GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościDyplom u Jarzynówny, Prądzyńskiego i Gidla
Strona 1 z 2
Dla niektórych zaniepokojonych moimi diagnozami o potrzebie sprywatyzowania polskiego szkolnictwa baletowego, mam wiadomość optymistyczną, aczkolwiek nie zmieniającą moich poglądów na ten temat.
W piątek 24 marca wybrałem się do Opery Bałtyckiej na Koncert Dyplomantów gdańskiej Szkoły Baletowej im. Janiny Jarzynówny-Sobczak. Jej bogata przeszłość i wykształcenie wybitnych absolwentów potwierdza tezę, że rezultat działalności instytucji artystycznej uzależniony jest od ciągłości tradycji i odpowiednio długich okresów kierowania nią przez odpowiednio dobranych liderów, – broń Boże – nie w drodze skompromitowanych konkursów, wyłaniających niemal wyłącznie nieudaczników, lub osoby przypadkowe.
Tak nie stało się w Gdańsku. W swej 70. letniej historii pierwsze 20 lat kierowała tą Szkołą jej założycielka Janina Jarzynówna, która aż na 45 lat przekazała ją swemu absolwentowi i wychowankowi Bronisławowi Prądzyńskiemu. Były to wspaniałe lata tej Uczelni, zarówno jeśli chodzi o poziom kształcenia, jakość kadry, system naboru uczniów, ilość i wyszkolenie absolwentów oraz szereg działań organizacyjnych i promocyjnych.
Bronisław Prądzyński przechodząc na emeryturę przekazał Szkołę też swemu uczniowi i wychowankowi. Nazywa się Sławomir Gidel i od sześciu lat kontynuuje idee poprzedników, wzbogaca je i firmuje wszystko, co zobaczyłem na scenie podczas marcowego Koncertu.
W pierwszej części zaprezentowano II akt baletu Ludwiga Minkusa Bajadera, a raczej jego divertissement w wersji choreograficznej Rudolfa Nurejewa, którą przekazał i opracował Anatolij Karpuchin. Tańczyły uczennice i uczniowie (tylko 5-ciu) z różnych klas szkolnych, łącznie z dyplomantami. Było to wykonanie, którego nie powstydziłby się żaden renomowany zespół baletowy. Napotkanego w przerwie kierownika baletu Opery Bałtyckiej Wojciecha Warszawskiego zapytałem, jak liczny jest jego zespół. Kiedy dowiedziałem się, że liczy tylko 28 tancerek i tancerzy, natychmiast zaproponowałem, aby całą tę gdańską młodzież od razu zaangażował, zanim zrobią to inne teatry, o czym wiem, bo przez niemal wszystkie lata swojej operowej działalności „podkradałem” z Wybrzeża gdańskich absolwentów.
W drugiej części popisywali się tegoroczni abiturienci. Łącznie w obu klasach maturalnych było ich 15, w tym tylko dwóch uczniów (płci jak najbardziej męskiej). Szczupły, wysoki, długonogi Maciej Duda w pas de dex z Bajadery i kompozycji współczesnej In the Nest zaprezentował wysokie kwalifikacje danseur noble, a Nikodem Polański (pas de deux z Arlekinady i Aunarasumanara ) wykazał się wszechstronnością, sprawnością i dojrzałością sceniczną. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |