GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościStuknęło 120 lat!
Strona 2 z 3
Orkiestra kilka razy przechodziła od ogromnego (czasem może nawet zbyt głośnego) forte, do zupełnego piano, co niestety dawało okazję tym wszystkim słuchaczom, którzy nie wyłączyli telefonów komórkowych, do trzykrotnego wzbogacenia dzieła Lutosławskiego melodyjkami ze swych „wypasionych" aparatów. Po przerwie na wypicie szampana i rozładowanie emocji na estradę wkroczył Maestro Jacek Kaspszyk, a także solista – tenor Rafał Bartmiński oraz Chór Filharmonii Narodowej przygotowany przez Bartosza Michałowskiego.
Zabrzmiała niezwykle finezyjna w swych impresjonistycznych barwach III Symfonia Pieśń o nocy Karola Szymanowskiego. To było „drugie danie” wspaniałej uczty muzycznej, choć miejscami można było mieć pretensję do dyrygenta, że nie powstrzymywał grającej forte części „blachy" zagłuszającej kilka króciutkich sekwencji tenora.
Rafał Bartmiński dysponujący bardzo mocnym i nośnym głosem został ustawiony w głębi orkiestry, za fortepianem i przy perkusji; widać było, że robi się czerwony z wysiłku, ale część jego partii ginęła w huku orkestry. Także chór wykazywał słabości zwłaszcza w żeńskich wysokich głosach, ponoć zdziesiątkowanych przez choroby. Po kolejnej przerwie, już bez napojów, koncertem zajął się Andrzej Boreyko. Najpierw poprowadził sam chór a cappella we fragmencie Agnus Dei z Polskiego Requiem Krzysztofa Pendereckiego i było to chyba najlepsze wykonanie utworu, który dobrze znam i sama wieloktotnie w nim brałam udział. Następnie, już z orkiestrą i chórem w pełnym składzie usłyszeliśmy Jana A.P. Kaczmarka Kantatę o szczęściu, specjalnie zamówioną przez Filharmonię na tę nadzwyczajną okazję. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |