GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Don Juan” Roberta Bondary w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Premiera 21 lutego 2020 roku
Strona 2 z 3
Wracając do spektaklu, powody są takie: Po pierwsze: Robert Bondara, choreograf i reżyser, sięgnął po jeden z najważniejszych tematów (mitów) europejskiej kultury. Śmiałość! I odwaga! Wielu było przed nim. Mozart etc. Po drugie: muzyka. Nie jakieś brzędolenie jak w większości współczesnych produkcji tzw. teatru tańca, lecz Bach, Gluck, Marcello i Schnittke. Po trzecie: nadzwyczajny talent tworzenia własnej wizji choreograficznej łączącej (tak to odebrałem) styl klasyczny i współczesny.
Do tego fenomenalna scenografia utrzymana w barwach czerni, bieli i szarości (brawa dla Julii Skrzyneckiej) współtworząca klimat. I last but not least: tancerze. Soliści i zespół na najwyższym poziomie profesjonalnym, a do tego świetni aktorsko. I jeszcze więcej, ale nie będę wymieniać wszystkiego, bo przedstawienie trzeba po prostu zobaczyć. Pozwolę sobie na wspomnienie.
Przed laty zapytałem Ewę Wycichowską, legendarną już dzisiaj tancerkę, choreografkę i dyrektorkę Polskiego Teatru Tańca, dlaczego młodzi choreografowie, którym dawała szansę zaistnienia, posługują się tak marną muzyką, a tytuły ich dzieł nic konkretnego nie mówią: jakieś „plus=minus”, „0 nieskończoności”, „Trans-coś-tam”. Tytuły zmyśliłem, bo prawdziwych nie pamiętam, ale były mniej więcej właśnie takie. Czyli naprawdę ich spektakle były o niczym. Niczego nie opowiadały. A dzisiaj to chyba już wie każdy: opowieść jest podstawą. Jeśli jej nie ma, to pozostają ćwiczenia choreograficzne albo zgoła gimnastyczne. Odpowiedź Ewy Wycichowskiej: boją się. Boją się wielkich tematów i wielkiej muzyki. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |