Przegląd nowości

Odszedł Kazimierz Pustelak – tenor światowej sławy

Opublikowano: sobota, 18, grudzień 2021 13:09

11 grudnia 2021 roku w wieku 91 lat odszedł do wieczności Kazimierz Pustelak, wspaniały tenor, uważany za następcę Jana Kiepury, podziwiany na całym świecie, fachowo określany jako „lirico spinto”. Urodził się w Nowej Wsi pod Rzeszowem w rodzinie rolniczej. Po ukończeniu II Liceum Ogólnokształcącego w Rzeszowie (1944-1949), jako jeden z pierwszych absolwentów Szkoły, studiował na Wydziale Rolnym Uniwersytetu Jagiellońskiego, pracował w Wojewódzkiej Radzie Narodowej w Rzeszowie przez dwa lata jako inżynier rolnik.

 

Kazimierz Pustelak 1

 

Ale muzyka zwyciężyła. Już w trakcie studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i pracy w Rzeszowie uczył się śpiewu u słynnej Marii Świeżawskiej w Rzeszowie, a następnie w prywatnej szkole śpiewu Czesława Zaremby w Krakowie. Wiele pomógł mu w sztuce śpiewaczej Józef Gaczyński. Artysta śpiewał w Studio Operowym Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie u początków jego działalności. Jak sam wspomina, jego debiutem było estradowe wykonanie w Rzeszowie z jego udziałem opery B. Smetany Sprzedana narzeczona w 1951 roku u boku M. Rabczyńskiej.


A więc 70 lat termu... Kazimierz Pustelak rozpoczął regularną pracę artystyczną w 1954 roku w Operetce Krakowskiej, gdzie zadebiutował w Krainie uśmiechu F. Lehára rolą Chińczyka Su-Czonga. Pomógł Jerzy Gert, ówczesny dyrektor Zespołu Orkiestry i Chóru Polskiego Radia w Krakowie. Wkrótce artysta wystąpił w Operze Krakowskiej. Była to partia Leńskiego w Eugeniuszu Onieginie P. Czajkowskiego. Następnie śpiewał partie Pinkertona w Madama Butterfly i Rudolfa w Cyganerii G. Pucciniego, księcia Mantui w Rigoletcie G. Verdiego, Almavivy w Cyruliku sewilskim G. Rossiniego i partię tytułową w Opowieściach Hoffmanna J. Offenbacha. 

 

Kazimierz Pustelak 2

 

Pisano wtedy w Krakowie: „Tenor o pięknej barwie, śpiewający przy tym głosem miękkim, wyrównanym, bez forsowania, jest u nas czymś tak wyjątkowym, że Pustelak posiadający te walory stał się niejako bohaterem wieczoru”. W 1959 roku Kazimierz Pustelak otrzymał srebrny medal na konkursie wokalnym światowego festiwalu młodzieży i studentów w Moskwie, rok później został jednym z laureatów międzynarodowego konkursu śpiewaczego w Tuluzie i jako stypendysta rządu włoskiego kształcił się w szkole śpiewu przy La Scali w Mediolanie.


Przygotował tam kilka partii operowych, m.in. Alfreda w Traviacie G. Verdiego. Tą rolą żegnał się z Krakowem wyjeżdżając do Warszawy. Pisano wtedy: „Romańska i Pustelak to najlepsza obsada Traviaty, jaką słyszeliśmy w Krakowie”. W 1961 roku Kazimierz Pustelak został solistą Teatru Wielkiego w Warszawie. Występował m.in. w operach G. Donizettiego, W. A. Mozarta i G. Verdiego, także w operach polskich, m.in. w Diabłach z Loudun K. Pendereckiego.

 

Kazimierz Pustelak 3

 

Gościnnie śpiewał po całym świecie - w spektaklach operowych, ale także dziełach oratoryjnych, m.in. na „Warszawskiej Jesieni” w 1961 roku w Królu Rogerze K. Szymanowskiego czy w 1971 roku w Jutrzni K. Pendereckiego. Zakończył karierę na deskach Teatru Wielkiego w Warszawie, kreując rolę Cesarza w operze Turandot G. Pucciniego. Od 1971 roku artysta podjął pracę pedagogiczną w Akademii Muzycznej w Warszawie, gdzie w latach 1972-1982 był dziekanem Wydziału Wokalnego. Spod jego ręki wyszli znakomici artyści śpiewacy, w tym także z naszego regionu podkarpackiego – Robert i Ryszard Cieślowie, Robert i Wojciech Gierlachowie, Stanisław Czaja.


Artysta z rozrzewnieniem wspominał pierwsze swoje występy w Rzeszowie, jak choćby w styczniu 1956 roku z orkiestrą pod dyrekcją Stanisława Hasa u początków orkiestry symfonicznej w Rzeszowie, czy też uhonorowanie go nagrodą z okazji 50-lecia Filharmonii im. Artura Malawskiego w Rzeszowie w 2004 roku. Kazimierz Pustelak jest absolwentem II Liceum Ogólnokształcącego w Rzeszowie, skąd wyruszył na podbój świata.

 

Kazimierz Pustelak 4

 

Maturę zdał w tym Liceum w 1949 roku jako jeden z pierwszych absolwentów Szkoły. A o konieczności kształcenia głosu przekonała go świetna rzeszowska i krakowska śpiewaczka i pedagog Zofia Stachurska, po wojnie założycielka i dyrektor szkoły muzycznej w Rzeszowie. W 2004 roku, na 55-lecie wspominanego II Liceum Ogólnokształcącego w Rzeszowie, w Filharmonii w Rzeszowie Kazimierz Pustelak brawurowo zaśpiewał Krakowiaczka Stanisława Moniuszki i włoską pieśń O sole mio. Brawom nie było końca! Wracam jeszcze do rzeszowskich wspomnień Kazimierza Pustelaka.


W krótkim wywiadzie Andrzeja Piątka zamieszczonym w rzeszowskich „Nowinach” nr 184 z 2004 roku z okazji 100-lecia II Liceum Ogólnokształcącego w Rzeszowie artysta wspomina: „Mieliśmy znakomitych przedwojennych nauczycieli i uczyliśmy się na podręcznikach sprzed wojny.

 

Kazimierz Pustelak 275-923

 

Polonista Marian Szewera nauczył nas zwięzłości wypowiedzi, germanista Jan Klemensiewicz przestrzegał, by nie łączyć dorobku Niemiec z przeżytym hitleryzmem, gimnastyk Michał Rogala przekonał, że tylko w zdrowym ciele zdrowy duch. To właśnie w II LO ta moja kariera śpiewacza się rozpoczęła. Zapisałem się do chóru, który prowadziła Zofia Stachurska. Po próbie zawołała mnie i powiedziała: Kaziu! Masz ładny głos! Ty musisz się uczyć śpiewać! Nie uwierzyłem i po maturze poszedłem na rolnictwo. Dopiero po jakimś czasie zdecydowałem się na studia wokalistyczne. I tak rozpocząłem karierę operową, zaś dyplom inżyniera rolnika schowałem do szuflady…”.  


Od dłuższego czasu wybierałem się z wizytą do Państwa Krystyny i Kazimierza Pustelaków mieszkających przy ul. Moliera, tuż przy Teatrze Wielkim w Warszawie. Pierwszy raz udało mi się to wreszcie w śnieżny wtorek 19 lutego 2013 roku i od tego czasu wizyty były częste. Wspomnieniom z rzeszowskich stron nie było końca! Tym bardziej, że i moje losy muzyczne także zaczęły się od rolnictwa…

 

Kazimierz Pustelak 68-138

 

Serdeczność Państwa Pustelaków, umiłowanie piękna muzyki, oddanie w służbie sztuki, wzruszały mnie ogromnie! Marzył nam się w Rzeszowskim Towarzystwie Muzycznym wieczór wspomnień z udziałem Państwa Pustelaków w Rzeszowie. I tak się stało! Z okazji Międzynarodowego Dnia Muzyki, 28 września 2013 roku w rzeszowskim ratuszu odbył się wieczór muzyczny pamięci Kazimierza Pustelaka.

 

Kazimierz Pustelak 121-26

 

I choć z powodu kłopotów zdrowotnych artysty nie było wśród nas, to przecież z głośników w sali posiedzeń ratusza popłynęły w jego wykonaniu wraz z orkiestrą Filharmonii Narodowej w Warszawie pod dyrekcją Arnolda Rezlera archiwalne nagrania pięknych polskich pieśni: Krakowiaczek S. Moniuszki, Pamiętam ciche, jasne złote dnie M. Karłowicza, Barkarola J. Galla i Na ust koralu L. Marczewskiego. Wszyscy uczestnicy wieczoru otrzymali fotografie artysty z jego autografem. Miałem przyjemność i zaszczyt mówić o życiu i wspaniałej drodze artystycznej bohatera wieczoru. Prof. Leszek Mazepa odczytał Uchwałę Zarządu Rzeszowskiego Towarzystwa Muzycznego o przyznaniu Kazimierzowi Pustelakowi Honorowej Nagrody Muzycznej Nr 27 wraz z listem gratulacyjnym.


Wręczyłem ją mistrzowi podczas kolejnej wizyty u niego w Warszawie. W liście od uczestników wieczoru artysta napisał: „To właśnie Rzeszów i jego środowisko ukształtowały moją osobowość jako człowieka i śpiewaka”. Warto bliżej poznać losy utalentowanego artysty, który z podrzeszowskiej wsi stanął na najwyższych estradach Polski, Europy i świata. 

 

Kazimierz Pustelak 44-23

 

I zawsze podkreślał swoje podkarpackie pochodzenie. Rzeszów i Podkarpacie chlubi się jego dokonaniami artystycznymi w tej mierze, co Wojciecha Kilara, Adama Harasiewicza czy Krzysztofa Pendereckiego. Podczas VIII Sesji Naukowej „Musica Resoviana” o kulturze muzycznej Rzeszowa uczeń prof. Kazimierza Pustelaka dr Robert Gierlach z Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie przedstawił referat pt. „Kazimierz Pustelak – artysta, pedagog, człowiek”.


Na koniec stwierdza on: „Kazimierz Pustelak wszystkimi swoimi doświadczeniami postanowił podzielić się z młodymi śpiewakami, swoimi studentami. Nie ukrywał tego, co sam potrafi, co zdobył wieloletnią pracą.

 

Kazimierz Pustelak 44-21

 

Dzięki temu jego sztuka, radość śpiewania, wrażliwość serca i kultura muzyczna zostaną w nas – Jego uczniach. Ocalimy je od zapomnienia i poniesiemy dalej”. Referat ukazał się w czasopiśmie „Kamerton” nr 57/2013 s.114-118, wraz ze wspomnieniami przyjaciela artysty z lat studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim Stanisława Pasterza. Czas nieubłaganie pędzi dalej. Pozostaje wspomnienie wspaniałych dokonań artysty, nagrania i podziw dla jego postawy, skromnej i życzliwej, o czym wielokrotnie mogłem osobiście się przekonać. W liście do Kazimierza Pustelaka znakomity dyrygent Stefan Stuligrosz pisał: „Podziwiam, jak doskonale łączyć potrafisz w sobie najwyższe wartości artystyczne z niezwykłą ujmującą szlachetnością prawdziwego Człowieka”.

                                                                                Andrzej Szypuła