GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościTrzy Ofelie i jedna wanna
Strona 1 z 2
Jaka była muzyka opery Ofelia Jerzego Fryderyka Wojciechowskiego? Atonalna, ale nie minimalistyczna. Zróżnicowana stylistycznie, ale pozbawiona wielkich zdecydowanych kulminacji. Wysublimowana w warstwie orkiestrowej, ale dosyć prosta i przyjazna wokalnie, nierzadko korzystająca z trójdźwięków i gam. Rozpisana na dwie solistki, sopran wyższy i sopran niższy, które niekiedy śpiewają unisono.
Z opisu spektaklu dowiadujemy się, że Jerzy Fryderyk Wojciechowski komponuje na sposób palimpsetowy, tzn. „nadpisuje” własny tekst muzyczny na inny, już wcześniej istniejący, ale zamazany. Tym wygumkowanym cytatem były ponoć urywki piosenek amerykańskiej gwiazdy pop Britney Spears. Kilkanaście taktów „obcych" miało być wplecione w utwór. Ten zabieg nie mógł mnie poruszyć, bo nie znam dorobku muzycznego Britney. Obiektywnie biorąc wysłuchanie kompozycji Wojciechowskiego nie przynosi żadnych konkretnych asocjacji czy skojarzeń, poza krótkim fragmentem zbliżonym do barokowej fugi.
Muzyka, choć raczej mało emocjonalna, chłodna i wykoncypowana toczy się jednak wartko, jest akustycznie ciekawa. Wyraźnie jest to zasługa Kameralnej Orkiestry Teatru Wielkiego w Poznaniu i jej dyrygenta, Grzegorza Wierusa. Znakomicie są też dysponowane muzycznie śpiewaczki: Ofelia I, w tej roli Maria Domżał ubrana w białą bluzkę, jasne rajstopy oraz plisowaną granatową spódniczkę, a na głowie ma dwa blond warkoczyki „wzorowej uczennicy”. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |