Przegląd nowości

Z Eugenem Suchoniem w roli głównej

Opublikowano: wtorek, 14, wrzesień 2021 19:30

Lwią część koncertu Słowackiej Sinfonietty z Żyliny 7 września w Krakowie wypełniły kompozycje Eugenia Suchonia, klasyka muzyki słowackiej, któremu przyszło nadrobić jej historyczne zapóźnienia. Jest autorem dwóch narodowych oper: werystycznej Zamieci (Krutniawa) oraz historycznego Świętopełka, a także utworów orkiestrowych i kameralnych (w zakresie symfoniki znaczny wkład w tym zakresie wniósł Alexander Moyzes). Mała suita z passacaglią op. 3 powstała w wersji fortepianowej jeszcze w czasie studiów u Vítězslava Nováka, czeskiego kompozytora inspirującego się słowackim folklorem (był autorem oprawy muzycznej do filmu Burza nad Tatrami z 1932 roku, w reż. Ferdinanda Pujmana i Tomáša Trnki).

 

Filharmonia Krakowska 50

 

Jak przystało na taki utwór, Suchoň musiał wykazać się zarówno inwencją melodyczną w Arietcie i jej Reminiscencji, a także opanowaniem techniki wariacyjnej w tytułowej Passacaglii. W dojrzałym wieku ją zorkiestrował i w tej postaci wysłuchaliśmy jej na początku omawianego koncertu. 

 

Filharmonia Krakowska 51

 

Giocondita to rodzaj rozbudowanej sceny operowej, powstałej do wiersza Jána Smreka, skupiona na wyrażeniu złożonych uczuć i przeżyć, przesiąknięta intymistyczną aurą, a w zakresie środków natury wokalnej oparta w znacznej mierze na parlandach. Rodzimy folklor zainspirował dwie prezentowane tego wieczora formy cykliczne. Pięcioczęściowe, charakterystyczne Pieśni pasterskie, odwołujące się do naturalnej intonacji języka słowackiego, a także imitujące odgłosy natury (partię fortepianową transkrybował na smyczki Peter Zagar). Jako solista wystąpił baryton Gustáv Beláček o nośnym głosie, starający się wydobyć przede wszystkim pierwiastki humorystyczne zawarte w drugim z przytoczonych utworów.


Również trzyczęściowa Suita góralska z fortepianem obbligato stanowi opracowanie motywów ludowych, zwłaszcza w finałowym, żywiołowym Tańcu słowackim. W podobnym duchu utrzymana jest Musica slovaca na skrzypce i smyczki Ilii Zeljenki, z kilkakrotnie powracającymi solowymi kadencjami, pozwalającymi odtwórcy zabłysnąć umiejętnościami technicznymi.

 

Filharmonia Krakowska 52

 

Jako solista wystąpił młodociany (dwunastoletni) wirtuoz Teo Gertler, który nie tylko dysponuje swobodą wykonawczą, ale i znacznym obyciem estradowym. Wspomnienia na flet, obój, klarnet, fagot, waltornię i smyczki op. 25 Jána Cikkera jest absolutną muzyką koncertującą, zwłaszcza w pieśniowej natury środkowym Molto moderato z naprzemiennymi kantylenowymi odcinkami z solowym fletem oraz tymi utrzymanymi w rytmach tanecznych. W finałowym Molto vivace obsesyjnie powraca unisonowy motyw ostinatowy, a całość nieoczekiwanie zamyka aforystyczna koda.

 

Filharmonia Krakowska 53

 

Wyszukaną aurą brzmieniową odznacza się programowo zatytułowana Stopnie cienia, ale pozbawiona znamion bezpośredniej ilustracyjności kompozycja Ľubicy Čekovskiej, przedstawicielki młodego pokolenia słowackich muzyków. Wrażliwych odtwórców przywołane utwory znalazły w Słowackiej Sinfonietcie pod kompetentną batutą czeskiego kapelmistrza Leoša Svárovskýego. Szkoda jedynie, że występujący w ramach II Festiwalu „Szymanowski/Polska/Świat” artyści nie zaprezentowali żadnego utworu patrona. Prawda, że pisał on na duże składy, ale można było wybrać transkrypcje Grzegorza Fitelberga: Nokturnu i Tarantelli op. 28, Etiudy b-moll op. 3nr 4 lub Pieśni Roksany.

                                                                       Lesław Czapliński