Przegląd nowości

Radość na receptę, czyli „Sen nocy letniej”w Operze Krakowskiej

Opublikowano: sobota, 17, kwiecień 2021 07:01

W trakcie covidowego okna udało mi się zobaczyć baletowy spektakl Sen nocy letniej wg Szekspira, z muzyką Felixa Mendelssohna-Bartholdy, w reżyserii i choreografii Giorgio Madia. W widowisku wystąpili międzynarodowi soliści, balet opery, uczniowie studia baletowego, śpiewacy, chór, aktorzy … Od samego wymieniania znakomitych artystów kręci się w głowie. Kolorowy spektakl będący syntezą wielu sztuk: tańca, śpiewu i gry aktorskiej – co dawało urzekający efekt.

 

 Sen nocy letniej 2

 

Wszyscy artyści wykonali swoje partie z widoczną radością i zaangażowaniem, pośród tancerzy – moim zdaniem – prym wodził Gabriele Togni kreujący partię Pucka i Mizuki Kurosawa jako Helena, która obok pełnego wdzięku tańca wyróżniała się niewątpliwą vis comica. Role wróżek zostały odśpiewane a sceny aktorskie doskonale zagrane, z oczekiwanym przez widownię przerysowaniem.

 

 Sen nocy letniej 3

 

W trakcie odgrywania tragicznej sztuki o Tyramie i Tysbe publiczność śmiała się w głos. Lew był straszny a mur nieustępliwy, o wytrwałym księżycu nie wspomnę… Mogliśmy wysłuchać pięknej muzyki – iście elfiej – z przebojowym marszem weselnym  jako ukoronowaniem widowiska. Brawo orkiestra i dyrygent Marcin Nałęcz-Niesiołowski. Bajkowy spektakl wprowadził publiczność w radosny nastrój. Radowały oko zwiewne, pastelowe stroje baletu oraz scenografia. Na scenie podziwialiśmy przemieszczjące się żywopłoty w kształcie murów i bram, zręcznie imitujące las czy pałac księcia Aten. Realizacja klasyczna w najlepszym znaczeniu tego słowa, z delikatnym nowoczesnym sznytem. Spektakl przynoszący wytchnienie od covidowej rzeczywistości, nagrodzony został wielkimi brawami, wręcz owacją, kurtyna wznosiła się i opadała wiele razy. 


Można by powiedzieć za Puckiem: „Pomyślcie, że wszyscy śnili, gdyśmy tutaj z wami byli”. Moim zdaniem spektakl powinien być dodany do zasobów PLAY KRAKÓW, by można go było dawkować homeopatycznie w stanach covidowej melancholii. W przypadku, gdyby dawka radości okazała się za mała można zobaczyć – moim zdaniem – świetny film Sen nocy letniej w reżyserii Michaela Hoffmana.

 

Sen nocy letniej 4

 

W filmie zagrała plejada gwiazd światowego kina: Michelle Pfeiffer jako Tytania, Rupert Everett jej mąż (król Elfów) Oberon, w roli Pucka wystąpił Stanley Tucci, jako Helena błysnęła Calista Flockhart (pamiętna Ally McBeal), w roli Hippolity (pokonanej królowej Amazonek) Sophie Marceau).

 

Sen nocy letniej 5

 

Film jest aktualnie do obejrzenia na jednej z głównych platform streamingowych. Akcja filmu została umieszczona w Toskanii, na przełomie XIX i XX wieku. Perypetiom bohaterów towarzyszą liczne przeboje muzyki operowej, kilka przykładów: Brindisi - Libiamo z Traviaty jako podkład dla śpieszących na ucztę do pałacu, Una furtiva lagrima w wykonaniu Roberta Alagni, wybrzmiewa w scenie gdy Bottom (Dupek w tłumaczeniu Macieja Słomczyńskiego) cierpi z powodu gniewu żony, Casta diva Normy (wykonanie Renée Fleming) kiedy pojawia się królowa Elfów Tytania – można bawić się w zgadywanki. Marsz weselny Felixa Mendelssohna-Bartholdy łączy w oczywisty sposób dwa omawiane dzieła. Łączy je również otulający baśniowy pył, prawdziwie łagodny poprawiacz nastroju.

                                                                        Małgorzata Włodarczyk