Przegląd nowości

Artur Jaroń – nigdy dość operetki

Opublikowano: czwartek, 30, czerwiec 2022 21:17

 

Rozmowa z Arturem Jaroniem, dyrektorem XXVIII Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju z Lidią Zawistowską

 

Artur Jaron 13-44

 

Ostatnie lata nie sprzyjają kulturze. Najpierw pandemia koronawirusa, a potem wojna za naszą wschodnią granicą. Czy w tym roku trudno było zorganizować festiwal?

– To rzeczywiście był specyficzny rok. Wydawało się, że najgorsze mamy już za sobą, że powoli zaczniemy wychodzić z zapaści koronawirusowej. Nikt się nie spodziewał, że będzie wojna, że będzie tak duża inflacja. Nie wszyscy nasi stali sponsorzy, niestety, dopisali. A niektórzy wsparli nas zdecydowanie mniejszymi kwotami. Trzeba było się nieźle nagimnastykować, żeby sprostać finansowo oczekiwaniom artystów. Niektóre  plany trzeba było zredukować i przemodelować program. Mimo wszystko od 2 do 10 lipca, zaplanowaliśmy około 30 wydarzeń artystycznych, wliczając w to „kawiarenki”, czyli spotkania artystów z publicznością. W ubiegłym roku na festiwalu występowali młodzi artyści przygotowujący się do udziału w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie. W tym roku będziemy gościć laureata III nagrody, bardzo interesującego hiszpańskiego pianistę, Martina Garcię Garcię, który zagra kompozycje Mozarta, Liszta i, oczywiście, Chopina. Z recitalem wystąpi także kielczanin, Kamil Pacholec, który w tym samym konkursie zdobył wyróżnienie.

 


 

Kto będzie gwiazdą tegorocznej edycji festiwalu?

– Dla większości ludzi największą gwiazdą jest ta, którą zna. Dlatego bardzo się cieszę, że w tym roku w Busku wystąpi nestor polskich skrzypków Krzysztof Jakowicz, który już kilkakrotnie gościł na naszym festiwalu. Podobnie jak pierwsza dama polskiej operetki, Grażyna Brodzińska, czy prawdziwe gwiazdy polskiej wokalistyki Joanna Woś i Adam Zdunikowski.

 

Adam Zdunikowski 820-23

 

To są artyści, których publiczność zna i lubi. W tym roku na festiwalu będzie wiele chórów. Już pierwszego dnia, tuż przed oficjalną inauguracją, w ramach współpracy z Politechniką Świętokrzyską, w muszli koncertowej w Parku Zdrojowym, odbędzie się koncert z udziałem pięciu zespołów biorących udział w Przeglądzie Chórów Akademickich „Święty Krzyż”. Dwa akademickie chóry ze Szczecina wystąpią w Requiem Gabriela Faurego, w kościele pod wezwaniem św. Brata Alberta, a zaprzyjaźniony z festiwalem Chór Filharmoników z Katowic – w Wielkiej Mszy c-moll Wolfganga Amadeusza Mozarta, w Wiślicy. Chóry wystąpią też w operetce Wesoła wdówka czy zespole Pieśni i Tańca „Śląsk”, który zaprezentuje widowisko „A to Polska właśnie”. Tak więc tegoroczny festiwal będzie bardziej chóralnie rozśpiewany niż zwykle.

 


 

W tym roku, już tradycyjnie, wiele koncertów odbędzie się poza Buskiem…

– Codziennie w Busku odbywać się będą jeden lub dwa koncerty, a niemal w tym samym czasie, artyści będą występować w miejscowościach od lat związanych z festiwalem, takich jak: Solec Zdrój, Ożarów, Chmielnik, Skalbmierz, Złota. Z nowych miejsc, bardzo obiecująco wygląda współpraca z Parkiem Kultury w Starachowicach. Po raz pierwszy będziemy gościć w Młodzawach Małych, Morawicy i Mircu.

 

Krzysztof Jakowicz 340-83b

 

Wyjątkiem będzie Wielka Msza c-moll Mozarta w Bazylice Kolegiackiej w Wiślicy. Nie będzie dla niej żadnej konkurencji, po pierwsze dlatego, że ten utwór pojawi się na festiwalu po raz pierwszy, a po drugie – będzie to z pewnością wydarzenie. Chcemy, żeby festiwalowa publiczność mogła wziąć w nim udział. Wystąpią znakomici artyści: Urszula Kryger (mezzosopran), Paulina Horajska (sopran), Maciej Kwaśnikowski (tenor) i Wojciech Gierlach (bas), a towarzyszyć im będzie orkiestra symfoniczna Filharmonii Świętokrzyskiej i Chór Filharmoników z Katowic pod batutą Jacka Rogali.

 


 

Festiwal zainauguruje operetka „Wesoła wdówka” Franza Lehára.

– Hanna Glawari, czyli tytułowa wesoła wdówka, to popisowa kreacja Grażyny Brodzińskiej. Spektakl przygotował Mazowiecki Teatr Muzyczny im. Jana Kiepury. Zapowiada się naprawdę ciekawe,kolorowe, roztańczone widowisko. Cieszę się, że wreszcie na festiwalu pojawi się Kwartet Śląski z Wojciechem Świtałą przy fortepianie. W jego wykonaniu usłyszymy m.in. Kwintet fortepianowy g-moll Juliusza Zarębskiego, najwybitniejsze dzieło polskiej kameralistyki romantycznej.

 

Joanna Wos 820-130

 

W II połowie XIX wieku Zarębski był uważany, obok swojego mistrza, Franza Liszta, za największego wirtuoza fortepianu. Gorąco polecam dwa koncerty zespołu muzyki dawnej „Partes” z Kijowa, który gra muzykę ukraińską z XVII i XVIII wieku, odtwarzaną z rękopisów i dawnych druków. Zespół wystąpi a capella w kościele św. Jana Chrzciciela w Skalbmierzu i kościele Niepokalanego Poczęcia NMP w Busku-Zdroju. Ta muzyka jest jakby stworzona do takich właśnie kościołów, z dobrą akustyką. 

 


 

Będzie też sporo muzyki operetkowej…

– A to dlatego, że festiwalowa publiczność nigdy nie ma jej dość. W amfiteatrze w Mircu, właśnie na prośbę przyjaciół festiwalu, odbędzie się „Popołudnie z operetką”. Dwa koncerty „Od operetki do musicalu” z udziałem Magdaleny Idzik, Edyty Krzemień, Adama Zdunikowskiego i Marcina Jajkiewicza odbędą się w Starachowicach i Solcu-Zdroju.

 

Kamil Pacholec 08-418

 

Co roku na festiwalu mamy koncert dedykowany jego patronce, Krystynie Jamroz. 

– W tym roku taki koncert odbędzie się w kościele św. Brata Alberta w Busku Zdroju, a w programie znajdzie się Koncert skrzypcowy D-dur Wolfganga Amadeusza Mozarta, w wykonaniu Krzysztofa Jakowicza i Requiem Gabriela Faure, z udziałem słowackiej sopranistki Anety Holli, polskiego barytona Jana Żądło oraz chórów ze Szczecina i orkiestry symfonicznej Filharmonii Lubelskiej, pod batutą Czesława Grabowskiego. Patronce będzie też dedykowany koncert finałowy „Śladami sukcesów Krystyny Jamroz”, przygotowany przez Adama Czopka.

 


 

Ciekawie zapowiada się recital naszej wspaniałej divy operowej, Joanny Woś, której będę towarzyszył na fortepianie. Już raz występowaliśmy z recitalem na buskim festiwalu w sanatorium Marconi. Teraz wystąpimy w pięknie odrestaurowanej synagodze w Szydłowie, a w programie koncertu „Od pieśni do opery”, znajdą się polskie pieśni i sztandarowe arie z oper Belliniego i Verdiego. Warto dodać, że na festiwalu, jak co roku, będzie też można posłuchać studentów klasy wiolonczeli Tomasza Strahla, a młodym artystom na fortepianie akompaniować będzie Łukasz Chrzęszczyk. 

 

Wojtek Gierlach 8101-140

 

W ubiegłym roku dwa festiwalowe koncerty miały miejsce w tężni, ale finał, z powodu burzy, trzeba było przenieść do  Buskiego Samorządowego Centrum Kultury…

– Pamiętając o tym zrezygnowaliśmy z koncertów w tężni. Mieliśmy wtedy problem nie tylko z zapewnieniem miejsc siedzących dla wszystkich widzów, ale też trochę aparatury się podniszczyło. Jeden koncert przeznaczamy zwykle dla publiczności kochającej również współczesną muzykę rozrywkową. To dla niej wystąpi Kuba Badach, artysta, którzy łączy rozrywkę z ambicjami, z muzyką znaną z płyty „Tribute to Andrzej Zaucha. Obecny”.

 


 

Co roku w Buskiej Alei Gwiazd swoje Słoneczko odsłania osoba zasłużona dla festiwalu. Są wśród nich m.in. Krzysztof Penderecki, Leopold Kozłowski, Konstanty Andrzej Kulka, Gwendolyn Bradley, Eugen Indjić, Mirosław Jacek Błaszczyk, Joanna Woś, Jerzy Maksymiuk, Vadim Brodski, Wiesław Ochman, Bogusław Kaczyński  czy Henryk Kuźniak.

 

Henryk Kuzniak 625-275

 

– Tym razem swoje Słoneczko odsłoni Adam Zdunikowski, który jest dobrze znany buskiej publiczności, bo występował chyba na ponad dziesięciu festiwalach. W tym roku był przewodniczącym jury Konkursu Wokalnego im. Krystyny Jamroz w Kielcach. Laureaci tego konkursu: Aleksandra Blanik i Adrian Domoracki, wystąpią w koncercie finałowym „Śladami sukcesów Krystyny Jamroz” obok Jolanty Wagner, Anny Lubańskiej, Leszka Skrli i Dominika Sutowicza, a towarzyszyć im będzie orkiestra symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Mirosława Jacka Błaszczyka. Na tradycyjne „Kawiarenki festiwalowe”, czyli spotkania artystów z publicznością na wolnym powietrzu, zapraszamy przed pensjonat „Sanato” i przed hotel „Bristol”. 

 

Dziękuję za rozmowę.

                                                                             Lidia Zawistowska