GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościJerzy Marchwiński – „Muzyczne partnerstwo”
Strona 2 z 3
Doświadczenie pokazało, że wówczas gdy to partnerstwo było w pełni przez obie strony respektowane, współpraca przynosiła najlepsze rezultaty. Nie trzeba nikogo przekonywać, że podjęcie współpracy pomiędzy artystą i impresariem jest dla obu stron momentem niezwykle ważnym - artysta powierza swoje sprawy impresariowi z założeniem, że będzie prawidłowo dbał organizacyjnie i w oparciu o swą wiedzę, doświadczenie i kontakty wspierał jego artystyczną karierę, a ten z kolei swój zawodowy byt i swoją renomę opiera na artystycznym rozwoju, sukcesach i publicznym wizerunku artysty.
Dlatego tak istotne jest, by współpraca była jak najbardziej spersonalizowana, partnerska właśnie, oparta na pełnej otwartości i szczerości, gdzie impresario oferuje pomoc wykraczającą szeroko poza samo zdobywanie kontraktów, zapewniając artyście komfort maksymalnej koncentracji na zadaniach artystycznych, a artysta traktuje impresaria jak partnera, który pracuje na jego rzecz, i który ma często całkiem istotny wkład w końcowy sukces artystyczny. W omawianej książce najciekawszy wydaje mi się jednak, poruszony przez Profesora nieco szerzej niż we wcześniejszych publikacjach, aspekt partnerstwa w życiu pozamuzycznym. Chwała Autorowi za odwagę, bo wszak w popularnej publicystyce i mediach, ale także w wypowiedziach większości prominentów, partnerstwo i wszystko co jest z nim związane, kojarzone jest, a właściwie raczej „wytykane” środowiskom feministycznym i LGBT. Wprawdzie sporo osób jest, w słowach, entuzjastami partnerskiej postawy w życiu, ale w praktyce jest przecież najczęściej zupełnie na odwrót – u osób ambitnych, zarówno wybitnych, jak i miernych, zwyciężają dążenia przywódcze i władcze, wycinające wszelkich ewentualnych konkurentów zawodowych czy politycznych, a u osób przeciętnych, pomimo czasami całkiem spektakularnych przejawów buntu, zwycięża na ogół tęsknota czy to za dominującym życiowym partnerem/partnerką, który za nich rozwiąże kłopoty dnia codziennego, czy to za dominującym „ukochanym przywódcą” albo innym przewodniczącym lub prezesem, który za nich o wszystkim pomyśli, wskaże co mają robić i mówić, a przede wszystkim, cóż za błogie uczucie, zwolni ich z odpowiedzialności. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |