Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Co ukraińskie nie jest mi obce
Strona 1 z 2
Moja wizyta we Lwowie zbiegła się z 30-tą rocznicą odzyskania niepodległości tego narodu. Dziwne były i są jego losy. Obecnie na ulicach słyszy się o wiele mniej języka rosyjskiego i polskiego. Natomiast język ukraiński nie wolny jest od takich właśnie naleciałości, w dodatku z domieszką niemczyzny z czasów galicyjskich. Odświętnie spacerujących lwowian cechuje elegancja, serdeczność, uroda młodzieży i widoczny optymizm, mimo sytuacji politycznej i ekonomicznej nie do pozazdroszczenia. Przed gmachem Teatru Wielkiego od rana do wieczora na plenerowej estradzie trwają imprezy muzyczne dzięki nagłośnieniu słyszane w całym śródmieściu, którego ulice po odzyskaniu niepodległości zmieniły nazwy najpierw z polskich potem rosyjskich, na ukraińskie. Wspaniały polski gmach operowy zbudował przed stu dwudziestu laty poznański architekt Zygmunt Gorgolewski i do dziś trudno usunąć z niego polskie ślady, włącznie z kurtyną Henryka Siemiradzkiego. W jego bogatej historii królowali polscy śpiewacy na czele z Sembrich-Kochańską, Bandrowskim, Korolewicz-Waydową, Myszugą, Oleską, Didurem, Lachowską, Mannem, Zboińską-Ruszkowską, Florjańskim, Dębicką, że pozostanę tylko przy czołowych nazwiskach.
Salomea Kruszelnicka – obecna patronka tego Teatru swą operową karierę zawdzięczała Warszawie, gdzie święciła tryumfy na początku ubiegłego stulecia i po latach kariery włoskiej znalazła się w rodzinnym Lwowie, pełna graniczących z nacjonalizmem ukraińskich sentymentów. Trudno się temu dziwić. To społeczeństwo wciśnięte na przemian w dominację polską i rosyjską ciągle poszukiwało – i czyni to do dzisiaj – swej narodowej tożsamości, ukraińskich symboli i rdzennych pierwiastków własnej kultury. Dotyczy to zwłaszcza literatury, poezji, muzyki, a w dziedzinie opery takich tytułów jak: Nokturn, Taras Bulba, Noc Bożego narodzenia, Natalka-Połtawka (Łysenko), Zaporożec za Dunajem (Artemowski), Karmeliuk (Kostenko), Złoty diadem (Latoszyński), Duma czarnomorska (Potocki). Ciągle występujące współcześnie polsko brzmiące nazwiska, ilość polskich grobów na Cmentarzu Łyczakowskim, liczne pomniki kultury, ulice, gmachy, kościoły i tablice przypominające o polskiej przeszłości tej ziemi, powodują tu i ówdzie nacjonalistyczne ciągoty i niechęci.
W dniach obchodów 30-lecia odzyskania niepodległości obejrzałem na poranku w lwowskim Teatrze Wielkim Natalię Połtawkę, uroczą śpiewogrę na ukraińskich motywach narodowych z piękną muzyką Mikoły Łysenki. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |