GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościPociecha na zimowe wieczory: „Napój miłosny” z MET
Strona 2 z 4
Konwencjonalność ta szczególnie rzuca się w oczy w odniesieniu do sierżanta Belcore i jego oddziału. W przeciwieństwie do ośmiu wyuzdanych marynarzy z inscenizacji sofijskiej Wery Nemirowej, przypominających tych z Draki Fassbindera, czy humorystycznych żołnierzy w szortach i karabinach, wykonujących przy tym zmysłowe ruchy biodrami, z krakowskiej inscenizacji Henryka Baranowskiego, za sprawą zaprojektowanych przez kostiumolożkę Catherine Zuber mundurów mamy tym razem do czynienia z jak najbardziej poczciwymi grenadierami, którzy, wydawać się może, iż zawieruszyli się z innej opery Donizettiego, a mianowicie Córki pułku.
Z kolei aparycja samego Belcore kojarzyć się może z karykaturami osmańskich żandarmów sprzed I wojny światowej. Również głosowo grający go Davide Luciano szczególnie nie olśniewał, tak że pozostawało tylko wspominanie występującego w tej roli przed kilku laty Mariusza Kwietnia…
Zrazu można było odnieść wrażenie, że Matthew Polenzani przerysowuje postać naiwnego Nemorina, który dokłada wszelkich starań by zdobyć względy miejscowej piękności – Adiny – rozczytującej się w historii Tristana i Izoldy. Pisze nawet dla niej wiersze, choć z dalszej akcji wynikałoby, że jest analfabetą, skoro w scenie werbunku składa krzyżyk w miejsce podpisu. Ale któżby w operze, zwłaszcza komicznej, dbał o logikę i konsekwencję takich detali? Z czasem jednak artyście, mimo średniego wieku i przystojącej tenorowi słusznej postury, udaje się coraz bardziej uwiarygodnić osobę dobrodusznego młodzieńca, zyskującego sympatię widzów, a swym śpiewem dostarczać im znacznych wzruszeń. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |