GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościKoncert zaskoczeń w Oranżerii Królowej Marysieńki
Strona 2 z 2
Orkiestra początkowo posłusznie czekała, gdy jednak owa improwizacja zaczęła niepokojąco zmierzać w rejony atonalne Marek Wroniszewski zdjął ze swego pulpitu partyturę, odwrócił się do pianisty i wskazując precyzyjnie czubkiem batuty „feralne miejsce" pokazał soliście – „tu jesteśmy". Obaj główni wykonawcy zachowali się profesjonalnie, nie było żadnej obsuwy, przerwy w muzyce i siedzący w dalszych rzędach być może nawet nie zorientowali się, że „coś się dzieje”. Dalej utwór potoczył się bez zakłóceń.
Podobno jednym z objawów ataku wirusa Covid są zaniki pamięci, czy tak było w tym przypadku? W każdym razie Michał Szymanowski nie stracił kontenansu i po odegraniu jeszcze wirtuozowskiej Suity Tańców Polskich Paderewskiego dał się skusić na dwa dodatkowe bisy. Zakończył tym, czym zaczął jego poprzednik Radosław Sobczak – Menuetem. Dla ogólnego obrazu koncertu w Oranżerii wypada dodać, że miał on dosyć swobodną i niewymuszoną atmosferę, co było zasługą obu dyrektorów Festiwalu – Wiesława Dąbrowskiego i Jana Popisa. Panowie prześcigali się w żartobliwych zwischenrufach, dogadywali sobie wzajemnie, a również nie oszczędzili wykonawców.
Gdy przed wykonaniem orkiestrowego utworu Paderewskiego Suita C-dur dyrygent Wroniszewski podszedł do fortepianu i zamknął klapę instrumentu, która go odgradzała od publiczności, Jan Popis skomentował głośno ten „wyczyn" ,tłumacząc, że Marek Wroniszewski jest także utalentowanym pianistą i potrafi obsłużyć to urządzenie. Erupcja dowcipów pojawiła się też na zakończenie wieczoru, gdy Wiesław Dąbrowski postanowił podziękować złożonej z młodych muzyków orkiestrze Sinfonia Iuventus. Wówczas padł pomysł, że trzeba by także podziękować Jerzemu Semkowowi, patronowi i autorowi pomysłu założenia tego zespołu. „Ale cmentarze zamknięte” odpowiedział kolega dyrektora. Organizatorzy koncertu i całego Festiwalu ubolewali też w kilku komentarzach nad tym, że nie ma w Warszawie ulicy Paderewskiego, nie ma też muzeum jego imienia. Nie dali sobie wmówić, że tę lukę wypełnia trochę pomnik wielkiego Polaka i muzyka stojący w Łazienkach. „Zbyt wycofany” – padło w odpowiedzi. Joanna Tumiłowicz |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |