GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościJedna godzina w obozie cygańskim w Birkenau
Strona 1 z 2
Po przedstawieniu Sinto jak ja w krakowskim Teatrze Bez Rzędów Anita Piotrowska wyraziła opinię, że w teatrze wystarczy aktor i rekwizyt, a reszta należy do uruchomionej w ten sposób wyobraźni widza. W związku z tym przypomniała mi się XVI Lekcja paryskich wykładów Adama Mickiewicza poświęcona słowiańskiemu teatrowi, w którym opowiadacz przywołuje universum skromnymi środkami, bez uciekania się do skomplikowanej maszynerii scenicznej, którą z kolei zachwycał się Juliusz Słowacki w paryskich inscenizacjach wielkich oper Giacomo Meyerbeera.
A dziś multimediów, a więc projekcji wideo, transmisji na żywo, multiplikujących przestrzeń telebimów. Ja do istoty teatru dorzuciłbym jeszcze za Jerzym Grotowskim aktora ofiarującego się widzom w dzielonej z nimi przestrzeni. I tak właśnie jest w spektaklu Jerzego Kowynii w Teatrze Bez Rzędów, w którym aktorzy są na wyciągnięcie ręki, choć nie przekraczają wzajemnej odrębności fizycznej.
Z jednej strony mamy perspektywę narracyjną, relację ocalałego z Zagłady Ottona Rosenberga (w jego roli Tomasz Sobczak), według którego autobiograficznej powieści Palące szkło (w przekładzie Ewy Kowynii) powstał scenariusz przedstawienia. To on jest tym Mickiewiczowskim opowiadaczem wywołującym bieg scenicznych wydarzeń i postaci, ożywających na scenie na czas akcji. Zrazu pod wpływem wyniesionych z przeszłości urazów nie jest w stanie opanować niekontrolowanych natręctw i tików. Uwalnia się od nich dopiero poprzez wyrzucenie z siebie wywołujących je wspomnień w formie opowieści. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |