Przegląd nowości

Schaeffer od Basenu do Miasta Aniołów

Opublikowano: sobota, 28, listopad 2020 19:24

Bogusław Schaeffer, nasz największy interdyscyplinarysta, bardzo lubił pływać na basenie. Losy takich ludzi często się układają podług jakiejś tajemnej reguły. Rządzi nimi Siła Wyższa. Miesiąc temu na jednej ze scen Warszawskiej Opery Kameralnej, która została powołana na miejscu dawnego basenu, czyli w Basenie Artystycznym, odbył się spektakl innego polskiego interdyscyplinarysty, Matka Stanisława Ignacego Witkiewicza.

 

Era Schaeffer 1

 

Wspomniałam wtedy, że podobny hołd należy się Schaefferowi. Nie trzeba było długo czekać. Nasz polski Leonardo wrócił znów na Basen Artystyczny, z którym był związany od dłuższego czasu, kiedy Basen nie miał jeszcze przymiotnika „artystyczny”. A ponieważ dziś już Jego wyobraźnia nie pracuje dla nas, więc równolegle z Basenem Schaeffer odezwał się z Miasta Aniołów, czyli Los Angeles. Czy tu nie było ingerencji pozaziemskiej?


12. edycja Festiwalu Era Schaeffera zabrała swych widzów bez większych trudności w wirtualną podróż między kontynentami. Nie możemy latać samolotami, ale mamy łącza satelitarne, jest Internet, którego nie pokonał pandemiczny wirus. Z wielkiego ekranu spojrzał na nas Bogusław Schaeffer w białej maseczce z nadrukiem The Unlocked Souls czyli odblokowane dusze (czytaj – uwięzione przez pandemię).

 

Era Schaeffer 2

 

Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik – w Polsce godzina 21, w Kalifornii 12-ta. I znów tajemna Siła Wyższa przypomniała Ziemianom, że Wielki Polski Leonardo był profesorem i obowiązuje wszystkich kwadrans akademicki. Łącza internetowe nie dały się „za cholerę” uruchomić o równych godzinach. Kanały Facebooka i Vimeo, do których logowało się przez stronę www Fundacji Przyjaciół Sztuk Aurea Porta, a także platforma streamingowa HowlRound, „puściły” dopiero po 15 minutach. 

 

Era Schaeffer 3

 

Trudno byłoby utrzymywać, że tegoroczna Era Schaeffera, jak i któraś z poprzednich, miała jakąś konsekwentną konstrukcję czy ideę. Ojców tego wydarzenia było zbyt wielu, za realizację pomysłu odpowiadali Krystyna Gierłowska – dyrektor kreatywna Fundacji, reżyser Maciej Sobociński oraz kuratorka międzynarodowych projektów artystycznych Joanna Klass, a to tylko strona krajowa. Teatr Redcat Center w Los Angeles przygotował swoją działkę teatralną, muzyczną i taneczną. On zainicjował Festiwal scenką pantomimiczną w windzie towarowej z leżącym na podłodze artystą, któremu spadły ze stóp białe tenisówki.


I rzeczywiście w Mieście Aniołów wszyscy byli na biało, a wspomniany artysta żądał od rzadko wypełniającej widownię publiczności okrzyków najwyższego zachwytu i to w kilkunastu językach (również po polsku). A to po to, by zwrócić uwagę, że Schaeffer, choć rzadko wypowiadał się publicznie, znał biegle wiele języków. 

 

Era Schaeffer 4

 

W Warszawie inna grupa aktorów realizowała fragmenty widowiska Multimedialne coś, w języku polskim, ale z angielskimi podpisami. Tutaj również przewijała się refleksja nad tożsamością artysty teatralnego. A wszystko w formie dyskretnego, subtelnego humoru i autoironii. Prawdziwy Schaeffer. A co z muzyką? Pojawił się „czysty Schaeffer” oraz „prawie Schaeffer”, „quasi Schaeffer” i „niby Schaeffer”.

 

Era Schaeffer 5

 

Kreacja obejmowała rozmaite instrumenty, saksofon Michała Urbaniaka, trąbkę Michaela Patches Stewarta, akordeon guzikowy Marcina Wyrostka, który wystąpił z zespołem Tango Corazon, i zagrał tango, głos Janusza Radka, fortepian, przy którym miał zasiadać Włodek – Grammy – Pawlik. Nie było internetowej wystawy grafik Schaeffera, ale skoro odwiedziła już polski Sejm, więc tu progi były zbyt niskie. W ten muzyczno-teatralno-taneczno-wizualny sposób Schaeffer poruszył w nas uniwersalne poczucie samotności w stechnologizowanym świecie, postawił pytania o sens sztuki i życia artysty, uwidocznił egzystencjalne lęki społeczne. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że za rok odbędzie się specjalna 13. Era Schaeffera, tym razem ze Lwowa i Salzburga, miast, które spięły klamrą życie tego niezwykłego twórcy.

                                                                             Joanna Tumiłowicz