Przegląd nowości

Zuzanna kocha dymek

Opublikowano: niedziela, 02, maj 2021 06:57

Niepoprawna politycznie i obyczajowo, ale za to wdzięczna i zabawna jest opera Il segreto di Susanna (po niemiecku: Susannens Geheimnis). To w zasadzie tylko operowe intermezzo w jednym akcie autorstwa Ermanno Wolf-Ferrari'ego, kompozytora z mieszanej rodziny niemiecko-włoskiej. Tworzył swe komiczne opery w stylu werystycznym, ale z poszanowaniem melodii, niemalże jak u Pucciniego. W ramach darmowej daniny dla złaknionej publiczności monachijska Bayerische Staatsoper zaprezentowała tę pozycję w sieci.

 

Suzannn 1

 

Bardzo się nie wykosztowała, bo śpiewają tutaj tylko dwie osoby, hrabina Zuzanna i jej mąż hrabia Gile. Jest jeszcze rola niema – służącego. Jednak nie było to wystawienie całkiem ubogie, gdyż realizatorzy oprócz scenki na środku teatru, gdzie przy orkiestrze poruszali się wykonawcy, nakręcili w pałacowych wnętrzach niemy film z tymi samymi wykonawcami i przeplatali obraz z teatru scenami z pałacu. Powstała całkiem udana hybryda, gdzie prezentowali się dobrzy śpiewacy, baryton Michael Nagy i sopran Selene Zanetti.

 

Suzannn 2

 

Śpiewali po włosku według libretta Enrico Golisciani, chociaż tak naprawdę, to prapremiera dziełka odbyła się właśnie w Monachium w tłumaczeniu na niemiecki dokonanym przez Maxa Kalbecka w grudniu 1909 roku. Wolf-Ferrari był właśnie takim dziwnym Włochem, który sporą część życia spędził w Niemczech. Dobrze jednak, że kierownik muzyczny spektaklu Yoel Gamzou oraz reżyser Axel Ranisch dali pierwszeństwo mowie Dantego, gdyż ona pasuje do bel canta o wiele lepiej, niż mowa Goethego. A jakiż to był ów sekret hrabiny Zuzanny, którą ucharakteryzowano, jak zresztą całe przedstawienie, na współczesną modłę?


Okazuje się, że uzależnienie od nikotyny było właśnie pilnie skrywaną tajemnicą żony hrabiego. Małżonek podejrzewał najgorsze, czyli kochanka, którego Zuzanna ukrywa np. w szafie. Gwałtowne otwarcie drzwi tego mebla sprawia jednak, że na pokoje ulatnia się chmura papierosowego dymu. Dalsze poszukiwania powodują straszną kłótnię małżonków, a wszystkiemu przygląda się z ironią na obliczu służący, który jest wtajemniczony w sekret pani domu.

 

Suzannn 3

 

 

Rola pokojowca o imieniu Sante została brawurowo mimicznie i pantomimicznie odegrana przez jakże charakterystycznego grubasa Heiko Pinkowskiego. Co ważne – Sante też jest palaczem i dysponuje zestawem elektronicznych papierosów, które ponoć są zdrowsze od tradycyjnych, ale jednak dymią straszliwie. Wszystko kończy się dobrze, czyli źle, bo palaczem staje się również pan domu i aby było całkiem nowocześnie, zaczyna się interesować także cieleśnie służącym Sante.

 

Suzannn 4

 

To już nie tylko licentia poetica reżysera Axela Ranischa, ale wręcz wątek autobiograficzny. Wikipedia podaje, że Ranisch pobrał się ze swym partnerem Paulem w Berlinie. To jednak drobiazg w porównaniu z wydźwiękiem nikotynowym. Po raz któryś widzę nawet na scenie operowej (bo na scenie teatralnej jest to niemalże żelazną regułą) śpiewaków palących całkiem praktycznie papierosy i myślę, że to bardzo niedobrze, dla ich głosów, dla nich samych i dla naszego zdrowia. Dlatego z ogromną nadzieją przywitałam informację, że do całkowitego zakazu palenia tytoniu przygotowuje się Nowa Zelandia. Tam zapewne opera Il segreto di Susanna Ermanno Wolf-Ferrariego znajdzie się na indeksie.

                                                                      Joanna Tumiłowicz