Przegląd nowości

Pofestiwalowe remanenty – Szczawno–Zdrój

Opublikowano: piątek, 03, grudzień 2021 19:24

W Polsce jest obecnie 45 miejscowości o statusie uzdrowiska. Oferują one nie tylko naturalne bogactwa mikroklimatu, walory przyrodnicze, ale także różnorodność wydarzeń kulturalnych, rozrywkowych i edukacyjnych. Są wśród nich takie, które od wielu lat organizują cyklicznie festiwale z muzyką klasyczną. Wśród nich jest kilka z jedenastu uzdrowisk dolnośląskich.

 

Wieniawscy

 

Najstarsze uzdrowisko w Polsce Cieplice-Zdrój, można powiedzieć, ma własną filharmonię, bo znajduje się w Jeleniej Górze (aktualnie jest jej uzdrowiskową częścią). W 1976 roku społeczna Orkiestra Symfoniczna w Jeleniej Górze przekształciła się z inicjatywy Stefana Strahla w Państwową Orkiestrę Symfoniczną. Od 1989 roku orkiestra działała pod nazwą Filharmonia im. Ludomira Różyckiego w Jeleniej Górze, a od 1999 jako Filharmonia Dolnośląska. 


W drugim, obok Cieplic-Zdroju, najstarszym uzdrowiskiem jest Lądek-Zdrój, w którym od dwudziestu trzech lat w lipcu króluje klasyczny balet. Pomysłodawcą i inicjatorem Międzynarodowego Festiwalu Tańca im. Olgi Sawickiej w Lądku-Zdroju jest Sławomir Pietras, współzałożyciel wspólnie z Conradem Drzewieckim Polskiego Teatru Tańca „Balet Poznański“, a od ponad 50. lat dyrektor polskich teatrów operowych Bytomia, Wrocławia, Łodzi, Warszawy i Poznania.

 

Festiwal,Wieniawski 110-103

 

Źródła historyczne wskazują, że oba te uzdrowiska zaczęły funkcjonować już w XII wieku. W XVII stuleciu odkryto walory lecznicze Kudowy-Zdroju i Szczawna-Zdroju, wiek później Dusznik-Zdrój, a pod koniec XIX wieku Polanicy-Zdroju. W tym najmłodszym uzdrowisku funkcjonuje Teatr Zdrojowy wzniesiony w 1925 roku, a od 1952 roku, za zgodą aktorki, noszący nazwę: „Uzdrowiskowy Teatr imienia Mieczysławy Ćwiklińskiej”. 


Artystka wielokrotnie przebywała latem w Polanicy-Zdroju na kuracjach, a w roku 1953 kreowała na scenie teatru tytułową rolę w sztuce Moralność pani Dulskiej, rok później w Ożenku rolę Fiokły, a w 1955 roku wystąpiła jako Podstolina w Zemście. W Polanicy-Zdroju od trzech dekad odbywają się coroczne Międzynarodowe Koncerty Muzyki Organowej i Kameralnej. 

 

Fryderyk Chopin 550-257

 

W tym roku odnotowano 187  koncert, a dyrektorem artystycznym tych wydarzeń jest Andrzej Chorosiński. Na Dolnym Śląsku zdarzyła jest niezwykła sytuacja w skali kraju. Odbywają się tu od dziesięcioleci festiwale związane z twórczością trzech najwybitniejszych polskich kompozytorów – Międzynarodowy Festiwal Chopinowski w Dusznikach-Zdroju, Międzynarodowy Festiwal Moniuszkowski w Kudowie-Zdroju i Międzynarodowy Festiwal Henryka Wieniawskiego w Szczawnie-Zdroju. 


Najstarszym festiwalem wśród nich jest Międzynarodowy Festiwal Chopinowski. Pierwszy odbył się 25 i 26 sierpnia 1946 dla uczczenia 120. rocznicy występów Chopina w Dusznikach. W sierpniu 1826 roku 16-letni Fryderyk Chopin wraz z matką oraz siostrami Ludwiką i Emilią przybył tutaj na kurację. Wówczas młody Chopin dał swoje pierwsze koncerty zagraniczne.

 

Stanislaw Moniuszko 148-342

 

Gwiazdami pierwszego dusznickiego festiwalu byli Zofia Rabcewicz i Henryk Sztompka. Hr. Wojciech Dzieduszycki, który był współzałożycielem festiwalu, przekonał znakomitych pianistów do udziału w inauguracyjnym występie. Impuls do zorganizowania festiwalu dał Ignacy Potocki – współzałożyciel Zarządu Uzdrowisk Dolnośląskich, który przez pewien czas związany był ze Szczawnem-Zdrojem i ma tam ulicę swojego imienia. Dyrektorami artystycznymi festiwalu dusznickiego byli kolejno Jerzy Jankowski, Tadeusz Strugała, Marek Pijarowski, Jerzy Swoboda, a obecnie jest nim Piotr Paleczny. 


Wśród wszystkich organizowanych imprez artystycznych w Polsce poświęconych muzyce Stanisława Moniuszki najdłuższą historię posiada Festiwal Moniuszkowski w Kudowie Zdroju. Pierwszą edycję zainaugurowano 15 lipca 1962 roku, kiedy przypadała 90. rocznica śmierci Stanisława Moniuszki. Festiwal trwał osiem dni, podczas których odbyły się koncerty z udziałem sprowadzonych z Warszawy artystów stołecznego Teatru Wielkiego, soliści, orkiestra i chór pod dyrekcją Władysława Skoraczewskiego. 

 

Festiwal,Wieniawski 110-60

 

To właśnie z jego inicjatywy powstał kudowski festiwal, a Władysław Skoraczewski objął funkcję dyrektora artystycznego imprezy. Pracami komitetu organizacyjnego kierował natomiast Wacław Kaniewski, ówczesny dyrektor uzdrowiska. Po Władysławie Skoraczewskim dyrektorami artystycznymi byli: Leon Hanek, Ludwik Mika, Ewa Kofin, Zbigniew Goncarzewicz, Jerzy Flic, Maria Fołtyn, Sławomir Pietras, a od 2012 roku funkcję tę pełni Stanisław Rybarczyk.

 

Festiwal,Wieniawski 110-154

 

Tegoroczny 56. Międzynarodowy Festiwal Henryka Wieniawskiego w Szczawnie-Zdroju obywał się w szczególnym roku, bo w 800-lecie tej uzdrowiskowej miejscowości położonej w Górach Wałbrzyskich w malowniczej dolinie potoku Szczawnik. Z tego powodu warto przybliżyć historię uzdrowiska z którą się zapoznałem dzięki materiałom, które zostały opublikowane w programach 52 i 56 Festiwalu. Wszystkie poniższe informacje historyczne związane ze Szczawnem-Zdrojem zostały z wielkimi skrótami zaczerpnięte z  materiałów, które zebrała  i opracowała pani Iwona Czech, wieloletnia prezes Towarzystwa Miłośników Szczawna-Zdroju. 


Po raz pierwszy dawna nazwa nazwa Szczawna-Zdroju – Salzborn została wymieniona w Księdze Henrykowskiej w roku 1221. Przekazy historyczne i prace archeologiczne dowodzą, że mieszkańcy już wówczas korzystali ze źródeł wody mineralnej i znali jej lecznicze właściwości. 

 

Festiwal,Wieniawski 110-27

 

Rok 1815 uznaje się za narodziny uzdrowiska w Szczawnie-Zdroju. Wówczas Hans Heinrich VI von Hochberg, właściciel Książa, a także źródeł i znacznej ilości budynków w Szczawnie Zdroju, powierzył funkcję lekarza zdrojowego Samuelowi Augustowi Zemplinowi, który przyczynił się do rozpowszechnienia sławy rodzącego się kurortu. Z upływem czasu Szczawno zyskiwało na popularności i rozwijało się dynamicznie. Powstawały oryginalne budowle, ciekawe architektonicznie obiekty uzdrowiskowe, pensjonaty, hotele, piękne parki. Jednym z najstarszych obiektów jest Wieża Anny wybudowana w 1818 roku. Została tak nazwana dla upamiętnienia Anny Emilii von Anhalt-Köthen-Pleß, żony ówczesnego właściciela uzdrowiska.


Z Wieży Anny rozbrzmiewa dwukrotnie w ciągu dnia, o godzinie 12.00 i 20.00, utwór Henryka Wieniawskiego – Pieśń polska (Chanson polonaise) – na pamiątkę dwukrotnego pobytu wirtuoza w Szczawnie-Zdroju. Z tego samego roku pochodzi sanatorium Korona Piastowska (urodził się w nim Gerhart Hauptmann, powieściopisarz, noblista z 1912 roku), rok starsza jest kaplica cmentarna wybudowana na wzgórzu Antoniego.

 

Festiwal,Wieniawski 110-94

 

Najbardziej okazałym i reprezentacyjnym obiektem w Szczawnie-Zdroju jest Dom Zdrojowy im. Józefa Górskiego (Grand Hotel, Śląski Dwór) wybudowany w roku 1910. Nad wyposażeniem jego wnętrz czuwała Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless (Daisy), żona fundatora obiektu księcia Hansa Heinricha XV Hochberga von Pless. W Grand Hotelu zatrzymali się m.in. cesarz Niemiec Wilhelm II, król Grecji Konstantyn I i Winston Churchill (spokrewniony z księżną Daisy). Dziś Dom Zdrojowy służy jako sanatorium, a w jego reprezentacyjnych pomieszczeniach odbywają się, jak dawniej, imprezy kulturalne.


W latach międzywojennych bliźniaczy Grand Hotel, wzorowany na szczawieńskim, powstał w Sopocie. Dzisiejsza nazwa Domu Zdrojowego upamiętnia postać doktora Józefa Górskiego, wielkopolanina, który od roku 1908 przez ponad dwie dekady pełnił w Szczawnie-Zdroju funkcję książęcego lekarza zdrojowego. Był pierwszym polskim lekarzem w pruskim uzdrowisku, który opiekował się kuracjuszami z Polski. Uzdrowisko było bardzo popularne wśród Polaków, zwłaszcza w pierwszej połowie XIX wieku. Przebywali tu artyści, pisarze, działacze niepodległościowi, uczeni, m.in. Nikodem Biernacki (skrzypek), Hipolit Cegielski (przemysłowiec), Edward Dembowski (działacz niepodległościowy), Karol Lipiński (skrzypek), Benedykt Józef Łączyński (generał), Józef Korzeniowski (powieściopisarz), Zygmunt Krasiński (poeta), Adam Minchejner (kompozytor), Antoni Radziwiłł (kompozytor), Ludwik Zamenhof (lekarz, twórca języka esperanto), Aleksander Zarzycki (pianista), Narcyza Żmichowska (powieściopisarka).

 

Festiwal,Wieniawski 110-230

 

Na szczególną uwagę zasługuje pobyt w Szczawnie-Zdroju Henryka Wieniawskiego, wybitnego kompozytora i wirtuoza skrzypiec. Henryk Wieniawski dwukrotnie przebywał tutaj na kuracji. Pierwszy raz przybył do kurortu 4 sierpnia 1855 i zatrzymał się na półtora miesiąca. Kurował się miejscowymi wodami zdrojowymi, ratując nadwątlone zdrowie, od dzieciństwa chorował bowiem na astmę, dokuczały mu dolegliwości reumatyczne, sercowe, a czas intensywnego koncertowania i długich, męczących podróży pogłębiał niedyspozycje. W czasie swojego pobytu Henryk Wieniawski koncertował dla uzdrowiskowej publiczności w Kurhausie (w dzisiejszej Białej Sali) i był przez nią porównywany do Niccolo Paganiniego. Niemiecka prasa muzyczna odnotowała również fakt, że razem ze skrzypkiem w kurorcie przebywał jego brat Józef Wieniawski – kompozytor i już wtedy pianista światowej sławy. Dwa lata później Henryk Wieniawski powrócił do Szczawna i tym razem przebywał w kurorcie dwa miesiące. Mistrz z Lublina dał wówczas koncert w intencji wybudowania kaplicy katolickiej pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, która powstała w roku 1869 (dziś stoi tam krzyż milenijny przy ulicy Kolejowej). Pieniądze na ten cel zbierali Polacy, a grane przez Wieniawskiego Mazury oraz Kujawiak a-moll, określany jako kwintesencja polskości w muzyce, przypominały rodzimej publiczności o Ojczyźnie. Interesująca jest historia obecnego teatru szczawieńskiego. Budowę dawnego Książęcego Teatru Zdrojowego, a dzisiaj Teatru Zdrojowego im. Henryka Wieniawskiego rozpoczęto w 1891 roku.  


Jest on trzecim teatrem w historii Szczawna. Pierwszy, który powstał w 1821 roku został zamieniony na mieszkania. Kolejny drewniany teatr sezonowy został zbudowany w 1836 roku. Posiadał zewnętrzne schody, a wnętrze teatru ozdobione malowidłami mogło pomieścić 550 osób. Oprócz parteru teatr posiadał dwie empory, z których dolna podzielona była lożami. Teatr ten był miejscem, które wywarło duże wrażenie na przyszłym nobliście Gerharcie Hauptmannie. W towarzystwie matki oglądał tu pierwsze w swoim życiu spektakle, podczas których spotkał się ze światem iluzji, pełnym tajemnic, magii i grozy, kiedy był kilkuletnim dzieckiem. Obiekt ten nie przetrwał do czasów współczesnych. 15 czerwca 1892 roku podczas uroczystego koncertu inauguracyjnego został oddany do użytku Książęcy Teatr Zdrojowy. Oliwkowozielone ściany ozdobione były bogato zdobioną sztukaterią, wysoko pod sufitem wisiał żyrandol, oświetlający wnętrze światłem elektrycznym. 

 Festiwal,Wieniawski 110-116

 

Na widowni przygotowano miejsca dla 352 osób, zróżnicowane pod względem ceny, w zależności od usytuowania na sali. Naprzeciw sceny znajdowały się trzy loże, jedna z nich, środkowa, zarezerwowana była dla rodziny książęcej. Pierwszą muzyką, jaka popłynęła ze sceny, był marsz z opery Ryszarda Wagnera Tannhäuser. Teatr służył widzom kilka razy w tygodniu i wystawiano przedstawienia, dbając w szczególności o sprowadzanie takich, które miały niedawno swoje premiery. Zapraszano również znane zespoły teatralne i popularnych aktorów. Odbywały się tu także regularnie koncerty muzyczne w wykonaniu orkiestry zdrojowej, orkiestry górniczej z sąsiedniego Wałbrzycha oraz gościnnie występujących zespołów z kraju i zagranicy. Bywalcem Książęcego Teatru Zdrojowego był niemiecki pisarz Karl May, przybywający tu na kuracji. Autor czytanych na całym świecie powieści o przygodach czerwonoskórego Winnetou, przebywał tu sześć tygodni, od 22 maja do 3 lipca 1907 roku. Mieszkał w pensjonacie Belvedere. Regularnie z małżonką Klarą bywali w teatrze. W dniu otwarcia sezonu teatralnego, 2 czerwca 1907 roku oglądali komedię Gustava Kadelburga i Richarda Skowronka Husarenfieber. W opublikowanym w miejscowej gazecie felietonie w lipcu 1907 roku, May pisał m.in. o potrzebie wystawiania dla osób leczących się w uzdrowisku takich sztuk, które niosąc ukojenie dla duszy, pomogą w kurowaniu ciała.


Pobyt w kurorcie pomógł zaleczyć schorzenia pisarza, a kilka dni przed wyjazdem wpisał do księgi gości pensjonatu Belvedere wiersz pod tytułem An mein liebes Schlesien (Mojemu lubemu Śląskowi), który był wyrazem wdzięczności dla gospodarzy za opiekę i piękną oceną miejsca, które przyniosło pisarzowi ulgę w cierpieniu. Ośmiozwrotkowy, pełen emocji wiersz został opublikowany w lokalnej prasie, jeszcze zanim pisarz opuścił Szczawno. Dziś Teatr Zdrojowy im. Henryka Wieniawskiego, po dwóch kapitalnych remontach, nadal zachwyca swoją urodą i niezmiennie jest świadkiem ważnych całorocznych wydarzeń artystycznych, a w szczególności jest miejscem, gdzie odbywają się wydarzenia kolejnych Międzynarodowych Festiwali Henryka Wieniawskiego.  

 

 Festiwal,Wieniawski 110-146

  

W roku 1961 założono w Szczawnie-Zdroju Towarzystwo Muzyczne imienia Henryka Wieniawskiego, którego pierwszym prezesem został dr Alfons Szyperski. Szczawieński Park Zdrojowy od roku 1962 nosi imię Henryka Wieniawskiego, a na ścianie domu w którym mieszkał przebywając na kuracji (ul. Kościuszki 17a), widnieje tablica pamiątkowa poświęcona temu wielkiemu Polakowi. Z inicjatywy Towarzystwa 9 czerwca 1966 rok uroczyście zainaugurowane zostały pierwsze Dni Henryka Wieniawskiego, wystąpiło słynne Trio Wiłkomirskich (Maria, Wanda i Kazimierz) i odsłonięto w szczawieńskim Parku Zdrowym pomnik Henryka Wieniawskiego, dłuta prof. Bohdana Hofmana. Dziś już legendarną kompozycję Wieniawskiego Legendę odegrał Edward Statkiewicz, laureat II Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu i od tamtej pory wykonywanie jej stało się tradycją. W 1986 roku zmieniła się część nazwy szczawieńskich muzycznych dorocznych wydarzeń. Dni Henryka Wieniawskiego zastąpił Międzynarodowy Festiwal Henryka Wieniawskiego z zachowaniem przypadającej numeracji. Był to więc 21 Festiwal. Rok 1985 to jeszcze Dni, ale jubileuszowe, 20. z kolei. Miały one niezwykle uroczysty charakter – przypadała wówczas 100. rocznica urodzin Henryka Wieniawskiego. Obchodzono ją bardzo uroczyście w kraju i zagranicą, a także został wybity pamiątkowy medal. Z okazji 50. edycji Międzynarodowego Festiwalu Henryka Wieniawskiego i jednocześnie 160. rocznicy pierwszego pobytu skrzypka na kuracji w Szczawnie-Zdroju postawiony został 24 czerwca 2015 roku, przed wejściem do Parku Zdrojowego, spiżowy odlew postaci wirtuoza wykonany przez poznańskiego rzeźbiarza Roberta Sobocińskiego. Przez wiele lat dyrektorem Dni i Festiwali był Zbigniew Pawlicki, po nim Witold Korecki, Józef Wiłkomirski, Janusz Mencel, Jerzy Kosek, Krystyna Swoboda a obecnie jest nim Maciej Kieres.


W dniach 9-12 września w salach koncertowych Teatru Zdrojowego w Szczawnie-Zdroju, ale również w Hali Spacerowej Parku Zdrojowego odbył się pod hasłem „Muzyka rodziny Wieniawskich” 56. Międzynarodowy Festiwal Henryka Wieniawskiego. Nowością był prolog festiwalu, który miał miejsce 14 sierpnia w rocznicę koncertu, który Wieniawski zagrał w 1855 roku.

 

Wieniawska Poldowski

 

W Hali Spacerowej tysiąc osób wysłuchało wykonanych w aranżacji jazzowej Czterech pór roku Vivaldiego w wykonaniu zespołu The 5th Season w skład którego wchodzi pięciu muzyków: Janusz Nykiel (skrzypce), Jacek Szreniawa (gitary), Łukasz Perek (instrumenty klawiszowe), Jakub Olejnik (kontrabas/gitara basowa), Zbigniew Lewandowski (perkusja/instrumenty perkusyjne) i Orkiestry Kameralnej Klassik Modern i koncertującej od 2005 roku pod kierownictwem artystycznym Romana Samostrokova.


Sierpniowy koncert przygotowany z okazji jubileuszu 800-lecia Szczawna-Zdroju z tak liczną publicznością był transmitowany ze specjalnie oświetlonego parku przez TVP. Pomysł koncertu będącego prologiem festiwalu chcielibyśmy kontynuować w następnych latach – powiedział dyrektor festiwalu Maciej Kieres. Koncert Inauguracyjny w wykonaniu Mariusza Patyry był niezwykły.

 

Festiwal,Wieniawski 110-213

 

Skrzypkowi o światowej renomie towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Zielonogórskiej pod dyrekcją Czesława Grabowskiego. Tylko nieliczni skrzypkowie mają w swoim repertuarze niezwykle trudny Koncert skrzypcowy fis-moll op. 14 i Koncert skrzypcowy d-moll op. 22 Wieniawskiego, a co dopiero, żeby je wykonywali podczas jednego wieczoru.

 

Festiwal,Wieniawski 110-240

 

Wypełniona po brzegi widownia Teatru Zdrojowego usłyszała je właśnie tak, w świetnym wykonaniu Mariusza Patyry. Artysta jest pierwszym Polakiem, który wygrał Premio Nicolo Paganini (Genua 2001) i zdobył specjalną nagrodę za najlepsze wykonanie Kaprysów Niccolò Paganiniego oraz kopię skrzypiec Il Cannone (Armata), które należały do wielkiego wirtuoza. Mariusz Patyra jest także laureatem Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego J. Joachima w Hanowerze (1997) i finalistą Międzynarodowego Konkursu Stradivariusa w Cremonie (1988). Artysta zdobył czwartą nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym Carla Nielsena w Odense, a także nagrodę specjalną Odense Sinfonie Orchester (2000). W 2006 roku został zwycięzcą konkursu na stypendium Japońskiej Fundacji Muzycznej J.E.S.C. oraz laureatem nagrody Premio Pressenda 2006 (Alba,Włochy). 


Kolejny dzień festiwalowy rozpoczął się od prelekcji Marka Dyżewskiego o twórczości muzycznej rodziny Wieniawskich. Było to przygotowanie do koncertów, które miały się odbyć w kolejnych dniach festiwalowych prezentujących kompozycje jego brata i córki Ireny. Z bratem Józefem znakomitym pianistą stworzył duet, który był bardzo wysoko oceniony kiedy przez pięć lat wspólnie występowali w całej Europie.

 

Festiwal,Wieniawski 110-8

 

Natomiast córka, Irena Regina Wieniawska vel Poldowski, była świetną kompozytorką. Większość swojego życia spędziła w Stanach Zjednoczonych i tam za życia i po śmierci była bardzo doceniana. Przydomek „Poldowski” Irena Regina wybrała sobie sama, bo nie chciała być kojarzona z twórczością swego wielkiego ojca. Wszystkie jej dzieła są w USA wydane i nagrane, a wydawca amerykański ma prawa do tych utworów. Niestety w Polsce chyba poza dyrektorem Maciejem Kieresem niewiele osób interesuje się jej twórczością. 


Warto też wspomnieć, że Józef Wieniawski czterokrotnie w 1887 roku (21 listopada-3 grudnia) koncertował wspólnie w Holandii z największą polską śpiewaczką Marcellą Sembrich-Kochańską. Był też m.in. ze Stanisławem Moniuszką i Aleksandrem Zarzyckim współzałożycielem w 1871 roku Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego. 

 Wieniawski,Sembrich

 

Rozwinął w Warszawie szeroką i intensywną działalność, urządzał liczne koncerty symfoniczne i zapraszał do współpracy najwybitniejszych solistów zagranicznych, zwłaszcza kiedy objął w 1875 roku po Aleksandrze Zarzyckim funkcję dyrektora Towarzystwa Muzycznego. Bardzo dbał o jakość koncertów, zarówno kameralnych jak i symfonicznych. W wieczornym koncercie kameralnym w wykonaniu Anny Marii Staśkiewicz – laureatki III nagrody na XIII Międzynarodowym Konkursie im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu w 2006 roku przy akompaniamencie Mischy Kozłowskiego usłyszeliśmy m.in Legendę op. 17, Dudziarza na skrzypce i fortepian op. 19 nr 2 i Fantaisie brillante sur des motifs de l'opéra Faust de Gounod op. 20 Henryka Wieniawskiego. 


W sobotę podczas koncertu kameralnego usłyszeliśmy dwanaście najpiękniejszych pieśni napisanych po francusku w wykonaniu Katarzyny Haras (śpiew) i Katarzyny Neugebauer (fortepian), pięć kameralnych utworów skrzypcowych oraz cztery miniatury Ireny Reginy Wieniawskiej vel Poldowski w wykonaniu „Art Chamber Duo”, czyli Julity Przybylskiej-Nowak (fortepian) i Jarosława Pietrzaka (skrzypce). 

 

Festiwal,Wieniawski 110-182

 

Po utworach Ireny Reginy Wieniawskiej vel Poldowski został zaprezentowany po raz pierwszy od czasów powojennych walc skomponowany przez Hugo Pohla i dedykowany pani na Książu – księżnej Daisy, właścicielki z mężem uzdrowiska. Hugo Pohl zanim został kapelmistrzem Wałbrzyskiej Orkiestry Górniczej oraz Książęcego Uzdrowiskowego Zespołu Muzycznego koncertującego w letnim sezonie w Szczawnie-Zdroju grał w prywatnej orkiestrze księcia Konstantyna Hohenzollerna w Lwówku Śląskim. 


Była to niezwykła orkiestra, z którą koncertowali m.in. Ferenc Liszt, Hector Berlioz, Richard Wagner, Hans von Bülow, Louis Spohr, David Popper, Henri Vieuxtemps, Karol Tausig i inni. Hugo Pohl był też koncertmistrzem we wrocławskim Teatrze Miejskim. Jest też autorem walca do słów popularnego tekstu o Śląsku O du Heimat, lieb und traut napisanego przez Eduarda Bechera. Okazało się to jednak niedawno w wyniku badań materiałów z zasobów bibliotecznych Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu dokonanych przez Iwonę Czech. Będąca w Oddziale Zbiorów Muzycznych Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu publikacja z roku 1900 ze słowami piosenki i nutami wskazuje jako autora kompozycji Hugo Pohla.

 

Hugo Pohl,walc

  

Dedykacja umieszczona na stronie tytułowej brzmi: Jej Książęcej Wysokości Księżnej von Pless na zamku Książ z wyrazami głębokiego szacunku walc na pianoforte poświęcony i skomponowany przez Hugo Pohla Kapelmistrza Orkiestry Górniczej z Wałbrzycha oraz Książęcego Uzdrowiskowego Zespołu Muzycznego w Szczawnie-Zdroju na Śląsku. Opus 30. Utwór ten został zaśpiewany przy akompaniamencie Katarzyny Neugebauer przez mezzosopranistkę Katarzynę Haras po niemiecku i po polsku w przekładzie dokonanym przez Iwonę Czech. Dużą frekwencją cieszył się Koncert Promenadowy w Hali Spacerowej w Parku Zdrojowym w wykonaniu Kwartetu Smyczkowego Pakamera w składzie: Agata Kasperska (skrzypce solo), Dorota Pindur (skrzypce), Aleksandra Pawłowska (altówka) i Monika Łapka (wiolonczela). W programie zaprezentowano oprócz Dudziarza op. 19 nr 2 i Kujawiaka a-moll Henryka Wieniawskiego utwory Antonína Dvoráka, Luigi Boccheriniego, Wolfganga Amadeusa Mozarta, Krzysztofa Komedy, Bernarda Herrmanna, Andrzeja Kurylewicza, Billa Conti, Wojciecha Kilara, Nino Roty i Los Lobosa. 


W finale festiwalu mogliśmy posłuchać Koncertu fortepianowego g-moll op. 20 Józefa Wieniawskiego. Nie jest często wykonywany, bo jest bardzo trudny technicznie, ale nie dla Beaty Bilińskiej, która zagrała go porywająco. Szkoda tylko, że towarzysząca pianistce Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze pod dyrekcją Szymona Makowskiego tak nie zagrała, bez jej udziału, Uwertury g-moll Antona Brucknera a w szczególności III Symfonii D-dur op. 33 Aleksandra Głazunowa. Niezapomnianych wrażeń dostarczyli również znakomici muzykolodzy i krytycy muzyczni, prowadzący koncerty – Marek Dyżewski i Piotr Nędzyński. Mistrzostwo ich wypowiedzi, komentarzy, prowadzonych ze sceny nie tylko wzbogacało wiedzę i uwrażliwiało publiczność, ale również skłaniało do refleksji. Utkwiło mi w pamięci zdanie Piotra Nędzyńskiego, którym zakończył zapowiedź wykonania walca Hugo Pohla do słów popularnego tekstu o Śląsku napisanego przez Eduarda Bechera w przekładzie Iwony Czech.

 

O du Heimat, lieb und traut

 

Gdzie ojczyzna miła ma

Wdzięcznym okiem patrzę tam

Kraj, gdzie życie me powstało

Tutaj młodość ma została

 

Ukochany Śląsku mój

Tam gdzie Chełmiec dumny stoi

Leśnym liściem umajony

Tam gdzie czarny diament skryty

 

W wielkim trudzie wydobyty

Ukochany Śląsku mój

Gdzie w szerokim nurcie Odry

Błyszczą miasta i katedry

 

Rzeka z prądem żwir i piasek

Toczy wprost w bałtyckie plaże

Tam też jesteś Śląsku mój

Moja pamięć jest przy Tobie

 

Dzisiaj, jak i w przyszłej dobie

Moje prośby ślę do Boga

By osłaniał cię od trwogi

Ukochany Śląsku mój.

 

Tę krainę zamieszkiwały i zamieszkują różne ludy. Teraz jest Polska i my ją kochamy. Ale od czasów co najmniej Henryka Brodatego napływali tu zapraszani przez książąt śląskich Niemcy i zaludnili ją. Dajmy ich potomkom prawo do nostalgii takiej samej, jaką my, Polacy mamy wobec opuszczonych przez nas nie z naszej woli Kresów Wschodnich. Teraz i my i Niemcy mamy prawo kochać Śląską Ziemię. My tu jesteśmy, im pozostały wspomnienia.

                                                                        Juliusz Multarzyński