Przegląd nowości

Konkurs Muzyki Polskiej – Granie na punkty

Opublikowano: poniedziałek, 20, wrzesień 2021 15:35

Konkursy muzyczne, w których poziom wykonawstwa jest profesjonalny i wysoki, przyjęły punktową metodę wyłaniania zwycięzców i laureatów. Niekiedy różnice oceny poszczególnych artystów dokonane przez jurorów wyrażone w punktach po zsumowaniu okazują się bardzo zbliżone do siebie (o takiej sytuacji wspominał m.in. przewodniczący jury w kategorii pianistów prof. Jarosław Drzewiecki) – pozostaje wówczas albo werdykt ex aequo albo rodzaj reasumpcji poprzedzony dyskusją. Wydaje się, że przy wyłanianiu laureatów II Międzynarodowego Konkursu Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki w Rzeszowie nie musiano się uciekać do takich zastępczych środków. Posłużę się przykładem wyboru laureatów nagrody prasowej typowanych przez dziennikarzy akredytowanych przy Konkursie. Tutaj także o wyniku zdecydowało dodawanie punktów, choć przecież w sztuce nie ma sztywnych i jednoznacznych kryteriów. 

 

Laureaci 2

 

Przekładanie wartości produkcji artystycznej na liczby jest znacznym uproszczeniem, ale trudno byłoby znaleźć inny, w miarę uczciwy sposób ewaluacji. Kapituła dziennikarzy składała się z 5 zawodowych krytyków muzycznych i grupy uczestników warsztatów krytyki muzycznej, która mogła łącznie wytypować jednego kandydata w danej kategorii. W sumie kandydat do nagrody prasowej mógł więc maksymalnie otrzymać 6 punktów. A jak to wyglądało w praktyce? Członkami kapituły zostali: Danuta Gwizdalanka –  muzykolożka i autorka licznych publikacji na tematy muzyczne, Zofia Stopińska – absolwentka klasy organów i Wydziału Reżyserii Muzycznej Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie, organizatorka życia muzycznego i wieloletni kierownik Redakcji Muzycznej Radia Rzeszów, Bronisław Tumiłowicz – krytyk sztuki, dziennikarz tygodnika PrzeglądJoanna Tumiłowicz – krytyk muzyczny portalu maestro.net.pl, przez 18 lat pracowała jako artysta muzyk w Chórze Filharmonii Narodowej, Jacek Marczyński – krytyk muzyczny w dzienniku Rzeczpospolita i autor publikacji książkowych o muzyce. Do kapituły dołączono jeszcze głos młodych uczestników warsztatów krytyki muzycznej, którzy wspólnie wytypowali po jednym kandydacie. 


W takiej sytuacji w wyłanianiu laureatów pomogło liczenie punktów. Jeśli chodzi o Zespoły kameralne sprawa wyglądała następująco: Książek Piano Duo 4 punkty, Tansman Trio: 1 punkt, Popko/Thieu Quang: 1 punkt. Podobnie wyłoniono zwycięzcę w kategorii Pianiści. Martyna Kubik: 3 punkty, Krzysztof Kozłowski: 1 punkt, Mikołaj Sikała: 1 punkt, Carter Johnson: 1 punkt. W sumie laureatem Nagrody Krytyków Muzycznych w kategorii Pianiści została Martyna Kubik, zaś laureatem Nagrody Krytyków Muzycznych w kategorii Zespoły kameralne została para Agnieszka Zachaczewska-Książek i Krzysztof Książek, czyli Książek Piano Duo. Nota bene Agnieszka Zachaczewska-Książek występowała jeszcze w składzie innego zespołu – Trio Legend, ze skrzypkiem i wiolonczelistą.

 

Laureaci 1

 

Jedyny problem, jaki trochę mnie martwi to fakt, że w obu kategoriach laureatami okazali się wyłącznie pianiści, nie zyskali natomiast powszechnego uznania ani „smyczkowcy", ani "dęciaki". Przejdźmy teraz do omówienia produkcji artystycznych wszystkich wymienionych artystów. W komentarzu do wytypowanych kandydatów para Tumiłowicz/Tumiłowicz napisała przy propozycji Martyny Kubik: – „za piękne, natchnione interpretacje oraz za podwójny występ na Konkursie – także w duecie fortepianowym Duo Artesania”. Do występu w finale Martyna wybrała znany i lubiany przez pianistów Koncert fortepianowy Ignacego Paderewskiego. To bardzo udana propozycja, zawierająca wiele wirtuozowskich momentów, czytelne i wyraziste tematy, dająca przyzwoitą porcję emocji, które logicznie prowadzą do imponujących kulminacji. Koncert stylistycznie należy do nurtu postromantycznego, zawiera też motywy taneczne związane z polskim folklorem. Pianista wybierający ten utwór może mieć pewność, że z pomocą orkiestry odniesie sukces. Tak też było w przypadku Martyny Kubik, która występowała jako ostatnia uczestniczka przesłuchań konkursowych, czyli w jakiś sposób podsumowywała tę imprezę. Wydaje się, że trochę niedoceniony był na konkursie inny finalista spośród pianistów Mikołaj Sikała.


Podobnie jak Martyna Kubik nie otrzymał od jurorów żadnej nagrody ani wyróżnienia. Zwrócił na niego uwagę tylko jeden członek kapituły. Pianista ten wybrał na występ z orkiestrą trudniejszy w interpretacji Koncert fortepianowy Grażyny Bacewicz i było widać, że nie wszystko w kontakcie z zespołem orkiestrowym pod dyrekcją Tomasza Chmiela, jest idealne. Można było mieć wrażenie, że niekiedy solista „ciągnie" za sobą orkiestrę. Co i rusz po takim wysiłku wycierał spocone palce o spodnie.

 

Carter Johnson 2

 

Grał jednak ładnym dźwiękiem, nie nadużywał pedału, dobrze też wypadł zarówno we fragmentach motorycznych, jak i zawierających motywy ludowe (obertas w finałowym Allegro). Stworzył więc interesującą kreację. Natomiast typowany przez innego dziennikarza Krzysztof Kozłowski, który otrzymał od jurorów wyróżnienie, także brylował w Koncercie Paderewskiego. Był przekonujący, wyrazisty i zjednywał słuchaczy precyzją i zewnętrzną elegancją. 

 

Ksiazek Piano Duo

 

Co do innych propozycji do nagrody dziennikarskiej wspomnę zwycięzcę Konkursu w kategorii pianistów Cartera Johnsona. To bardzo ciekawy artysta, doskonale przygotowany nie tylko technicznie, ale także teoretycznie, jeśli idzie o paletę rozmaitych barw polskich utworów, które wybrał do swoich prezentacji we wszystkich trzech etapach. Znalazły się tu nie tylko kompozycje dawniejsze „przedchopinowskie" (Mazurek Marii Szymanowskiej), jak też zupełnie zapomniane (Mazurek Karola Mikulego) i modernistyczne (Miniatury Artura Malawskiego), a na zakończenie Koncert Grażyny Bacewicz. Wielkim atutem Cartera Johnsona jest jego amerykańskie pochodzenie i wypracowana pozycja artystyczna za oceanem.


Podobnie jak Pavel Dombrovsky, zwycięzca sprzed 2 lat, także on będzie miał szansę solidnie przygotowany różnorodny polski repertuar prezentować w różnych ośrodkach muzycznych na świecie. W karegorii zespołów kameralnych rozbieżności między nagrodą dziennikarzy, a werdyktem jury było mniej. Zarówno tu, jak i tam zwyciężył duet rodzinny Książek Piano Duo. Para Tumiłowicz/Tumiłowicz skomentowała ten wybór następująco: – „za dobre zgranie i wyraźnie odczuwalną radość z muzykowania”.

 

Martyna Kubik 2

 

Za tym zespołem optowali również inni członkowie kapituły. Zwrócono także uwagę na duet klarnetowo-fortepianowy o trudnej do zapamiętania nazwie Popko/Thieu Quang. Trudno byłoby uzasadnić, że ustępował on w precyzji wykonania i muzykalności drugiemu duetowi takich samych instrumentów, który otrzymał oficjalne wyróżnienie: Dobrowolski-Słapiński. Zresztą część zaprezentowanego repertuaru przez oba zespoły także się pokrywała. Wydaje się jednak, że w tym drugim wykonaniu było więcej kreatywności.

 

Krzysztof Kozlowski 2

 

Typowano również do nagrody dziennikarskiej żeńskie Tansman Trio. To również zespół dobrze wypadający na estradzie, bardzo zgrany i umiejętnie wybierający repertuar (niestety mniej bogaty na ten skład instrumentów niż na typowe trio fortepianowe). W finale zespół ten zaprezentował dwa utwory o skrajnie odmiennym charakterze – pogodne i miejscami porywiste Trio Aleksandra Tansmana oraz bardzo poważne i nawet tragiczne Trio Krzysztof Pendereckiego. Na zakończenie warto wspomnieć o dwóch zespołach, które stanowiły na Konkursie pewną odmienność, były beniaminkami gdy chodzi o skład instrumentów.


Chodzi tu o jedyny „klasyczny" Kwartet fortepianowy Lux aeterna z Ukrainy. Nie został wyróżniony przez jurorów, otrzymał jedynie nieoficjalny pochlebny komentarz: za wyrównane brzmienie smyczków i podtrzymywany kontakt z polską kulturą.

 

Lux aeterna

 

Drugi klasyczny skład to kwintet dęty – Kwintofonia, który na szczęście zdobył II główną nagrodę dla zespołów, też zasługiwał na wyróżnienie: za pomysł wspólnego grania i na zachętę dalszego zgodnego muzykowania. Członkowie kwintetu na co dzień występują w różnych warszawskich orkiestrach może się okazać w przyszłości, że wspólne występy kameralne będą trudniejsze do zorganizowania. Liczymy wszakże, iż nagroda na II Międzynarodowym Konkursie Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki, zwróci uwagę organizatorów koncertów i menadżerów muzycznych.

 

Kwintofonia 2

 

W podsumowaniu warto dodać, że udział w kapitule nagrody dziennikarskiej był ciekawym wyzwaniem, bo ocena produkcji artystycznych jest trudna, niejednoznaczna i zależna nie tylko od wiedzy muzycznej oceniającego, ale także jego gustu i wrażliwości. To co, dla jednego może być zachwycające, dla drugiego bywa wątpliwe albo nawet nie do przyjęcia. Oczywiście chodzi tylko o te produkcje artystyczne, które są w pełni profesjonalne, warsztatowo bez zarzutu. Na rzeszowskim Konkursie „bubli” ani „chałtur” nie było. Ogólnie Konkurs był na bardzo wysokim poziomie, jednak oceny poszczególnych osób, a nawet takich gremiów jak jury czy kapituła nagrody dziennikarskiej, mogą być relatywizowane. Decyzje o przyznanych nagrodach są jednak ostateczne. 

                                                                        Joanna Tumiłowicz