Przegląd nowości

Kaszuby w sercu

Opublikowano: środa, 03, marzec 2021 17:44

Płyta z utworami chóralnymi Edwarda Pałłasza wydana przez oficynę DUX jest przykładem solidnego warsztatu kompozytorskiego i śpiewaczego. Wybór zawiera kompozycje o rozmaitym przeznaczeniu i charakterze, choć przeważają opracowania ludowych melodii kaszubskich, a więc z regionu, z którego pochodził twórca tych aranżacji. Wykonane są one bardzo starannie i zawierają też ciekawe pomysły kompozytorskie, zróżnicowania fakturalne, niebanalne figuracje melodyczne i rozwiązania harmoniczne. Zaczyna się uroczystą kompozycją okolicznościową Pastor et Magister powstałą dla uczenia wyboru Jana Pawła II na papieża. Po tym utworze następują Trzy pieśni żałobne, w których pojawiają się ciekawe, wręcz eksperymentalne elementy harmoniczne, np. skomplikowane akordy dysonansowe. Kompozytor chętnie korzysta również z technik polifonicznych np. w utworze De beata virgine Maria Claramontana.

 

Pallasz 2

 

Ta kompozycja może zainteresować słuchaczy swoją złożonością fakturalną. Z kolei dwie pieśni do poezji Osipa Mandelsztama w polskim tłumaczeniu noszą wyraźny narracyjny charakter, pełne są zawieszeń, po czym następują zagęszczenia faktury chóralnej. Gdzieniegdzie słychać też fascynację nowymi technikami kompozytorskimi. Utwory te oddają głębię i złożoność poezji Mandelsztama. Pozostałą część płyty wypełniają finezyjne i pełne dźwiękowej wyobraźni opracowania melodii ludowych, kolęd, kołysanek a także pełnych werwy pieśni kaszubskich. Należy do nich np. melodia Tam na ścianie zegar chodzi wykorzystująca onomatopeiczne efekty tykania tik-tak. Kolekcję utworów zamyka zabawny i bardzo wartki utwór Wide należący do cyklu Trzech Pieśni Kaszubskich. Warto powiedzieć kilka słów o wykonawcach tych wszystkich pieśni chóralnych. Śpiewa świetnie przygotowany wokalnie Chór Filharmonii Częstochowskiej „Collegium Cantorum”, który mógłby stać się przykładem dla innych zespołów wokalnych, że można wykonywać zarówno prostsze utwory, jak i bardziej skomplikowane nie forsując głosów, w pełni wyrównaną emisją niezależnie od wysokości dźwięku. Zespołem dyryguje Janusz Siadlak, którego interpretacje są wyrównane i precyzyjne, choć może poszczególne wykonania utworów zyskałyby, gdyby bardziej zróżnicować je dynamicznie. Większość kompozycji śpiewana jest w dynamice mezzoforte mezzopiano.

 


 

Z rzadka pojawia się forte, a zupełnie nie ma zdecydowanego piana, które może być czasem świadectwem najwyższej dojrzałości artystycznej. Nagranie muzyki Edwarda Pałłasza, kompozytora i działacza kulturalnego, jest doskonałym przypomnieniem tego miłego, kulturalnego człowieka, który był moim sąsiadem, zamieszkałym w mokotowskiej dzielnicy osiedlowej Wyględów, gdzie nazwy ulic i uliczek najczęściej związane są z muzyką i ze współczesnymi kompozytorami polskimi.

 

Pallasz 1

 

To właśnie Edward Pałłasz, powodowany zacięciem społecznikowskim, nadał swego czasu tej małej cząstce Mokotowa taką oryginalną nazwę, która nawiązywała do nazwy wsi położonej przed laty na tym terenie. Losy swego życia opisał barwnie w wydanej niedawno autobiografii, która ma w podtytule sformułowanie: „na własną nutę”. Poznajemy w niej drogę człowieka, prowadzącą z małego miasteczka na Kaszubach do stolicy Polski, okoliczności licznych działań i funkcji zawodowych, które przyszło mu pełnić. O tym wszystkim wspomina też Małgorzata Gąsiorowska, której krótki esej znajduje się w książeczce dołączonej do omawianej płyty. Mogę tylko żałować, że podczas spacerów już nie zobaczę twórcy, którego podobiznę umieściłam w cyklu grafik Król Ubu, czyli Poczet Współczesnych Kompozytorów Polskich.

                                                                  Joanna Tumiłowicz