Przegląd nowości

„De Bekeerlinge” Wima Henderickxa w Operze Vlaanderen w Antwerpii

Opublikowano: poniedziałek, 16, maj 2022 23:50

W Operze Vlaanderen w Antwerpii została zaprezentowana światowa premiera opery Nawrócona (De Bekeerlinge), napisanej przez jednego z najciekawszych współczesnych kompozytorów w Belgii, Wima Henderickxa (ur. 1962). Powstała ona w oparciu o noszącą ten sam tytuł powieść Stefana Hertmansa, opisującą rozgrywającą się w 1070 roku historię Vigidis Adelaïs, dziewczyny pochodzącej ze szlacheckiej i - jak się łatwo domyśleć - katolickiej rodziny, zamieszkującej we francuskim mieście Rouen.

 

De Bekeerlinge 1

 

Jako dorastająca już nastolatka zakochuje się ona w Davidzie Todorosie, nauczycielu z miejscowego liceum żydowskiego, co dla jej trzymającej się z daleka od judaizmu rodziny było oczywiście sytuacją niemożliwą do zaakceptowania. Motywowana wielką miłością Vigidis decyduje się zatem na podjęcie radykalnej, niezwykle odważnej i ryzykownej decyzji opuszczenia rodzinnego domu i ucieka z wybrankiem swego serca przez całą Francję, docierając najpierw do Narbonne. Jej ojciec wysyła za nią w pogoń rycerzy, mających za zadanie sprowadzenie dziewczyny z powrotem do domu. W obliczu zagrożenia młodzi zakochani kontynuują ucieczkę, która tym razem doprowadza ich do Moniou, małej wioski położonej w Prowansji.


Czują się tam bezpieczni i przez wiele lat wiodą szczęśliwe życie. Vigidis przechodzi na judaizm i przyjmuje imię Sarah Hamoutal, asymilując się z lokalną społecznością, w której chrześcijanie i Żydzi egzystują obok siebie w pokoju. Ten pokój zostaje zburzony w roku 1905 na skutek synodu w Clermont, podczas którego papież Urban II ogłosił hasło wojny świętej, czym zapoczątkował krwawe wyprawy krzyżowe. Jednym z rycerzy, którzy odpowiadają na to wezwanie, jest Raymond z Tuluzy.

 

De Bekeerlinge 2a

 

Tworzy ogromną armię i rusza w stronę Konstantynopola siejąc po drodze śmierć i zniszczenie. Trasa krucjaty wiedzie przez Moniou, co skutkuje zagładą tamtejszej społeczności żydowskiej. Życie traci również mąż Sarah, a jej dwójka dzieci zostaje porwana. Bohaterka wspomina swoją przeszłość i cudowne ocalenie wraz z nowonarodzonym dzieckiem. Ostatecznie postanawia ruszyć za krzyżowcami w celu odnalezienia utraconych dzieci.

 

De Bekeerlinge 3

 

Po wielu ciężkich przejściach trafia do Egiptu, gdzie po śmierci najmłodszego dziecka rezygnuje już z dalszych poszukiwań i wychodzi ponownie za mąż. Po paru latach przypadkowo dowiaduje się jednak, że jej uprowadzone dzieci nadal żyją i przebywają u jej rodziców w Rouen. Zrywa nowy związek i ponownie wyrusza w drogę. Nie dociera jednak do celu, lecz znów znajduje się w Moniou, gdzie, zrujnowana psychicznie, ostatecznie umiera w samotności w ruinach spalonej synagogi. Ta poruszająca historia zainspirowała kompozytora Wima Henderickxa, który od razu uznał ją za doskonały materiał na dzieło operowe, najpoważniejszy projekt artystyczny w całej jego twórczości.


Ambitnego i trudnego zadania napisania libretta (w języku angielskim) podjął się Krystian Lada, dramaturg, reżyser i librecista, który dojrzał w tekście Hartmansa znacznie więcej niż tylko dziennik mentalnej, wewnętrznej i zarazem fizycznej podróży głównej bohaterki. Otóż zostawia on z boku narrację prowadzoną z punktu widzenia samego pisarza, skupiając się na historii Vigidis, przy czym zamiast prowadzić linearną opowieść, eksponuje raczej jej kluczowe i najmocniejsze z punktu widzenia dramaturgicznego epizody.

 

De Bekeerlinge 4

 

Co ważne, prezentowane nam pozornie przypadkowe zdarzenia i działania układają się tutaj zgodnie z przemyślanymi wzorami i powtarzającymi się symbolami, o czym polski artysta wspomina w zamieszczonym w książce programowej tekście. Nadmienia też, że jego celem było to, aby redagowane w ścisłej współpracy z kompozytorem sekwencje ewokowały obrazy oraz współgrały z dźwiękami i ruchem scenicznym.

 

De Bekeerlinge 5

 

Jego libretto jest nasycone odniesieniami do pism sakralnych, źródeł historycznych, obrzędów religijnych, a jednocześnie w zakresie języka nawiązuje do współczesnej rzeczywistości. „W powieści bohaterowie otrzymali myśli, lęki i przekonania, ale niewiele słów. - mówi Lada - Aby śpiewać i komunikować się na scenie, muszą najpierw nauczyć się poruszać i mówić. Stefan dał im duszę, ja muszę im dać ciało”. Dodaje jeszcze, że wszelkie procesy psychiczne i emocjonalne bohaterów przefiltrował przez własne doświadczenia. Wreszcie warto jeszcze nadmienić, iż librecista stosuje ciekawy zabieg polegający na tym, że niektórzy protagoniści wcielają się w kilka ról. I tak na przykład ksiądz staje się wiejskim błaznem, a David, kochanek Vigidis, przyjmuje też postać pomagającego jej w drodze armatora. 


Historia tytułowej nawróconej znajduje swoje fascynujące odbicie w muzyce inspirującego się w swojej twórczości tradycjami niezachodnimi Henderickxa, interpretowanej przez orkiestrę o rozbudowanym składzie, której brzmienie wzbogacają instrumenty pochodzące z Bliskiego Wschodu: ud (nazywany również lutnią arabską), duduk (instrument dęty drewniany) i kanun (instrument strunowy). Kompozytor łączy tradycje arabskie i żydowskie z wpływami dawnej muzyki europejskiej, modernizmem, muzyką filmową i elektroniką, co dodatkowo nadaje całej operze uniwersalny charakter.

 

De Bekeerlinge 6a

 

Nad realizacją tej wielopłaszczyznowej warstwy dźwiękowej czuwa za pomocą wyrazistych gestów i z instynktem dramatycznym belgijski dyrygent Koen Kessels, odpowiednio rozplanowujący kulminacje i bezbłędnie wyważający proporcje solistów, świetnie brzmiącego chóru, orkiestry i wspomnianej elektroniki. Przedstawienie precyzyjnie i zajmująco wyreżyserował artysta wizualny Hans Op de Beeck (będący jednocześnie autorem scenografii i kostiumów), przykuwając uwagę pięknymi pod względem plastycznym obrazami, uzyskiwanymi dzięki rozwijanym w głębi sceny płótnom i zjawiskowo prowadzonej przez Giena D’haensensa reżyserii świateł.


Każda z jedenastu składających się na tę operę scen zyskuje tutaj odpowiedni klimat i wydźwięk, każda też nabiera głębszego, niekiedy wręcz metafizycznego sensu. Niektóre odsłony, o dużej mocy ekspresji i nadzwyczajnej sile wyrazu, na długo pozostają w pamięci. Należy do nich na przykład subtelnie przeprowadzona scena erotyczna pomiędzy konwertytką i jej ukochanym, ceremonia przyjmowania przez Vigidis żydowskiego imienia, kiedy bohaterka podlega rytuałowi mycia, a następnie kładzie się w wypełnioną wodą wannie, czy wreszcie wzruszająca scena finałowa z rozlegającym się kadyszem.

 

De Bekeerlinge 7

 

Najżywszą kreację tworzy wcielająca się w Vigidis sopranistka Lore Binon, w pełni przekonująca wokalnie i aktorsko, zachwycająco odsłaniająca emocjonalną i psychologiczną złożoność swojej partii. Obok niej głęboką identyfikację z postacią Davida prezentuje baryton Vincenzo Neri, a inny baryton, Luvuyo Mbundu, barwnie i intrygująco ukazuje rabina Obadiaha.

 

De Bekeerlinge 9

 

Ważną funkcję pełni tutaj imponujący zbiorową muzykalnością, homogeniczną barwą i wyrównaną intonacją operowy chór, a także biorący udział w spektaklu zespół dziecięcy. I tak oto powstało filozoficzne, niezwykle bogate w znaczenia i możliwe tropy interpretacyjne, a tym samym zmuszające do głębszej refleksji dzieło, które pomimo swojego osadzenia w kontekście historycznym rezonuje z dużą mocą we współczesnych nam czasach. Jest w nim między innymi mowa o sile ludzkiej empatii, zdolności rozumienia cudzych uczuć, o nietolerancji i religijnym fanatyzmie, o sile gotowej na największe poświęcenia miłości, o podróży w głąb siebie. Na pewno warto uważnie śledzić sceniczne losy tej wyjątkowej opery.

                                                                           Leszek Bernat