Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Ostatni obowiązek Marka Kellera
Strona 2 z 2
To była trampolina do wysokich lotów w wielkim, ale skomplikowanym i często brutalnym świecie. Jego przyjaźń z wybitnym meksykańskim malarzem i rzeźbiarzem Juanem Soriano i ich wieloletni związek uczynił go znawcą i marszandem sztuki o międzynarodowej renomie, z koneksjami na całym świecie oraz fortuną, którą zgromadził dzięki swemu talentowi, pracowitości i trudnemu do wyrażenia urokowi, jaki zjednywał mu ludzi zawsze i wszędzie. Po latach emigracji, gdy mógł już przyjeżdżać do Polski poczuł konieczność – jak to nazywa – zadośćuczynienia, że nie miał szansy osobistego uczestniczenia w odzyskiwaniu wolności ojczyzny. Za pośrednictwem mieszkającej w Paryżu pianistki Ewy Osińskiej, za pieniądze otrzymane od ówczesnej prezes NBP Hanny Gronkiewicz - Waltz kupowano trzy listy Chopina do Georges Sand. Dowiedziawszy się o tym Marek brawurowo przelicytował wszystkich i przekazał te listy warszawskiemu Muzeum Chopinowskiemu. Tak się zaczęło. Do dziś na wszystkie pamiątki po Chopinie skupione i ofiarowane Polsce wydał w sumie ponad milion euro. Mimo wzruszenia towarzyszącego mi gdy o tym piszę wolałbym, aby za takie pieniądze sfinansował hollywoodzki film (będzie to teraz mile widziane) o samym sobie. Wolałbym, aby powstała filmowa opowieść o Polaku, który „idzie skacząc po górach” (jak napisał Jerzy Andrzejewski, parafrazując zwrot zaczerpnięty z Pieśni nad pieśniami), chłopaku który niczego od ojczyzny nie dostał, a tak wiele jej dał. Pozostał przy tym z jednej strony bezprzykładnie skromnym i bezinteresownym, a z drugiej przebojowym, uwodzicielskim i podręcznikowym przykładem, do czego może dojść Polak, gdy się wyrwie z niewoli i uwolni drzemiący w nim morgan siły i talentu. Nie wszystko w tym wywiadzie - rzece przepuściłbym, będąc cenzorem. Na szczęście nim nie jestem. Powstał fantastyczny materiał na scenariusz filmowy, który chętnie sam bym napisał. Zastanów się nad tym Marku. Byłby to Twój ostatni obowiązek wobec Ojczyzny, czasu naszej młodości oraz ludzi i zdarzeń o których wspominasz. Pozostawiając taki film moglibyśmy powiedzieć (oczywiście po długim życiu), że wreszcie umrzemy spokojnie. Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |