GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościNie miałeś litości Adamie
Strona 2 z 2
– Nie znałeś litości panie!– deklamują śpiewnie dwie licealistki, którym kazano, wbrew ich chęci, wkuwać strofy wiersza, zachwycać się, a jeszcze powtarzać z pamięci. Tutaj Mrożek idzie trochę po śladach Gombrowicza naśmiewającego się w Ferdydurke z polonisty, zapewniającego, że Słowacki wielkim poetą był. Ironia Mrożka szczypie mity tworzonie przez poetów i potem bezmyślnie powtarzane, jak ten o żołnierzach z Westerplatte, którzy czwórkami do Nieba szli.
Żartuje z kanonu lektur obowiązkowych, które dla niejednego ucznia były udręką, choć paradoksalnie niektóre jego utwory też z czasem zaliczono do tego zbioru. Naigrawa się z dziennikarzy i z prasy, w którą wierzy nasz poczciwy lud. W spokoju zostawia tylko wojsko, co nie dziwi, bo Mrożek wysłał Śmierć porucznika na konkurs organizowany przez Ludowe Wojsko Polskie i nawet otrzymał jedną z nagród. Czy taki spektakl, gdy aktorzy dzierżą w rękach tekst sztuki, może być interesujący teatralnie?
Ależ oczywiście. Teatr to magia, tekst jest w tym wypadku rekwizytem, resztę dopełniają wykonawcy swoją mimiką, grą ciała, natężeniem głosu. Śmierć porucznika miała zresztą swego reżysera Jerzego Machowskiego, zaś adaptacji tekstu na potrzeby przedstawienia dokonała Iwona Rusek. Warstwa dźwiękowa wzbogacona była o odgłosy walki, strzały armatnie, wizualnie natomiast działano kolorowymi światłami. Muzyki nie było, bo i po co. Natomiast widzowie otrzymali jeszcze interesujący dodatek w postaci rozmowy z literaturoznawcą dr hab. Mariuszem Lesiem z Uniwersytetu w Białymstoku na temat Mrożka i Mickiewicza. Joanna Tumiłowicz |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |