GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościSprawiedliwość w pianistyce
Strona 2 z 2
Ingolf Wunder pragnął się jednak zapisać w pamięci słuchaczy jako tzw. lew klawiatury i wybrał do programu w większości bardzo popularne pozycje wirtuozowskie, w których energia i precyzja atakowania klawiszy jest wykładnikiem poziomu wykonania. Być może nieco przesadził. Dwa Nokturny Chopina wzbogacił głośnym i patetycznym Polonezem As-dur, gdzie w środkowej części jest ilustracja szaleńczej jazdy koleją napędzanej przez ciuchcię.
Trudno zachować wyrafinowanie i delikatność w takiej sytuacji. Recital zaczął się jedną z najbardziej znanych Sonat Beethovena Appassionatą, w której biegłość pasaży też można traktować priorytetowo, zaś jak napisał w programie Marcin Majchrowski, dzieło to niesie ładunek emocjonalny o sile eksplodującej bomby. Na rozgrzewkę finałową artysta wybrał z kolei narowistego Walca Mefisto Liszta i zamiast znów pięknie zaśpiewać na zakończenie przypieczętował swój recital wielką i niekoniecznie genialną Sonatą h-moll.
W pamięci zachowałam ciężkie uderzenia lewą ręką w niskie oktawy. Szukanie w tym dziele tzw. drugiego dna nie zawsze się udaje. Może gdyby skorzystał z doświadczenia Pogorelicia i odegrał utwór np. ekstremalnie wolno, albo absolutnie cicho, widownia by jakoś zareagowała. A pamiętajmy, że w czasach Chopina i Liszta fortepiany grał tak cicho, że jak wspominał Nasz Fryderyk, w piątym rzędzie już prawie nie było nic słychać. Ale nie dawajcie Wunderowi zabytkowych XIX-wiecznych instrumentów... Joanna Tumiłowicz |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |