GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościPanie Marszałku, to trzeba inaczej
Strona 2 z 2
Nie były również sukcesami chwalone koprodukcje; drogie, dziwaczne i zdejmowane z repertuaru już wkrótce po premierach! Zresztą niemal wszystkie nowe spektakle znikały z afisza już po kilku wykonaniach, co nie zdarzało się nigdy dotąd. Przyczynę upatruję w „programie autorskim” osoby, która nie sprawdziwszy się ani na Festiwalu Malta, ani w Telewizji, ani w Towarzystwie Wieniawskiego, znalazła się nagle w Operze, od razu na stanowisku zastępcy dyrektora ds. artystycznych, nie rozróżniając – jak powszechnie opowiadano – Krakowiaków i Górali od Skrzypka na dachu.
Postępując jak niemal wszyscy dyletanci, zaczęła głosić potrzebę nowego spojrzenia na operę. Stąd więc te nazbyt liczne nieporozumienia repertuarowe i obsadowe. W gronie jej współpracowników znalazł się Gabriel Chmura, dyrygent z którym liczą się wprawdzie muzycy, ale mający zbyt małe doświadczenie operowe, za to zbyt wysokie honoraria.
Natomiast wprost kuriozalnym, bolesnym i niewybaczalnym było niezauważenie i nie świętowanie stulecia polskiej sceny operowej w Gmachu Pod Pegazem. Jeszcze większe oburzenie wywołały ewenementy związane z patronem teatru Stanisławem Moniuszką. Najpierw skiereszowano skandalicznie Halkę, a z okazji 200 - lecia urodzin Kompozytora dwukrotnie zagrano Parię w poznańskiej Arenie w sposób nikczemny.
Panie Marszałku tak dalej być nie może… Pana wiara w możliwości p. Borowskiej-Juszczyńskiej i przekonanie o jej dotychczasowych osiągnięciach mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Powierzenie jej dalszego dewastowania okrętu flagowego poznańskiej i wielkopolskiej kultury będzie poważnym błędem. Rozstrzygnięcie przyszłości sztuki operowej Poznania w drodze konkursu byłoby zabiegiem najgorszym z możliwych. Znów zgłoszą się albo poszukujący pracy nieudacznicy, albo usunięci i zawiedzeni niegdysiejsi dyrektorzy teatrów, albo jak p. Borowska-Juszczyńska, osoby które przechodząc ulicą Fredry postanowiły zostać dyrektorem opery.
Natomiast radzę zastanowić się nad Łukaszem Borowiczem, Marcinem Nałęcz-Niesiołowskim (młodymi mistrzami operowej batuty), lub Maciejem Figasem, Łukaszem Goikiem i Bogusławem Nowakiem – długoletnimi dyrektorami w Bydgoszczy, Bytomiu i Krakowie, którzy wybudowali lub wyremontowali swoje siedziby, znają swój fach i powinni dostać szansę awansu do Poznania. Ale – Panie Marszałku – czy Pan mnie posłucha i uwierzy, że to trzeba inaczej…? Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |