GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Fidelio”o z nasłuchu
Strona 1 z 2
Inauguracja sezonu mediolańskiej La Scali to zawsze ogromne wydarzenie, a tym razem mogliśmy je śledzić za pośrednictwem radiowej dwójki. Fidelio Ludwiga van Beethovena pod dyrekcją Daniela Barenboima dawało gwarancję przeżyć najwyższej próby, chociaż w praktyce nie wszystko wypadło tak znakomicie. Dyrygent poprowadził orkiestrę z ogniem, wspaniale zróżnicował narrację muzyczną Beethovena, nie mógł mieć jednak wpływu na możliwości solistów, które zapewne ograniczyła trochę wizja reżyserska Brytyjki Deborah Warner. Tego w radiu nie widzieliśmy, ale ponoć umieściła ona akcję w przestrzeni jakiejś fabryki i nakazała artystom zagrać role bardzo dynamiczne, niemal jak w filmie akcji, jakby nie biorąc pod uwagę, że role Florestana i Leonory są miejscami ekstremalnie trudne wokalnie i wyczerpujące. Szymon Paczkowski proszony o kilka słów na temat opery Beethovena zwrócił uwagę na niezwykłe wymagania wykonawcze, które mało komu udaje się pokonać w sposób zadowalający.
Wykonawcy głównych partii spisali się bez zarzutu, wykonali zapis partytury, co już samo w sobie jest sukcesem – że przypomnimy ubiegłoroczne koncertowe wykonanie Fildelia w Filharmonii Narodowej będące w zasadzie pogrzebem Florestana. W Mediolanie niemiecki tenor Klaus Florian Vogt dał radę, ale jego głos w najmniejszym stopniu nie przypominał bohatera. Śpiewał głosem miękkim, płaskim, można powiedzieć kobiecym lub też jak kontratenor, co pasowałoby do roli Ewangelisty w którejś z Pasji Bacha. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |