Przegląd nowości

Zespół Voces Suaves w programie „L’Arte del Madrigale”

Opublikowano: wtorek, 22, listopad 2016 15:54

W drugiej połowie szesnastego wieku madrygał polifoniczny przeżywał szczyt swojego rozwoju na włoskich dworach Ferrary i Mantui. Przypomnieć należy, że historia tego gatunku jest ściśle związana z ekspresją słowa, albowiem już sama nazwa oznaczała pierwotnie poetycką formę z towarzyszeniem muzyki. Madrygał posiadał też wymiar eksperymentalny, co stymulowało wyobraźnię kompozytorów, którzy wykorzystywali zwięzłość tekstu do powiązania go z atrakcyjnym malarstwem dźwiękowym, zdolnym do oddania niezwykle szerokiego wachlarza ludzkich uczuć.

CD L'Arte del Madrigale

Utwór stawał się zatem soczewką ogniskującą ekspresyjne efekty. Bardziej wyrafinowany i złożony niż „frottola” -rodzaj świeckiej, modnej pod koniec piętnastego wieku piosenki - z której się wywodzi, madrygał stał się symbolem tego, co nazywano „musica reservata”, czyli muzyki wykonywanej w intymności dworów i prywatnych salonów arystokracji. Wystarczy chociażby wspomnieć o wspaniałym i dynamicznym stowarzyszeniu poetycko-muzycznym wspomnianych wyżej dworów Ferrary i Mantui, działającym pod egidą rodzin d’Este i Gonzagów. Funkcjonujący w jego ramach i złożony z trzech śpiewaczek słynny zespół „Concerto delle donne” zrewolucjonizował rolę kobiet w muzyce i uczynił z dworu Ferrary renomowane centrum muzyczne. Piękno głosu i wirtuozeria owych profesjonalnych artystek złożyły się na prawdziwy fenomen społeczny, polityczny i kulturalny.


Płyta „L’Arte del Madrigale” (Sztuka madrygału) nagrana w ramach działalności zasłużonej i prężnej firmy Editions Ambronay stanowi pasjonujący przegląd historii tego gatunku. Dokonuje go założony w roku 2012 w Bazylei przez barytona Tobiasa Wicky zespół wokalny Voces Suaves, specjalizujący się w renesansowym i barokowym repertuarze. Większość z dziewięciu członków zespołu to absolwenci Schola Cantorum Basiliensis. Na omawianej płycie znalazło się dwadzieścia utworów wokalnych różnych kompozytorów, w większości powstałych w ostatnich dekadach szesnastego wieku. Ich pierwszą cechą jest zadziwiająca śmiałość harmoniczna, będąca z pewnością odpowiedzią na odkrycia ówczesnej Camerata Bardi, która w swojej działalności usiłowała dociec, jakie były rzeczywiste warunki wystawiania tragedii greckich, wszakże częściowo lub w całości śpiewanych. Różnica pomiędzy tymi gatunkami jest oczywiście bardzo znacząca, ale łączy je ta sama troska o nadanie słowu maksymalnie dużego ładunku ekspresji. Spore wrażenie wywołują wzorcowo przez Voces Suaves wykonane kompozycje Luca Marenzio, jednego z twórców tej doprowadzonej do szczytu swoich artystycznych możliwości formy madrygałowej. Łączą one idealnie nieodparty urok melodii z bogactwem harmonicznym i nowatorstwem kontrapunktycznym. Ciekawie brzmią (w dużej mierze dzięki dialogowym efektom i metaforom natury) utwory Giaches’a de Werta, kompozytora francusko-flamandzkiego, który bardzo wcześnie emigrował do Włoch i stał się tam autorem dwustu trzydziestu madrygałów. Warto się uważnie wsłuchać w nieco lżejsze pozycje autorstwa Lodovico Agostiniego, który z upodobaniem wykorzystywał prozodię tekstu i nadawał swojej muzyce jego akcenty rytmiczne. Większą swobodę wykazuje Giovanni Giacomo Gastoldi, który z kolei odwołuje się do popularnych form baletowych. Uwagę przykuwają utwory stanowiącego prawdziwą zagadkę w historii muzyki Cypriena de Rore, którego kompozycje były niegdyś obiektem niezliczonej ilości adaptacji, w tym również na lutnię. Zachwyca tutaj perfekcja prowadzenia czterech głosów, zalety melodyczne najwyższego głosu, ujmująca naturalność języka muzycznego. W stronę mocniejszych efektów dramatycznych, osiąganych za pomocą dysonansów i chromatyzmów, kierują się utwory tworzącego już znacznie później Carlo Gesualdo da Venosy. Wreszcie na tak zaplanowanej płycie nie mogło oczywiście zabraknąć ucieleśniającego syntezę pomiędzy różnymi formami madrygału Monteverdiego, symbolizującego przejście od prima do seconda prattica, od renesansowej polifonii do barokowej monodii. Niezależnie jednak od fantastycznych walorów kompozycji tego muzycznego geniusza, trzeba przypomnieć, że madrygał zbliżał się już jako gatunek do swojego końca. Jako się rzekło, polifoniczny styl musiał ustąpić pod wpływem zmieniających się wymagań publiczności, coraz bardziej podatnej na uroki akompaniowanej monodii, której najbardziej pełną manifestacją stała się opera. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy jeszcze, że oprócz wspomnianych twórców na płycie znalazły się również utwory Luzzasco Luzzaschiego, Alessandro Piccininiego oraz Duca Guglielmo Gonzagi. Wszystkie one znajdują w ansamblu Voces Suaves niezawodnych i wrażliwych interpretatorów.

                                                                                  Leszek Bernat