Przegląd nowości

Kawa czy herbata?

Opublikowano: poniedziałek, 13, czerwiec 2022 22:10

Do nowej wystawy pt. Pejzaże na porcelanie. Inspiracje malarskie z Belottem w tle, Zamek Królewski w Warszawie dołączył bardzo sympatyczny koncert tematycznie związany z użytkowym przeznaczeniem eksponatów. Dzbanki, talerzyki, filiżanki i tacki służące królom, sułtanom i książętom do eleganckiego kosztowania napojów przyczyniły się jako inspiracja twórcom muzycznego impromptu na czele z sopranistką w stopniu doktora Bogumiłą Dziel-Wawrowską. 

 

Porcelana 1

 

Niewielki, ale ze smakiem dobrany zespół instrumentalny (flet, skrzypce, fortepian) towarzyszył wokalistce, która z dużą swobodą przeskakiwała z baroku (Aria z Bachowskiej Kantaty o kawie) do Straussowskiego walca, czy Leharowskiej Krainy uśmiechu (Herbatka sam na sam), by zakończyć w jazzującej piosence amerykańskiej The Coffe Song i wreszcie spocząć na rodzimym gruncie w uroczej Herbatce, pochodzącej z Kabaretu Starszych Panów Wasowskiego i Przybory. 

 

Porcelana 2

 

Słuchacze zaproszeni na wernisaż wystawy zabytkowej porcelany przyjęli ten wokalno-muzyczny przegląd kawowo-herbaciany z uznaniem, co należy zawdzięczać wykonawcom. Okazało się bowiem, że subtelności popularnych napojów, czy to celebrowane z namaszczeniem, czy będące tylko drobną i skromną przyjemnością są zjawiskiem ponadczasowym.


Odkąd produkty roślinne służące do wyrobu kawy i herbaty trafiły do Europy weszły w ramy naszej kultury i cywilizacji, stały się niezastąpionym towarzyszem rozmów czy tylko okazją do wytchnienia i odpoczynku. Surowy w swych obyczajowych zasadach Johann Sebastian Bach stworzył całkiem komiczną scenkę w jednej ze świeckich kantat poświęconych kawie, trochę poważniej picie kawy potraktował Mickiewicz w Panu Tadeuszu.

 

Porcelana 3

 

Herbata natomiast w zależności od regionu i czasu traktowana była w utworach poetycko-muzycznych rozmaicie, kokieteryjnie, filuternie, ale i nostalgicznie, jak u Wasowskiego i Przybory, gdzie sięga nawet spraw ostatecznych – bez herbatki nie warto żyć. Tego typu refeksje wywoływał przygotowany przez artystów koncert, w którym ów Bachowski, barokowy skład instrumentów towarzyszących został zachowany niezależnie od stylu prezentowanej muzyki.

 

Porcelana 4

 

Pianista Mischa Kozłowski i skrzypek Tadeusz Melon samodzielnie opracowali dla zespołu, w który była również flecistka Karolina Ogrodowska, wszystkie wykonane utwory, zaś śpiewaczka bez mrugnięcia okiem prześliznęła się od emisji klasycznej do piosenkarskiej wzbogacanej także melodeklamacją. Dała słuchaczom do zrozumienia, że w muzyce, czy to klasycznej, czy tak zwanej lekkiej, by nie powiedzieć rozrywkowej, wszystko jest możliwe. Warto czasem złamać stereotypy.

                                                                    Joanna Tumiłowicz