Giuseppe Verdi, znakomity włoski kompozytor operowy, nigdy nie ukrywał swojej fascynacji twórczością Williama Szekspira, w której dostrzegał nie tylko duże walory teatralne, ale również znakomity materiał na operowe libretta. Pierwszą operą Szekspirowską Verdiego był Makbet, którego prapremiera miała miejsce 14 marca 1847 roku na scenie Opery we Florencji. Autorem libretta był Francesco Maria Piave.
Dwie kolejne opery, których libretto wywiedziono z dramatów Szekspira powstały dopiero na końcu drogi twórczej Verdiego. Najpierw w 1887 roku miała miejsce prapremiera Otella, sześć lat później – 9 lutego 1893 roku, zaprezentował Falstaffa, który okazał się ostatnim dziełem Maestro z Busseto. W obu przypadkach autorem libretta był Arrigo Boito.
W międzyczasie wiele razy nosił się z zamiarem skomponowania opery Król Lear, kilka razy podejmował próby w tym względzie. Niestety, nigdy ten projekt nie wyszedł poza fazę wstępnej przymiarki. Nawet jeżeli skomponował jakiś fragment partytury to szybko z niego rezygnował. Nie zrezygnował natomiast Michał Znaniecki, dla którego Szekspirowski Król Lear i muzyka Giuseppe Verdiego stały się inspiracją dla stworzenia spektaklu Pożegnanie Króla: Verdi. Tak powstało dynamiczne, interdyscyplinarne przedstawienie z pogranicza teatru operowego, teatru tańca oraz teatru dramatycznego z przenikającymi się różnymi światami i dziedzinami sztuki. Będące zarazem pełną symboli opowieścią o starości, samotności, braku zrozumienia i komunikacji.
Strona muzyczna spektaklu, przygotowana przez orkiestrę Filharmonii Świętokrzyskiej pod batutą Jacka Rogali oparta została na znanych fragmentach i ariach dzieł Giuseppe Verdiego (Makbet, Falstaff, Aida, Don Carlos, Trubadur, Otello, Nabucco, Rigoletto, Moc przeznaczenia, Traviata). Przedstawienie muzycznie rozpoczyna się od chóru uchodźców szkockich Patria oppressa z Makbeta, kończy zaś finałowym duetem Gildy i Rigoletta. Chór Fermata przygotowała Ewa Robak.
Michał Znaniecki, reżyser w pełnej dynamiki inscenizacji Kieleckiego Teatru Tańca przeniósł akcję do szpitala psychiatrycznego, pełnego ofiar wyniszczających wojen, gdzie trafił również apodyktyczny, zmęczony życiem Król Lear, symbol dawnej potęgi i przemijającej władzy zmagający się z duchami przeszłości. W role rannych żołnierzy wcielili się tancerze Kieleckiego Teatru Tańca, ich opiekunami byli seniorzy Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Świetna współpraca!
W pieczołowicie dobranej obsadzie główne role wykonywali; Iga Caban – Cornelia, Renata Dobosz – Goneryla, Anita Maszczyk – Regana (córki Leara), Wojciech Malajkat – Fool, błazen królewski towarzyszący Learowi w jego spotkaniach z córkami. Rolę tytułowego Króla Leara powierzono Jerzemu Artyszowi, co okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Mówiąc najkrócej: wielka, przesycona dramatyzmem, kreacja wokalno-aktorska. Wielka szkoda, że niejako z góry założono o tym, że przedstawienie będące obrazem łączenia pokoleń i różnych grup społecznych zaprezentowano tylko dwa razy. Pierwszy jako próba generalna z udziałem publiczności, drugi w formie właściwej premiery, z której dokonano nagrania. Nagranie to ma być prezentowane w TVP.
Adam Czopek