Przegląd nowości

Pani zabiła Pana czyli „Oresteja” po polsku

Opublikowano: czwartek, 18, luty 2021 11:30

Ściśle zaś Klitajmnestra Agamemnona. A rzecz miała miejsce 6 lutego w katowickiej siedzibie NOSPR-u, gdzie odbyło się koncertowe wykonanie muzyki scenicznej Agaty Zubel do Orestei Ajschylosa w dramaturgicznym opracowaniu Mai Kleczewskiej i w przekładzie Macieja Słomczyńskiego oraz Stefana Srebrnego. Nie jest to opera w ścisłym tego słowa znaczeniu, skoro dwie wiodące i rozbudowane partie – Klitajmnestry i Orestesa – są rolami mówionymi, co w niczym nie umniejsza ich przejmującej interpretacji w ujęciu Danuty Stenki.

 

Agata Zubel 4

 

Przecież Giacomo Puccini w Tosce nie powierzył tejże wielkiej wedecie ówczesnego teatru włoskiego Eleonorze Duse, występującej skądinąd w literackim pierwowzorze Victoriena Sardou (nakręcono nawet z jej udziałem film, ale artystka, niezadowolona z jego rezultatów, nakazała zniszczenie kopii). A zatem gatunkowo utwór Agaty Zubel bliższy jest oprawie muzycznej Felixa Mendelssohna i Edvarda Griega do dramatów Williama Shakespeare’a i Henryka Ibsena Sen nocy letniej Peer Gynt, w których obok wokalnych występują partie aktorskie. Gwoli prawdy należy jednak zauważyć, że z recytatorami mamy także do czynienia w Moniuszkowskich kantatach, na przykład w Widmach według drugiej części Mickiewiczowskich Dziadów. Dziwić jednak może, iż kompozytorka, będąca zarazem śpiewaczką, nie stworzyła pierwszoplanowych postaci z myślą o sobie, jak to zwykła dotąd czynić. W związku z tym muzyka Agaty Zubel w znacznej mierze posiada ilustracyjny charakter, realizowany na żywo przez dźwięki generowane elektronicznie oraz akustyczną perkusję.


 

Współtworzą one niepokojącą, surową aurę sonorystyczną, na tle której rozgrywa się archaiczny dramat namiętności, w którym jedna zbrodnia pociąga kolejną. Ważną rolę, jak w antycznej tragedii, odgrywa w tym opero-dramacie (tak określiły go autorki muzyki i libretta) chór. Na jego partię składa się całe spektrum środków artykulacyjnej natury: werbalne skandowanie, efekty onomatopeicznej natury, wreszcie czyste brzmienia, nieposiadajace bliżej skonkretyzowanych odniesień semantycznych.

 

Agata Zubel 5

 

Z tego trudnego zadania wzorowo wywiązał się Chór Polskiego Radia w Krakowie, ujawniając w tym względzie znaczną plastyczność i wynalazczość w operowaniu głosem, a więc umiejętności wykraczające poza tradycyjnie rozumiany śpiew, z którym ma do czynienia na co dzień. W tego rodzaju tkankę dźwiękową wplecione zostały trzy arie: Kasandry, Ateny i Apollina, przy czym dwie ostatnie w przewrotny i niekonwencjonalny sposób powierzone zostały barytonowi i kontratenorowi. W dużej mierze odznaczają się one konsonansowością i eufonicznym liryzmem. Dziełu Zubel nie sposób odmówić znacznej siły dramatycznego wyrazu, a miejscami nawet urody, świadczącej, że kategoria piękna nie do końca została skazana na banicję ze sztuki współczesnej. Całość pewną ręką poprowadził Szymon Bywalec, wytrawny znawca i sprawdzony odtwórca nowej muzyki. 

                                                                              Lesław Czapliński