Przegląd nowości

„Łucja z Lammermoor” Gaetana Donizettiego – realizacja online Opery Śląskiej!

Opublikowano: czwartek, 03, grudzień 2020 06:17

Melomani nie mogą przyjść do opery, ale opera przyjdzie do nich! W sobotę 5 grudnia o godz. 18.00, na kanale YouTube Opery Śląskiej, rozpocznie się transmisja wznowienia scenicznego opery Łucja z Lammermoor Gaetana Donizettiego pod kierownictwem muzycznym Francka Chastrusse Colombiera. W roli tytułowej – Gabriela Gołaszewska, laureatka 14. Teatralnych Nagród Muzycznych im. Jana Kiepury – w kategorii Najlepsza śpiewaczka operowa 2019! Partię jej ukochanego Edgardo zaśpiewa Łukasz Załęski, a jako brata Łucji usłyszymy Stanislava Kuflyuka.

 

Lucja

 

Bilety na transmisję można kupić przez stronę Opery Śląskiej (www.opera-slaska.pl)

 

https://tiny.pl/78472

 

Łucja z Lammermoor to opera o miłości, podstępie, szaleństwie. Dramatyzm przekazany muzyką oraz śpiewem. Wesele, które kończy się zbrodnią, a panna młoda po zamordowaniu świeżo poślubionego małżonka, popada w obłęd. A wszystko przez podstępnego brata. To on stanął na drodze szczęścia siostry i jej ukochanego. 

 


 

Inspiracją dla autora libretta, Salvatore Cammarano, było romantyczne dzieło Narzeczona z Lammermoor sir Waltera Scotta. Oparta na prawdziwych wydarzeniach powieść doczekała się wielu opracowań muzycznych, ale do historii opery przeszła właśnie jako Łucja z Lammermoor autorstwa Donizettiego. Światowa premiera spektaklu miała miejsce 26 września 1835 roku w Neapolu, na deskach Teatru San Carlo. Premiera polska (co ciekawe -w języku niemieckim), odbyła się w Teatrze Miejskim we Lwowie, 29 grudnia 1838 roku.

 

Gabriela Golaszewska 918-286-kopia

 

Łucja z Lammermoor jest jednym z najbardziej znanych i lubianych dzieł Donizettiego. Intrygująca historia została zilustrowana przepiękną, pełną dramatyzmu muzyką. Spektakl opowiada o losach szkockich kochanków – Łucji i Edgara. Mimo trwających waśni między ich rodami, młodzi zakochują się w sobie i zaręczają. Nie będzie im jednak dane zażyć małżeńskiego szczęścia. Przeszkodzi w tym brat Łucji, lord Henryk, który podstępnie doprowadzi do ślubu siostry z bogatym lordem Arturem Bucklawą. Henryk pokaże jej fałszywe listy Edgara, z których wynika, że ukochany ją zdradza. Łucja daje się wciągnąć w intrygę brata. W chwili kiedy podpisuje ślubny kontrakt, pojawia się jej dawny ukochany. Przekonany o zdradzie Łucji, nie chce jej znać. Zrozpaczona dziewczyna uświadamia sobie intrygę. Podczas wesela, kiedy wszyscy goście tańczą i biesiadują, Łucja morduje swojego małżonka w ślubnym łożu, a następnie popada w obłęd i popełnia samobójstwo. Kiedy Edgar dowiaduje się o śmierci swojej byłej narzeczonej, rani się śmiertelnie sztyletem.


 

 

 Franck Chastrusse Colombier, który objął kierownictwo muzyczne nad spektaklem, zwraca uwagę na fakt, że Łucja została skomponowana trzy lata po Napoju miłosnym (w grudniu 2019 roku ten tytuł premierowo zobaczyli widzowie Opery Śląskiej) i pokazuje tym samym rozwój kompozytora. Zdradza też nieco kulisy przygotowań: - W scenie obłędu Łucji, w większości inscenizacji wykorzystywany jest flet; tymczasem w oryginalnym zamyśle kompozytora miała to być harmonika szklana - i tak też będzie w naszej inscenizacji. Szczególnie interesujący jest dla mnie finał drugiego aktu, intensywny zarówno jeśli chodzi o muzykę, jak i dramaturgię. Ostatnia aria Edgara jest z kolei jedną z najpiękniejszych arii skomponowanych dla tenoraRolę tytułową kreuje Gabriela Gołaszewska, laureatka nagrody dla najlepszej śpiewaczki operowej 2019 roku.

 

Gabriela Golaszewska 932-208

 

Solistka podkreśla, że to partia bardzo wymagająca od strony muzycznej i wokalnej, a sama postać jest mocno złożona w warstwie psychologicznej. Dodaje także, że emocje i zachowanie Łucji muszą być spójne i konsekwentnie budowane, aby przekonać widza do sceny finałowego szaleństwa. - Wszystko wypływa w niej z muzyki: odczucia, emocje, treść i tragizm. Dramat trzeba przekazać głosem i swoim wnętrzem, bo nie można się skryć za kostiumem, rekwizytem czy przyjętą maską – podkreśla. W roli Enrico (Henryka) Ashtona, brata Łucji, który podstępem sprawia, że dziewczyna oddaje swoją rękę niekochanemu mężczyźnie, wystąpi Stanislav Kuflyuk. – Jak to często bywa w literaturze muzycznej, baryton  jest przeważnie czarnym  charakterem, chociaż staram się, aby moi bohaterowie mieli chociaż jeden pozytywny rys.  Brat Łucji wprawdzie swoją intrygą doprowadza do tragedii swojej siostry, ale w finale budzi się w nim pewna refleksja, jak straszne konsekwencje mają jego czyny. Mam ogromny sentyment do tej roli, którą kreowałem na scenie Opery Śląskiej około 10 lat temu. Teraz będzie to jednak zupełnie coś nowego, bo i ja jestem innym człowiekiem, bogatszym w nowe życiowe doświadczenia. Pomysł na poprowadzenie tej roli też będzie odmienny i pojawią się nowe, muzyczne barwy – podkreśla. Bogdan Desoń, realizator obecnego wznowienia wyjaśnia, że to opera oparta przede wszystkim na emocjach płynących głównie z muzyki i śpiewu. – Wyznaczają one całą strukturę dramatyczną tego utworu. Opowiadanie historii emocjami pięknie przekłada się na muzykę belcantową. Samo dzieło mówi nam o kondycji psychicznej człowieka, libretto oparte na powieści Waltera Scotta ma wymiar niemal szekspirowski. Tu również mamy miłość, zemstę, walkę o władzę, politykę. W obecnej inscenizacji występują nowi wykonawcy, którzy tworzą odmienne relacje, wnoszą ze sobą energię i indywidualność, przez co spektakl zyska zupełnie inny, bogatszy wymiar.