |