GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Tristan i Izolda”, recenzja oszalałego
Strona 2 z 5
Wręcz Sextus Beckmesser, by pozostać w kręgu postaci wagnerowskich. Prowadził przedstawienie dość powściągliwie, by nie powiedzieć niemrawo i monotonnie, jakby ograniczając się wyłącznie do taktowania i pozwalając muzyce nieśpiesznie płynąć. Już sam słynny wstęp minął bez większych emocji. Muzycznej narracji brakowało wyrazistszych kulminacji orkiestrowego tutti z odpowiednim natężeniem dynamicznym.
Zastanawiałem się, czy kapelmistrz nie postępuje tak, by nie przykrywać głosów śpiewaków, dzięki czemu mogli oni skupić się na wydobywaniu różnych subtelności artykulacyjnych i dynamicznych, nie mając potrzeby przebijania się i przekrzykiwania zwałów orkiestrowego brzmienia?
Dopiero w trzecim akcie dyrygent jakby uległ całkowitej metamorfozie i obudził się w nim artysta, który zastąpił tępego księgowego pilnującego metrum. Orkiestra zaczęła wreszcie mienić się orgią barw oraz odznaczać znaczną rozpiętością dynamicznych kontrastów. Pojawiła się pożądana ekstatyczność, oscylująca nieustannie pomiędzy osiąganiem skrajnego napięcia i jego załamywaniem się, czego wcześniej szczególnie nie dostawało mi w wielkim duecie miłosnym. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |