Przegląd nowości

Paria po raz drugi

Opublikowano: środa, 15, lipiec 2020 06:24

Ta opera Stanisława Moniuszki miała przynieść swojemu twórcy międzynarodową sławę i uznanie. Niestety, tak się  nie stało. Paria nie tylko nie zbliżyła się popularnością do innych dzieł Moniuszki, ale też jej międzynarodowa kariera tak naprawdę nigdy się nie rozpoczęła. Nie pomogła w tym względzie nawet interwencja Marii Fołtyn, która dwukrotnie wystawiła tą operę na polskich scenach (Warszawa 1980 i Łódź 1992) oraz jeden raz za granicą – Hawana 1991 roku, bez wielkiego jednak sukcesu i powodzenia. Paria będąca dramatyczną opowieścią o miłości hinduskiej kapłanki i „pariasa”, osadzona w realiach indyjskich nierówności kastowych nie budzi jakoś wielkich emocji wśród operowych melomanów.

 

CD Paria 01

 

Premiera Parii ostatniej opery Stanisława Moniuszki, odbyła się 11 grudnia 1869 roku w Warszawie. Jednak sam pomysł nowym nie był. Już dziesięć lat wcześniej, w okresie wileńskim, Moniuszko zainteresował się tragedią francuskiego pisarza Casimira Delavigne'a i zwrócił się z prośbą do Jana Chęcińskiego, o napisanie libretta. Niestety, warszawska premiera Parii nie była sukcesem o jakim marzył kompozytor. Nie pomogły dobre recenzje: Co do instrumentacji Parii, Moniuszko wywiązał  się z niej znakomicie, nie tracąc bowiem bogactwa kolorytu, potęgi orkiestry, użył jej efektów o tyle tylko, o ile potrzeba było do oddania właściwej ekspresji (…) zachwycić się owym utworem trudno, podziwiać go jednak można.  – napisał po prapremierze Władysław Wiślicki, opera po sześciu przedstawieniach zeszła z afisza. Ponownie wystawiono dzieło w Operze Warszawskiej dopiero w 1917 roku, ale i ta próba nie powiodła się, więc Paria na kilkadziesiąt lat powędrował na archiwalną półkę. Powojenną historię tej opery rozpoczęła Opera Wrocławska w 1951 roku, ta inscenizacja Adolfa Popławskiego utrzymała się w repertuarze do 1957 roku osiągając liczbę 156 przedstawień, co jest rekordem do dzisiaj nie pobitym.

 


 

Później wystawiły Parię kolejno: Poznań (1958 i 2019), Bytom (1960), Gdańsk (1972), Warszawa (1980), Łódź (1992) i Szczecin (2005). Niemal podobnie ma się rzecz z nagraniami, nie ma ich wiele! Pierwszego kompletnego nagrania dokonał dopiero w 2008 roku Warcisław Kunc w Operze na Zamku w Szczecinie. Główne partie śpiewali zaproszeni gościnnie: Katarzyna Hołysz (Neala), Tomasz Kuk (Idamor) i Leszek Skrla (Dżares, ojciec Idamora), wspierał ich szczeciński bas Janusz Lewandowski (Akebar).

 

Holysz

 

Szczecińskie nagranie Parii nagrodzone zostało nagrodą specjalną jury Orphees d'or de l'Academie du Disque Lyrique we Francji w 2009 roku wraz z innymi płytami firmy DUX za promowanie muzyki kompozytorów polskich – Moniuszki i Szymanowskiego. Drugiego nagrania, ale we włoskiej wersji językowej (tłumaczenie Władysław Miller), dokonano w 2019 roku będącym Rokiem Moniuszki ogłoszonym z okazji 200-lecia urodzin kompozytora.

 


 

Jest to nagranie wykonania koncertowego, w ramach cyklu: Nieznanie opery znanych twórców, które odbyło się w ramach 23 Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga van Beethovena w Warszawie. Nagrania dokonano w kwietniu 2019 roku w sali koncertowej Filharmonii Poznańskiej. Zespół wykonawców tworzyli: Katarzyna Hołysz (Neala), Yuri Gorodetski (Idamor), Robert Jezierski (Akebar), Szymon Kamasa (Dżares, Djares), Tomasz Warmijak (Ratef). Solistom towarzyszył Chór Filharmonii Narodowej w Warszawie i Orkiestra Filharmonii Poznańskiej.

 

CD Paria 2

 

Od dyrygenckiego pulpitu nad całością wykonania czuwał Łukasz Borowicz, któremu zawdzięczamy wyeksponowanie symfonicznego rozmachu i pełni dramaturgicznego napięcia, co pod jego batutą słyszy się od pierwszych chwil prologu. Potwierdził te przymioty moniuszkowskiej partytury w świetnie zagranej uwerturze. Dyrygentowi udało się z pełnym powodzeniem pokazać narastający w muzyce dramat, utrzymać wyraziste tempo oraz napięcie emocjonalne, szczególnie w scenach zbiorowych z udziałem chóru. Można to podsumować: świetna kreacja muzyki Moniuszki. Dobrze dobrany i wyrównany jest w tym przypadku również zespół solistów. Na pierwszy plan wysuwa się w nim Katarzyna Hołysz, która z partią Neali zmierzyła się w nagraniu drugi raz, dając pogłębioną pod względem dramatyczno-psychologicznym – w stosunku do pierwszej z 2008 roku – przejmującą kreację. Ujmując przy tym pewnym prowadzeniem frazy, szlachetnym brzmieniem głosu i swobodą jego emisji. Dzielnie jej sekundował Yuri Gorodetski w partii Idamora zadziwiając pełnią siły brzmienia głosu i wytrzymaniem napięcia dramatycznego. Robert Jezierski, dysponujący pięknie brzmiącym basem, jest przekonywującym Akebarem.  Duety w wykonaniu obu panów należą do najmocniejszych atutuów tego nagrania. 

                                                                                       Adam Czopek