Przegląd nowości

Wszystkie kompanie dozwolone

Opublikowano: wtorek, 05, kwiecień 2022 22:07

Gdy człowiek kończy 35 lat pojawia się pytanie, co dalej. Razem czy osobno. Wszyscy śpieszą z radami, ale niektóre się wzajemnie wykluczają. O tym jest musical Company, spektakl przygotowany z dużym rozmachem przez Warszawską Operę Kameralną. Dyrektor Alicja Węgorzewska obchodząca właśnie 30-lecie pracy artystycznej powiedziała, że Company to credo jej teatru, zapewne nie muzyczne, ale być może mentalne.

 

Company 1

 

Spektakl, który z początku się nieco wlecze i dopiero po przerwie nabiera tempa, pokazuje, że małżeństwa, rodziny, związki stałe i doraźne, to zwykła proza życia. Że nie ma reguły na szczęście. Z jednej strony jest tak, jak w naszej Konstytucji – małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, ale związki rodzinne mogą już przybierać rozmaite formy.

 

Company 2

 

Rozwody to także wydarzenie rodzinne, a również powrót małżonków do siebie po rozwodzie. Namiastką rodziny są związki singli i wszelkie inne, z których rodzą się dzieci. Company, na przykładzie kilku takich „kompanii” z nowojorskiej dżungli, pokazuje szeroką paletę możliwości i zachęca przede wszystkim do tolerancji. Gwarancji powodzenia związku nie daje ani religia, ani wolność wyboru, ani temperament partnerów, ani ich status materialny. Człowiek jest zjawiskiem integralnym i od niego zależy jak postąpi w życiu. Bohater spektaklu Robert nie wybiera więc żadnej drogi, wciąż się zastanawia, ale przynajmniej stara się nikogo nie krzywdzić. To już bardzo dużo.


Pod względem muzycznym Company nie jest może arcydziełem gatunku, ale należy do klasyki musicalu w swoim najlepszym wydaniu. To dosyć tradycyjny styl jazzującego i melodyjnego toku narracji z odniesieniami do Bernsteina, Rodgersa czy Hammersteina. Jakość partytury bardzo sprawnie oddał grający na żywo zespół muzyków pod kierownictwem Tomasza Szymusia. Stephen Sondheim, który zmarł zaledwie rok temu, to bardzo dobry fachowiec, więc jego dzieło nieźle wypada na scenie i nawet zapada w ucho słuchaczy.

 

Company 3

 

W zespołach Warszawskiej Opery Kameralnej znaleziono utalentowanych wykonawców, dobrze przygotowanych wokalnie i ruchowo, a dodatkowo wzmocniono ich profesjonalną żeńską grupą taneczną. Wśród solistów wyróżnić trzeba obsadzonego w głównej roli Robert/Bobby Miłosza Gałaja, który jest na scenie non stop i nadaje ton przedstawieniu. Z jego licznych partnerek dała się zapamiętać w roli Amy Anastazja Simińska, świetnie wypadająca w scenie z trudnym parlandem.

 

Company 4

 

Jednak wszystkich bije głosowo i aktorsko Alicja Węgorzewska jako ni to obserwatorka, ni narratorka zmagań „młodzieży”, osoba życiowo doświadczona i pokazująca najbardziej dramatyczną odmianę trwania w związku. Sceniczny szlif przedstawienia jest dziełem Michała Znanieckiego (reżyseria), Luigi Scoglio (scenografia), Ewy Minge (kostiumy), Ingi Pilchowskiej (choreografia), Karoliny Jacewicz (projekcje) oraz Dawida Karolaka (światła). Każde z nich pokazało się od najlepszej strony – przedstawienie na deskach Basenu Artystycznego wykorzystuje wszelkie możliwości techniczne i wizualne tego miejsca. To w sumie pokaz doskonałego rzemiosła, a więc szansa na wdzięczny i liczny udział warszawskiej widowni.

                                                                             Joanna Tumiłowicz