Przedmiotem artykułu jest przejęcie przez Państwo – uchwałą Rady Ministrów z 29 grudnia 1948 r. – kosztów pogrzebu zmarłego i pochowanego w Poznaniu odpowiednio 24 i 29 listopada 1948 r. wybitnego pianisty prof. Raula Koczalskiego. Autor upatruje w decyzji rządu, a w szczególności premiera Józefa Cyrankiewicza, dowód ostatecznego odcięcia się państwa od nieuzasadnionych a stawianych artyście tuż po II wojnie światowej zarzutów kolaboracji z hitlerowskimi zbrodniarzami.
Autor odnosi się do ostatnich artystycznych osiągnięć Koczalskiego, porównuje też koszty jego pogrzebu i czas oczekiwania na ich refundację z innymi państwowymi pochówkami w latach 1947-1948. Komentuje także stanowione w latach 1954, 1960 i 1990 akty prawne składające kompetencję do decydowania o finansowaniu pogrzebów osób zasłużonych początkowo w gestię Prezydium Rządu, a następnie premiera.
I
Koszty pogrzebu Raula Koczalskiego w kwocie 105.110 zł przejęte zostały przez Skarb Państwa, w uznaniu „wielkich zasług poniesionych przez profesora Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie (…) na polu krzewienia kultury artystycznej w Polsce i zagranicą”, na mocy pkt I uchwały Rady Ministrów z 29 grudnia 1948 r. w sprawie przejęcia kosztów pogrzebu prof. Raula Koczalskiego przez Skarb Państwa[1].
Już z samego tytułu uchwały wynika, że koszty pogrzebu pianisty zostały zrefundowane dokładnie w miesiąc po jego pogrzebie. Zmarł on 24 listopada 1948 r. w Poznaniu, nazajutrz po zasłabnięciu w pokoju dla artystów w tamtejszej Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej, zajęcia w której rozpoczął w 1946 r. na zaproszenie rektora prof. Zdzisława Jahnkego[2].
Pogrzeb miał miejsce również w Poznaniu: 29 listopada 1948 r. na Cmentarzu Jeżyckim, poprzedziło go zaś nabożeństwo w kościele pw. św. Marcina, którego oprawę muzyczną zapewnili organista Józef Pawlak (preludia Fryderyka Chopina), Chór im. ks. Wacława Gieburowskiego pod dyrekcją Stefana Stuligrosza (Miserere Antonio Lottiego i Crucifigatur György Deák-Bárdosa) oraz Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod batutą Stanisława Wisłockiego (Adagio assai, marsz żałobny z III Symfonii Es-dur op. 55 Eroica Ludwiga van Beethovena).
Po nabożeństwie kondukt przeszedł zrazu pod budynek PWSM (Chór Akademicki pod dyrekcją Jerzego Młodziejowskiego wykonał tam jego Requiem), skąd zaś już na Jeżyce[3]. Na koszt państwa wykonano w 1958 roku nagrobek w kształcie ok. 90-centymetrowej kamiennej harfy[4]; szczątki profesora zostały ekshumowane 26 marca 1959 r. i przeniesione na Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan na poznańskim Wzgórzu św. Wojciecha (kwatera III, grób 109)[5].
Należy sądzić, że koszty pogrzebu najpierw pokryła rodzina, po czym – po otrzymaniu i przedłożeniu przez nią rachunków na łączną sumę 105.110 zł – wydatkowana uprzednio kwota powróciła do jej rąk. Miesięczny odstęp między datami pogrzebu i decyzji o zwrocie jego kosztów to termin całkiem niedługi.
Wystarczy wspomnieć, że koszty pogrzebu Juliusza Osterwy rząd zrefundował ponad półtora roku po jego śmierci; aż 8 miesięcy oczekiwano na decyzję w sprawie kosztów pochówku prof. Władysława Nikliborca; krócej, ale jednak z górą 11 tygodni minęło od zgonu prof. Felicjana Kowarskiego do podjęcia analogicznej uchwały[6]. Załączony tekst uchwały nie trafił do żadnego urzędowego publikatora, w szczególności do Monitora Polskiego zawierającego część uchwał stanowionych przez rząd[7]. Nie był też dotąd zamieszczony w literaturze przedmiotu – ani muzykologicznej ani prawniczej czy historycznej.
Dokument ten – reprodukowany z mikrofilmu stanowiącego zasób Archiwum Rady Ministrów[8] – nie budzi żadnych wątpliwości co do oryginalności. Owszem, brak odręcznego podpisu premiera Józefa Cyrankiewicza mógłby takie obiekcje powodować, spieszę jednak z wyjaśnieniem, że takie sytuacje zdarzały się często: prezes Rady Ministrów mógł być zajęty, wyjechać, przyjmować gości. Za zgodność złożył podpis dyrektor Biura Prezydialnego RM Józef Szłapczyński, co stanowi bezsprzeczne świadectwo autentyczności tekstu. Trudno byłoby skądinąd podawać ją w wątpliwość w kontekście pkt II uchwały, poruczającego jej wykonanie nie tylko Ministrowi Kultury i Sztuki lecz w pierwszej kolejności premierowi. Skądinąd podpisy szefa rządu widnieją pod wydanymi tego samego co uchwała dnia 29 grudnia 1948 r. rozporządzeniami Rady Ministrów – w sprawie uzupełnienia wykazu samodzielnych placówek naukowo-badawczych[9], a także w sprawie ustalenia wykazu państwowych zakładów i instytutów naukowo-badawczych oraz archiwów i bibliotek naukowych[10].
Można przypuszczać, że w sprawie państwowego pogrzebu Raula Koczalskiego rozmawiała z premierem Nina Andrycz. Ze środowiskiem muzycznym związała się ściślej w okresie okupacji, gdy pracowała jako kelnerka w kawiarni „U Aktorek”, w której na fortepianie grał Witold Lutosławski a śpiewali Ewa Bandrowska-Turska, Lucyna Messal, Mieczysław Fogg[11]. Będąc od 21 lipca 1947 r. żoną Józefa Cyrankiewicza pomagała znajomym ludziom sztuki, nie chcąc przypominać swoich w tym zasług[12], wstawiała się u męża w ich sprawach, zaopatrywała w lekarstwa z rządowej apteki[13], załatwiła spory samochód dla macierzystego Teatru Polskiego[14]. Potrafiła też skutecznie zaszkodzić, czego przykładem złamana nie bez wpływu premierowej kariera podobnej do niej fizycznie a zapewne dużo bardziej utalentowanej aktorki Danuty Urbanowicz[15]. Ale Cyrankiewicz pomagał ludziom kultury i nauki także sam, z własnej inicjatywy[16]. „Dla inteligencji Cyrankiewicz miał zawsze otwartą duszę i kieszeń. Wystarczył jeden (…) telefon i sprawa bywała natychmiast załatwiana pozytywnie”[17]. Wiekopomnym tego przykładem jest naprawdę unikalna w skali świata a utworzona przez premiera Biblioteka Klasyków Filozofii[18], w ramach której w latach 1952-2014 ukazało się 209 tomów. A tak wielkie przedsięwzięcia jak „Nowy Korbut”, „Słownik Języka Polskiego”, Narodowe Wydanie Dzieł Adama Mickiewicza czy „Rok Chopinowski” (1949 i 1960)? Cyrankiewicz znał Koczalskiego, na pewno – o czym będzie mowa niżej – spotkał się z nim 21 lutego 1948 roku, przy czym nie można wykluczyć, że poznali się już wcześniej. Możliwe jest też, że zetknęli się później, zwłaszcza że w świetle pkt 1 uchwały RM z 20 marca 1948 r. w sprawie „Roku Chopinowskiego”[19] premier objął przewodnictwo jego Komitetu Honorowego. Sprawował je tyleż z urzędu, ex officio, co z przekonania, łącząc utile cum dulci.
Ostatnie lata życia profesora nieodmiennie kojarzą się z pamiętnymi interptetacjami Koncertu fortepianowego e-moll op. 11 F. Chopina. Uczeń ucznia Chopina (Karola Mikulego[20]) stał się przy tym jedną z najważniejszych postaci w muzycznej historii powojennego Poznania: ten utwór zagrał 28 grudnia 1946 r. w Zakładach H. Cegielski z Orkiestrą Filharmonii Robotniczej i Opery Poznańskiej pod dyrekcją Zygmunta Latoszewskiego[21] a 10 listopada 1947 r. już w Auli Uniwersyteckiej na pierwszym koncercie Orkiestry Filharmonii Poznańskiej pod batutą Stanisława Wisłockiego[22]. 22 grudnia 1947 r. „wielki pianista o małej, korpulentnej posturze, ale o olbrzymich dłoniach” też z S. Wisłockim i z Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Bydgoszczy „grał jak w transie” Koncert e-moll w Bydgoszczy[23]. Do historii przeszły dwa recitale chopinowskie z jakimi wystąpił podczas III Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach Zdroju[24] w 1948 r.: 21 sierpnia w Dużej Sali Koncertowej (Sonata h-moll op. 58 i Preludia op. 28) oraz 23 sierpnia w Teatrze Chopina (Fantazja f-moll op. 49, Fantaisie-impromptu cis-moll op. 66, walce: As-dur op. 42 i Es-dur op. 18, Nokturn Es-dur op. 9 nr 2, Polonez A-dur op. 40 nr 1)[25]. „Dwa dusznickie recitale Raula Koczalskiego (…) mają dziś wymiar festiwalowej legendy, jak bardzo szkoda, że bez jakiegokolwiek śladu dźwiękowego zapisu”[26]; szczęśliwie zarejestrowano uroczysty recital chopinowski dany przezeń 21 lutego 1948 r. w Sali Pompejańskiej Belwederu (w obecności prezydenta, premiera i wicemarszałków Sejmu Ustawodawczego) dla uczczenia 138. rocznicy urodzin Fryderyka na sprowadzonym specjalnie oryginalnym Pleyelu z 1847 r. stanowiącym onegdaj własność Chopina[27].
„Niezmiennie entuzjastycznie przyjmowano koncerty Koczalskiego w Poznaniu: tutaj był lubiany i podziwiany”[28]. W istocie, wielkiego artystę połączył z Poznaniem i Wielkopolską trwały i serdeczny związek: w II połowie lat 30. ub.w. koncerty Koczalskiego w Polsce organizowało biuro koncertowe Wacława M. Rozmarynowicza z siedzibą w Poznaniu, wybuch II wojny światowej zastał muzyka w pałacu Marii i Józefa Chełkowskich w Śmiełowie, a już w listopadzie 1945 r. powrócił on do Poznania i zatrzymał się u pp. Rozmarynowiczów przy ul. Z. Krasińskiego 3a[29]. Wraz z żoną Elsą Fuchs zamieszkał latem 1946 r. w willi pp. Frąckowiaków w Puszczykowie, by rozpocząć pracę w PWSM, choć z racji bezpodstawnych oskarżeń o kolaborację, i to ze strony muzyków, „[z] przesiedleniem się do Poznania Koczalski miał niemało kłopotów”[30].
Ale „[k]ażdy występ Koczalskiego w Poznaniu gromadził tłumy publiczności”[31] – także wykonanie między 17 maja a 21 czerwca 1947 r. wszystkich sonat fortepianowych L. van Beethovena. Jego aktywność dydaktyczna i popularyzatorska w Poznaniu to choćby otwarte wykłady z własną ilustracją na temat Jak grać Chopina, to lekcje prywatne, przesłuchania młodzieży, ale nade wszystko praca w PWSM, na czele z przedmiotem Chopin i jego dzieła, na który do ówczesnej sali nr 27 (obecnie 152) uczęszczali obowiązkowo wszyscy studenci klas fortepianu[32]. Wspomniane już śmiertelne zasłabnięcie artysty mimowolnie kojarzy mi się z późniejszą o ponad 43 lata śmiercią Tadeusza Łomnickiego na scenie Teatru Nowego w Poznaniu podczas próby szekspirowskiego Króla Leara: profesor przyszedł do budynku PWSM (najpewniej z mieszkania pp. Rogalów przy ul. Jackowskiego, do którego wprowadził się końcem 1947 r.) i zaczął przygotowywać się do koncertu, podczas którego miał wykonać z bułgarską pianistką Katią Kazandżijewą Rondo C-dur na 2 fortepiany op. 73 F. Chopina; widownia auli akademickiej była już niemal pełna, gdy Koczalski stracił przytomność, a wezwany doń jego lekarz (i meloman zarazem) dr med. Józef Smoliński wezwał natychmiast pogotowie: to był atak serca, choć artysta leczył się na cukrzycę, a dopiero sekcja zwłok wykazała, że miał raka trzustki[33]. Sprawienie Koczalskiemu pogrzebu przez państwo stanowiło w moim przekonaniu nie tylko dowód czci oddanej przez polski rząd in corpore osobie i dziełu artysty, lecz również definitywny i nieodwołalny akt odcięcia się Rzeczypospolitej od nieuzasadnionego oskarżenia go o kolaborację z hitlerowcami i upokarzającego postępowania przeprowadzonego w tej sprawie przez Komisję Weryfikacyjną dla Muzyków przy Związku Zawodowym Muzyków[34].
Czy podejrzewanie profesora o kolaborację było przyczyną podjęcia przez rząd uchwały w sprawie jego pogrzebu dopiero miesiąc po ceremonii? W żadnym wypadku i twierdzę tak nie tylko z uwagi na wspomniane bardzo długie vacatio między śmiercią znanego przecież z konspiracyjnej postawy wobec Niemców Osterwy a refundacją kosztów jego ostatniej drogi, lecz i przez wzgląd na pośmiertne przyznanie Koczalskiemu przez Prezydenta RP – na wniosek Ministra Kultury i Sztuki – Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski już w 3 dni po śmierci[35]. W istocie, „sporo kontrowersji wywoływała i wywołuje do dziś sprawa biernego czy czynnego udziału członków społeczności polskiej w życiu muzycznym okresu okupacji”[36]. Już jednak autor tych słów inaczej oceniał aktywność ludzi teatru, inaczej muzyków („to zupełnie odrębny, autonomiczny świat dźwięku, nie znający granic państwowych, narodowościowych, politycznych i społecznych”[37]), a przecież Koczalski niemal cały okres wojny spędził w Berlinie, objęty internowaniem, nakazem pozostania w mieście i zakazem koncertowania, z którego wyłamywał się grając muzykę kompozytorów słowiańskich na domowych wieczorach oraz udzielając lekcji fortepianu[38]. Profesor Koczalski nie zostałby zaproszony do występu w siedzibie głowy państwa, Pałacu Belwederskim[39], gdyby na pianiście ciążyłby choćby cień jakiegokolwiek zarzutu.
Maciej Kijowski
Jutro zostanie opublikowana druga część opracowania
[1]Niepublikowana. W uchwale obecne jest francuskie imię Raoul miast Raul, częściej używanego przez pianistę; polskim ich odpowiednikiem jest Rudolf – zob.Słownik imion, opr. W. Janowowa et al., red. A. Zaręba, Wrocław-Warszawa-Kraków 1991, s. 235.
[2]Zob. S. Dybowski, Raul Koczalski – chopinista i kompozytor, Warszawa 1999, s. 162; idem, Raul Koczalski – portret artysty, [w:] Raul Koczalski, red. T. Brodniewicz, H. Kostrzewska, J. Tatarska, Poznań 2001, s. 32-33, 35-37; Pamięci naszych Mistrzów. 95 lat Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu 1920-2015, Poznań [2015], b.p.
[3]Zob. S. Dybowski, Raul Koczalski – chopinista, s. 206-207; idem, Raul Koczalski – portret, s. 38; Wybrane osoby pochowane na cmentarzu,opr. L. Krajkowski, [w:] Zabytkowy Cmentarz Jeżycki w Poznaniu 1905-2005, red. A. Węcka, Poznań 2006, s. 16; H. Hałas, Cmentarz parafiiNajświętszego Serca Jezusa i św. Floriana na Jeżycach, „Kronika Miasta Poznania” 2000, nr 2, s. 182, 184 przyp. 39.
[4]Zob. S. Dybowski, Raul Koczalski – chopinista, s. 208-209.
[5]Zob. ibidem, s. 207-209; idem, Raul Koczalski – portret, op. cit., s. 38; Wybrane, op. cit., s. 16; H. Hałas, op. cit., s. 182, 184 przyp. 39.
[6]Uchwały RM w sprawie kosztów pogrzebów J. Osterwy, W. Nikliborca i F. Kowarskiego przywołane są niżej.
[7]Uchwała Rady Ministrów z 3 marca 1919 r. o szkołach powszechnych z niemieckim językiem nauczania (Dz. P.P.P. z 1919 r. nr 21, poz. 232) trafiła do Dziennika Praw Państwa Polskiego, a niektóre późniejsze uchwały RM z lat 1919-1920 i 1940-1943 do Dziennika Ustaw.
[8]Archiwum Rady Ministrów, sygn. 5/1039, mkf. 283, k. 307, 309.
[9]Dz. U. z 1949 r. nr 3, poz. 8.
[10]Dz. U. z 1949 r. nr, poz. 9.
[11]Zob. M. Adamkowska, Nina Andrycz. Premierowa jak królowa, www.styl.pl/magazyn/news-nina-andrycz-premierowa-jak-krolowa,nld,2166211 [dostęp: 11.04.2021]; uaktorek.pl/artyści/nina-andrycz/ [dostęp: 28.01.2020].
[12]Zob. E. Padoł, Nina Andrycz: Portret damy, [w:] eadem, Damy PRL-u,Warszawa 2015, s. 131.
[13]Zob. M. Adamkowska, op. cit.; I. Spee, Andrycz. Królowa PRL-u, Warszawa 2014, s. 68-80.
[14]Zob. P. Lipiński, Cyrankiewicz. Wieczny premier, Wołowiec 2016, s. 120.
[15]bienczycka.com/blog/?p=4678 [dostęp: 8.12.2019].
[16]Zob. P. Lipiński, op. cit., s. 127-128; E. Syzdek, B. Syzdek, Cyrankiewicz. Zanim zostanie zapomniany, Warszawa 1996, s. 158-162; A. Schaff, Moje spotkania z nauką polską, Warszawa 1997, s. 58, 78.
[17]A. Schaff, op. cit., s. 58.
[18]Zob. ibidem; E. Syzdek, B. Syzdek, op. cit.,s. 159-160. Premier Cyrankiewicz był faktycznym autorem zarówno decyzji nr GP I-106/51 Prezesa RM z 30 kwietnia 1951 r. (niepublikowanej), jak i zarządzenia nr 77 Prezesa RM z 2 czerwca 1953 r. w sprawie przekazania Polskiej Akademii Nauk „Biblioteki Klasyków Filozofii” (niepublikowanego); jakkolwiek premierem wydającym formalnie zarządzenie nr 77 był Bolesław Bierut, Cyrankiewicz podpisał ten akt w jego zastępstwie jako wiceprezes RM.
[19]Niepublikowana, zmieniona uchwałą RM z 24 lipca 1948 r. (niepublikowaną).
[20]Koczalski był również uczniem ucznia Stanisława Moniuszki (Juliana Gadomskiego) i uczniem ucznia Ferenca Liszta (Ludwika Marka) – zob. S. Dybowski, Raul Koczalski – chopinista, s. 6, 21; idem, Raul Koczalski – portret, s. 10, 16.
[21]Zob. M. Dziadek, Opera Poznańska 1919-2005. Dzieje sceny i myśli, Poznań 2007, s. 141; A. Cichy, Filharmonia Poznańska. Zarys działalności w latach 1947-1969, Poznań 1970, s. 15. W liście do H. G. z 5 stycznia 1947 r. Raul Koczalski pisał: „Krytyka jak i słuchacze mówili, że jeszcze nigdy tak pięknie nie grałem” – zawierający te słowa fragment listu, tudzież informacje o koncercie i zdjęcia zeń w książce Filharmonia Poznańska. Album jubileuszowy 1947-1957, [Poznań 1957], s. 29-31.
[22]Zob. A. Cichy, op. cit., s. 15; S. Dybowski, Raul Koczalski – chopinista, s. 182-183; S. Wisłocki, Życie jednego muzyka, Warszawa 2000, s. 59-60.
[23]Zob. S. Wisłocki, op. cit., s. 60; H. Martenka, Miasto zasłuchane. Muzyczna Bydgoszcz u schyłku wieku, Bydgoszcz 1999, s. 301. Zob. również S. Dybowski (Raul Koczalski – chopinista, s. 184), u którego data 18 grudnia 1947 r.
[24]Tak zapisywano tę nazwę na podstawie § 1 zarządzenia Ministrów: Administracji Publicznej i Ziem Odzyskanych z 7 maja 1946 r. o przywróceniu i ustaleniu urzędowych nazw miejscowości (M. P. z 1946 r. nr 44, poz. 85 ze zm.). Obowiązująca obecnie pisownia z dywizem („Duszniki-Zdrój”) wprowadzona została zarządzeniem Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z 25 lipca 1967 r. w sprawie wykazu miejscowości uznanych za uzdrowiska (M. P. z 1967 r. nr 45, poz. 228 ze zm.).
[25]Zob. Spis imprez festiwalowych z lat 1946-1999, opr. E. Kofin, [w:] Międzynarodowe Festiwale Chopinowskie w Dusznikach Zdroju 1946-1999, red. K. Kościukiewicz, Wrocław 2000, s. 95. S. Dybowski (Raul Koczalski – chopinista, s. 198) publikuje ten sam repertuar, z tą jednak różnicą, że jako ostatni utwór drugiego recitalu wskazuje Polonez As-dur F. Chopina, nie dodając jednak, czy op. 53, czy nieopusowany z 1821 r.
[26]J. Popis, Pianiści w Dusznikach,[w:] Międzynarodowe, s. 29-30.
[27]Zob. ibidem, s. 30; S. Dybowski, Raul Koczalski – chopinista, s. 191-192; Wieczór Chopinowski w Belwederze, „Życie Warszawy” nr 52 (1195) z 22 lutego 1948 r., s. 2; M. Kolmasiak, Belweder 1818-2018, Warszawa 2018, s. 257. Ten historyczny belwederski recital (Preludium c-moll op. 28 nr 20, Nokturn Des-dur op. 27 nr 2, Mazurek B-dur op. 7 nr 1, Berceuse Des-dur op. 57, Fantaisie-impromptu cis-moll op. 66, Walc Es-dur op. 18, Ballada g-moll op. 23), transmitowany i zarejestrowany przez Polskie Radio, został wydany na płytach – w 1999 r. przez Selene i w 2010 r. na krążku NIFCCD 000 przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina – zob. A. Iwanicka-Nijakowska, Fryderyk Chopin „Chopin. Raul Koczalski. Historical live recordings 1948”, https://culture.pl/pl/dzielo/fryderyk-chopin-chopin-raul-koczalski-historical-live-recordings-1948 [dostęp: 25.11.2019].
[28]S. Dybowski, Raul Koczalski – portret,, s. 31; podobnie idem, Raul Koczalski – chopinista, s. 75.
[29]Zob. idem, Raul Koczalski – portret, s. 30, 32; idem, Raul Koczalski – chopinista, s. 90, 149-150, 159.
[30]Idem, Raul Koczalski – portret, s. 33; zob. również idem, Raul Koczalski – chopinista, s. 162, 168-170.
[31]Idem, Raul Koczalski – portret, s. 33.
[32]Zob. ibidem, s. 35.
[33]Zob. ibidem, s. 37; idem, Raul Koczalski – chopinista, s. 206. O znanym lekarzu poznańskich artystów szerzej J. Smoliński, Smolarz białobrody, „Kronika Miasta Poznania” 2001, nr 1, s. 335-343. Autorem wspomnienia jest syn internisty, również lekarz i również Józef.
[34]Zob. M. Dziadek, Od Szkoły Dramatycznej do Uniwersytetu. Dzieje wyższej uczelni muzycznej w Warszawie 1810-2010, [t. 2] 1945-2010, Warszawa 2016, s. 27, 52.
[35]Postanowienie nr IV/R. 511/48 Prezydenta RP z 27 listopada 1948 r. o odznaczeniu za długoletnią wybitną działalność artystyczną i pedagogiczną w dziedzinie muzyki (M. P. z 1948 r. nr A-82, poz. 770).
[36]S. Lachowicz, Muzyka w okupowanym Krakowie, Kraków 1988, s. 132.
[37]Ibidem, s. 133.
[38]Zob. S. Dybowski, Raul Koczalski – portret, s. 31-32; idem, Raul Koczalski – chopinista, s. 149-155.
[39]Zob. M. Kolmasiak, op. cit., s. 247-262.