GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościRozpoczęcie sezonu i nieprzyjemna sprawa
Strona 2 z 2
Nadzieję, że są jeszcze tacy ludzie, jak Zofia Wit, którzy mogą czynić wszystko dla wspólnej sprawy. Wiarę, że troska o los najstarszej generacji naszego środowiska jest czymś więcej, niż robienie sobie wspólnych zdjęć na pamiątkowej fotografii. Wreszcie optymizm, że na terenie społeczności muzycznej Zofia Wit jest wybitnym odpowiednikiem dawniejszych ZASP- owskich opiekunów seniorów, takich jak Ewa Kunina, Beata Artemska, Zofia Kucówna, Aleksandra Dmochowska, Lidia Korsakówna, że wymienię tylko najbardziej zapamiętane damy.
Dostrzeżona przeze mnie świetność Domu Muzyka Seniora jest dla ZASP – u światełkiem ostrzegającym – zwłaszcza przed zbliżającymi się wyborami – że czym prędzej należy pozbyć się ludzi nieodpowiednich i odpowiedzialnych za całe zło wewnątrz skolimowskiej świątyni artystycznej – szanowanej przez nas wszystkich- starości.
Myślałem o tym wracając wieczorową porą „Autostradą Wolności” (po 23 zł. za co kilkanaście kilometrów) do ukochanego Poznania. Po drodze włączyłem moją ulubioną radiową dwójkę i trafiłem na transmisję koncertowego wykonania Nędzy uszczęśliwionej Macieja Kamieńskiego z tekstem Wojciecha Bogusławskiego, z okazji dwusetnej rocznicy odejścia z tego świata kompozytora tej pierwszej polskiej opery, zresztą z pochodzenia Słowaka. Śpiewali Justyna Stępień (Anna), Justyna Reczeniedi (Kasia), Sylwester Smulczyński (Antek), oraz Robert i Wojciech Gierlachowie (moje ulubione niskie głosy solowe). Grała Orkiestra Polskiego Radia w Warszawie pod dyr. Michała Klauzy. Wszyscy na znanym nam, dobrym poziomie.
Tylko redaktor komentujący to wydarzenie, którego nazwiska na jego szczęście nie dosłyszałem (bo samochód trząsł się na tym najdroższym na świecie odcinku autostrady) opowiadając o doprawdy mało istotnych detalach historii wykonań Nędzy uszczęśliwionej nie wspomniał ani słowa, że w reżyserii Krzysztofa Kolbergera i z udziałem tak znakomitych artystów jak Barbara Zagórzanka, Grażyna Brodzińska, Adam Zdunikowski, czy Andrzej Zagdański wykonaliśmy dwie premiery tego dzieła, najpierw w Operze Narodowej dokładnie 28 stycznia 1994 roku a w kilka lat potem w Teatrze Wielkim w Poznaniu, oczywiście za moich tam dyrekcji, czyli już w naszych czasach.
Niby rozpoczęcie sezonu, a taka nieprzyjemna sprawa! Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |