GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościWydarzenia minionego sezonu
Strona 2 z 5 Jubileuszowy 65 sezon Opery Śląskiej w Bytomiu rozpoczął się wznowieniem Cyganerii z 1980 roku, co okazało się udanym przedsięwzięciem. W lutym wystawiono Piękną Helenę Offenbacha, do której reżyser Maciej Wojtyszko "powrzucał" fragmenty innych operetek i oper. Wyszedł z tego trudny do stawienia miszmasz, którym jedni się zachwycali, drudzy, tych była zdecydowana większość, wychodzili z przedstawienie mocno zawiedzeni. Pogodził ich Wiesław Ochman, który w zgodzie z dobrze pojętą tradycją wyreżyserował jubileuszowy Straszny dwór. W międzyczasie zespół Opery Śląskiej zaprezentował w stolicy swoją inscenizację Tannhäusera w reżyserii Laco Adamica. Sezon zakończyła wspomniana już, gorąco przyjęta, plenerowa premiera Nabucco. Koncertowe wykonanie Tosci rozpoczęło bogaty sezon w łódzkim Teatrze Wielkim, którego pierwszą premierą był musical My fair Lady. Zrealizowana z rozmachem, inscenizacja tego popularnego musicalu to barwne roztańczone przedstawienie pełne życia, dynamicznych scen zbiorowych i wyrazistych postaci mająca szansę na dłużej zagościć na scenie Teatru Wielkiego. Zrealizował ją desant z Teatru Muzycznego im. D. Baduszkowej w Gdyni. W grudniu odbyła się interesująca premiera Juliusza Cezara Haendla przygotowana przez studentów łódzkich uczelni pod kierunkiem Artura Stefanowicza, reżysera przedstawienia. Marcowa premiera Rusałki Dworzaka okazała się klęską Tomasza Cyza, jej reżysera, który przeniósł akcję do szpitala psychiatrycznego, przez co miało być modnie i współcześnie. Na szczęście premiera broniła się poziomem muzycznym i wokalnym, było więc czego posłuchać, ale z zamkniętymi oczyma. Przeniesiona z Opery Narodowej w Warszawie inscenizacja Damy pikowej Czajkowskiego, w reżyserii Mariusza Trelińskiego jakoś nie wzbudziła mojego entuzjazmu (zresztą warszawska też NIE!). Sezon zakończył galowy koncert z udziałem Kiri te Kanawy znanej i przed laty wysoko cenionej śpiewaczki operowej. Niestety, nie przyniósł on spodziewanej satysfakcji artystycznej. Raz jeszcze potwierdziła się opinia, że spotkania z legendami nie zawsze okazuje się przeżyciem na jakie liczono.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |