Przegląd nowości

Pieśni Moniuszki na półmetku

Opublikowano: poniedziałek, 06, grudzień 2021 22:17

Rok Moniuszki 2019 przyniósł szereg ważnych inicjatyw w kwestii muzyki Ojca Opery Narodowej. Polskie Wydawnictwo Muzyczne zapowiedziało np. wydanie drukiem kompletu dzieł tego kompozytora, w tym pełnego zbioru Pieśni. Do akcji przystąpili też artyści – wykonawcy stawiając przed sobą istotne zadania związane z tym kompozytorem. Może to trochę dziwne, ale za Pieśni zabrali się głównie pianiści, a nie śpiewacy. Może dlatego, że te utwory są dedykowane zarówno dla głosów męskich, jak i kobiecych, którym towarzyszy właśnie fortepian (ewentualnie organy). Akompaniament do większości tych utworów wokalnych kompozytor opracował bardzo starannie, nierzadko misternie konstruując towarzyszenie śpiewakom, co wymaga od pianisty niemałych kompetencji. Tak więc projekty nagrania wielu Pieśni Moniuszki zgłosił już Emilian Madey, pragnący zarejestrować te utwory z tekstami obcojęzycznymi.

 

CD Moniuszko 6

 

Analogiczny projekt z Pieśniami w języku polskim realizuje stopniowo Jolanta Pszczółkowska-Pawlik. Oboje artyści reprezentują Uniwersytet Muzyczny im. Fryderyka Chopina. Właśnie jesteśmy świadkami premiery już szóstej płyty, której producentem i jednym z wykonawców jest dr Jolanta Pszczółkowska-Pawlik, która pracuje na Wydziale Wokalnym UMFC w Warszawie w klasie prof. W. Zalewskiego, ponadto jest dyrektorem Agencji Koncertowej Pawlik Relations, a także dyrektorem Festiwalu Moniuszko na Trakcie Królewskim rozpoczętego w 2019 roku. Jak się okazuje projekt realizowany w ramach tego Festiwalu osiągnął już prawie półmetek, bowiem udało się wykonać i zarejestrować ok.150 Pieśni na 6 krążkach CD z ok. 300 stworzonych przez Stanisława Moniuszkę. Czy determinacja pomysłodawczyni doprowadzi do nagrania wszystkich drobnych utworów wokalnych – trudno przewidzieć. W dorobku kompozytora są utwory bardzo znane, popularne i często wykonywane, jak PrząśniczkaKozakZnasz-li ten kraj czy Pieśń wieczorna, ale ogromna część Pieśni jest niemal całkiem zapomniana. Dotarcie do nut okazuje się coraz trudniejsze. Na szóstej płycie z tego cyklu, która właśnie miała swoją premierę niektóre pozycje są swoistymi odkryciami dr Jolanty Pszczółkowskiej-Pawlik, a tych popularnych, dobrze znanych są zaledwie dwie, trzy.


Na youtube zarejestrowano audycję promocyjną właśnie wydanej pozycji: Moniuszko, Pieśni Vol 6. W programie znalazły się wybrane utwory z płyty oraz krótkie rozmowy z wykonawcami, które przeprowadził Robert Kamyk. Śpiewały trzy młode mezzosopranistki mające już jednak pewien dorobek, nawet zagraniczny: Julia Jarmoszewicz, Justyna Ołów i Katarzyna Szymkowiak.

 

Piesn O Zosi sierocie

 

Koncert odbył się Pałacu Staszica w Warszawie, w Sali Lustrzanej. Wszystkie trzy śpiewaczki dysponowały ładnymi, dobrze osadzonymi głosami, a co najważniejsze potraktowały wykonanie przydzielonych im utworów z wielkim przekonaniem i wręcz osobistym stosunkiem do poetyckich tekstów. Jak wynika z odpowiedzi na pytania Roberta Kamyka, wokalistki przygotowując się do wykonania Pieśni starały się wczuć się w sytuację opisywaną w pieśniach, choć utwory te powstały prawie 200 lat wcześniej.


Młode śpiewaczki pozbawione raczej maniery estradowej, podeszły do opisywanych w utworach sytuacji emocjonalnych z wielką szczerością i naturalnością, jakby dotyczyły ich własnego życia i towarzyszących mu emocji. To największa wartość tych wykonań. Krótki koncert rozpoczęła Katarzyna Szymkowiak, która zaśpiewała znaną pieśń Zosia do słów Adama Mickiewicza z Dziadów, a także kantaty Widma Moniuszki, a następie równie popularną O Zosi sierotce. W dalszej części występu zaśpiewała jeszcze nieznane utwóry: Powiedzcie miWłasny strój, oraz Śpiew P.J.K.. Znalazła się tutaj też obecna w starszych nagraniach Ja ciebie kocham ze słowami Adama Asnyka. Kolejną wykonawczynią była Julia Jarmoszewicz, która zaśpiewała Żal dziewczynyRutę Nad rzeką kwitnie biała kalina.

 

Jolanta Pszczolkowska-Pawlik

 

Trzecia śpiewaczka Justyna Ołów miała do wykonania najpierw dwie mało znane PieśniSpać mi kazali oraz I koły zabili – obie do słów W. Scotta w tłumaczeniu Antoniego Odyńca, a potem Już sama nie wiem. Wszystkie Pieśni Moniuszki zostały zaśpiewane poprawnie muzycznie, choć możliwości głosowe i interpretacyjne wokalistek były zróżnicowane. Najbardziej aktywna ruchowo była Katarzyna Szymkowiak. Również jej dykcja wydawała się najczytelniejsza. Julia Jarmoszewicz również bardzo się starała przekazywać zarówno melodię jak i słowa Pieśni, choć w niskich rejestrach jej głos nie był tak dźwięczny. Z kolei Justyna Ołów dysponująca aparatem głosowym bardzo wysokiej próby miała do zaśpiewania utwory zawierające bardzo dużo i szybko wypowiadanego tekstu, ale jego sens był właściwie niezrozumiały. Wadą koncertu emitowanego na youtube było nienajlepsze zrównoważenie głosu ludzkiego z brzmieniem fortepianu. W informacjach o młodych artystkach nie znalazła się informacja, u kogo kształciły lub kształcą swój głos. Jedynie Justyna Ołów zdradziła, że w średniej szkole muzycznej uczyła się pod kierunkiem Marleny Borowskiej. Na poprzednich płytach wykonawcami Pieśni Moniuszki byli artyści z dłuższym stażem estradowym. Niezależnie od tego, kto śpiewa Moniuszkę warto bardzo pozytywnie, wręcz entuzjastycznie przywitać projekt Jolanty Pszczółkowskiej-Pawlik, bo pamiętamy, że autor zbioru przygotował te wszystkie utwory dla maksymalnie szerokiej rzeszy odbiorców. Były bowiem zebrane w Śpiewnikach domowychi nadawały się do śpiewania w polskich rodzinach. Dziś trudno w to uwierzyć, gdyż o dużej skali trudności Śpiewników domowych mówią całkiem poważnie nawet profesjonalni wokaliści. Ale to już temat na oddzielny artykuł.

                                                                        Joanna Tumiłowicz