GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościDo trzech razy sztuka – „Maskarada” na scenie Opery w Kopenhadze
Strona 2 z 3
Postaci należące do różnych wartw społecznych są stereotypowe: zamożny pan domu, tyran, Jeronimus (bas), jego trochę znużona i szukająca nowych atrakcji żona, Magdelone (alt), syn Leander (tenor), służący Henryk (baryton), pachołek Arv (tenor), nobliwy mieszczanin Leonard (tenor), jego córka Leonora (sopran), służaca córki Pernille (mezzosopran) – oraz wiele postaci drugorzędnych. Konwencje życia codziennego mogą zostać „zawieszone” i przezwyciężone tylko na czas trwania tradycyjnego karnawałowego balu maskowego: pod maską wszyscy mogą stać się równi, jak śpiewa ze zgrozą Jeronimus we wspomnianej arii. Leander i Henryk uczestniczą oczywiście w tej zabawie, Jeronimus pragnie im w tym przeszkodzić. Leander zakochuje sięw anonimowej maseczce poznanej na balu i przeciwstawia się planowanemu małżeństwu z panną wybraną przez ojca. Na końcu okazuje się jednak, że owa maseczka skrywała tę właśnie osobę, którą i tak miał poślubić. Jeronimus musi (choć niechętnie), ścierpieć swobodę karnawałowych żartów (ułatwia mu w tym duża porcja wypitego piwa) i wszystko kończy się ogólną zabawą.
Nie jest to akcja skomplikowana i trudno nią wypełnić aż trzy akty – zatem wiele jest tu psot i figli oraz prawie wodewilowego humoru. Jeśli mimo to Maskarada jest komedią udaną, to zasadniczą w tym zasługę ma muzyka. Najtrudniejszy do interpretacji jest akt pierwszy, dziejący się w domu Jeronimusa, jako, że dużo jest tu dialogów niezbędnych do zawiązania intrygi. Drugi akt, to scena nocna, rozgrywająca się na ulicy. Muzycznie jest to akt pełen poetyki (nastroje nokturnowe, arie zakochanych), jest tu jednak również sporo niewybrednego komizmu, koncentrującego się wokół postaci stojącego na straży Arva. Trzeci akt przynosi kulminację – bal maskowy ze świetną muzyką, także w dwóch długich scenach baletowych i pantomimicznych. Kasper Holter przeniósł akcję do naszych czasów – co nie jest zaskoczeniem, bo większą niespodzianką byłaby dziś inscenizacja „tradycyjna”. I tak, jak to bywa w przypadku oper, których akcja rozgrywa się w określonym czasie historycznym, intryga przeniesiona do naszych czasów „kuleje” i graniczy z absurdem. No bo Leander i Henryk to w uwspółcześnionej wersji nie pan i sługa, ale dwaj koledzy (zatem Henryk nie powinien tytułować Leanra „panie”), nieograniczona władza Jeronimusa nie wydaje się zbyt przekonywująca (niby dlaczego wszyscy mieliby być od niego zależni – czyżby nie mieli własnych dochodów?), i gdzie dzisiaj w Danii (poza środowiskiem muzułmańskim) ojciec narzuca synowi z kim ma się żenić. Aby wybrnąć z dylematu komizmu pachołka Arva, Holten przedstawia go jako nieudacznego elektryka, naprawiającego kontakty w mieszkaniu Jeronimusa (w wersji z 2006 był on polskim hydraulikiem, naprawiającym toaletę). Dialogi, wygłaszane w języku staroduńskim, z naleciałościami niemieckiego i francuskiego, brzmią wręcz absurdalnie. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |