GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościZłość Almavivy
Strona 3 z 3
Szymon Rona, któremu przyszło występować w podwójnej roli, jako Basilio i Don Curzio, wykonał prawdziwy koncert mimiczny, Figaro – Jakub Żak – zgodnie ze scenariuszem dwoił się i troił, zmienił nawet fryzurę w trakcie przedstawienia, zaś córka ogrodnika Barbarina (Hanna Okońska) wydała z siebie płacz, co nijak się miało do arii, którą dla niej przygotował Mozart.
Gdyby jednak poświęciła więcej uwagi swemu pięknemu głosowi, czystemu i dźwięcznemu, byłoby cudownie. Niestety, artystom, nie tylko Barbarinie, zabrakło muzycznej ogłady, estetyki w traktowaniu dźwięku, emisyjnego wyważenia. Figaro zbyt często wykrzykiwał, Almaviva też nie stworzył wokalnej kreacji.
W finale opery Hrabia gorąco przeprasza swą małżonkę i w tej scenie zbiorowej wzajemnego pojednania (Contessa, perdono) głosy śpiewaków powinny spoić się niemalże w religijny i podniosły chorał. Tymczasem cała ta sekwencja, ukoronowanie muzyczne dzieła, wypadła drętwo a nie czarownie. Właściwie tylko dwie arie Hrabiny – Gabrieli Kamińskiej – pozwalały zasłuchać się w mozartowskiej frazie, choć śpiewaczka wyglądała na słabo przygotowaną muzycznie i miejscami nawet intonowała za nisko. Może dla lepszej jakości wykonania należałoby zalecić całemu zespołowi kilkakrotne przećwiczenie opery w sposób koncertowy, bez kostiumów, bez ruchu, bez udawanej złości, aby można się było nacieszyć w pełni arcydziełem Amadeusza? Joanna Tumiłowicz |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |