Przegląd nowości

Łabędzi śpiew Sibeliusa – koncert Kapeli Królewskiej w Kopenhadze

Opublikowano: niedziela, 17, październik 2021 12:08

Jean Sibelius (1865-1957), największy kompozytor fiński i jeden z najlepiej znanych kompozytorów nordyckich, doczekał późnego wieku – zmarł w wieku lat 92, lecz jego ostatnie dzieła datują się z roku 1925 (muzyka do sztuki teatralnej Szekspira Burza)  i 1926 (poemat symfoniczny Tapiola). Oba utwory powstały w wyniku zamówień: Burzę zamówił teatr Królewski w Kopenhadze, Tapiolę Nowojorka Orkiestra Symfoniczna z Walterem Damroschem na czele. 

 

Jean Sibelius

 

Od tego czasu (od roku 1926 do śmierci w 1957 roku) Sibelius nie opublikował żadnego dzieła (co nie znaczy, że nie komponował, bo spalił swe rękopisy w kominku i podobno bardzo mu to ulżyło na duszy). Ten sławny człowiek o kamiennej twarzy, niechętny do kontaktów z ludźmi, niewybredny konsument napojów alkoholowych i wielbiciel wysokiej jakości cygar, przebywał głównie w swym drewnianym domu w Jarvenpaa, zwanym Ainola, na cześć imienia żony Sibeliusa (i imienia głównej bohaterki fińskich legend zebranych w zbiorze Kalevala). Z okien domu rozściela się widok na niekończące się brzozowe lasy i nieopodal leżące jezioro. Drewniane ściany domu, wygodne meble, wielkie piece i kominki, tworzyły klimat do przytulnych chwil podczas długich zimowych wieczorów. Duński kompozytor, Per Noergaard, wraz ze swymi kolegami z kopenhaskiego konserwatorium, wyruszył w pielgrzymkę do miejsca pobytu Sibeliusa. Sibelius wyszedł na ganek otaczający  pierwsze piętro domu i bez słowa przyjął hołd młodych Duńczyków. 


Odpowiedział jednak listownie na przesłany mu utwór młodego Noergaarda. List ten Noergaard przechowuje do dnia dzisiejszego – był to dla niego znak przynależności do łańcucha kompozytorów zaczynającego się od  Beethovena a kończącego na Sibeliusie. 10. października orkiestra Opery kopenhaskiej zaprezentowała te dwa ostatnie dzieła Sibeliusa: Tapiolę i muzykę do Burzy Szekspira pod dyrekcją znanego fińskiego dyrygenta, Okko Kamu. Tapiola, ostatni poemat symfoniczny Sibeliusa, to 20 minutowy utwór, muzyczny monolit, w zasadzie monotematyczny i malowany szerokimi pociągnięciami pędzla.

 

Tapioa

 

Tytuł nawiązuje do postaci fińskiego bożka lasu, Tapio. Tapiola to jego siedziba. We wstępie do partytury Sibelius mówi o mrocznym lesie Północy, pogrążonym w praczasie, domenie pół snu, pół jawy. Jest to kraina, w której snują się w ciemności leśne duchy, muzyka mroczna i prowadzona w unisonach smyczków, nad którymi od czasu do czasu pojawiają się akcenty instrumentów dętych. Wszystko zostaje wysnute z krótkiego, dwutaktowego motywu lasu, podlegającego rożnym metamorfozom, a kulminacja dochodzi do głosu tylko raz, na samym końcu utworu. Wykonanie muzyki do Burzy Szekspira to zadanie bardzo trudne – nie bardzo można zrozumieć, jak muzyka ta mogła towarzyszyć przedstawieniu – mamy tu wielką uwerturę (genialny muzyczny obraz sztormu na morzu), po czym następują 34 krótsze, lub dłuższe fragmenty – niektóre trwają zaledwie minutę, lub nawet mniej. Są to fragmenty napisane na wielką orkiestrę, lub na mały zespolik, fragmenty z udziałem chóru, krótkie odcinki solowe (w koncercie brało udział 5 solistów operowych, chór i recytatorka, wiążąca akcję i opowiadająca, co nastąpi i dlaczego). Partie solowe były zbyt krótkie, by mogły zrobić większe wrażenie, natomiast bardzo piękne były fragmenty chóralne, zwłaszcza te bez tekstu. Sporo było momentów naprawdę pięknych, pełnych poezji – jak chociażby samo zakończenie. Wydaje mi się jednak, że większe wrażenie zrobiłyby suity, są dwie, obie opracowane przez kompozytora. Teatr chciał jednakowoż przybliżyć nam wersję oryginalną, napisaną przecież dla tej właśnie sceny, z programu mogliśmy się dowiedzieć, że prezentowaną wersję, pod dyrekcją Okko Kamu, orkiestra w najbliższym czasie nagra na CD.

                                                                        Eva Maria Jensen