Przegląd nowości

Elegijne zakończenie sezonu

Opublikowano: wtorek, 07, lipiec 2020 07:03

Teatr Wielki w Łodzi bodaj najaktywniej wśród innych zespołów muzycznych wykorzystał możliwości zaprezentowania się w sieci w okresie pandemijnego uśpienia. Artystów uwięzionych w domach rozpierała energia i przygotowywali różne utwory na miarę swoich możliwości technicznych. Najbardziej efektownie wypadło symboliczne zakończenie sezonu tej znakomitej sceny. 3 lipca 2020 odbyła się premiera Elegii autorstwa Marcina Wernera. 

 

Marcin Werner

 

Nad tym rozbudowanym formalnie i artystycznie dziełem zespoły Teatru Wielkiego pracowały od wielu tygodni. Pomysł zrodził się już pod koniec marca. Marcin Werner, który wystąpił w czterech odsłonach – kompozytora, dyrygenta, pianisty oraz realizatora ścieżki dźwiękowej, tak opowiada o początkach pracy nad „Elegią”: – Był to okres, w którym dochodziły do mnie druzgocące informacje o stanie epidemii za granicami naszego kraju, m.in. we Włoszech czy w Hiszpanii – o braku miejsc w szpitalach, o braku niezbędnego sprzętu medycznego, o utraconych miejscach pracy czy firmach, które z powodu zamrożenia gospodarki chyliły się ku upadkowi, a przede wszystkim o tych, którzy z powodu pandemii pożegnali się z tym światem.


Trudna sytuacja dotknęła także i nasz kraj, w tym i łódzkie środowisko teatralne, które pożegnało takich artystów jak Ireneusz Jakubowski, Zdzisław Krzywicki czy Andrzej Saciuk. Pomyślałem, że chciałbym jako kompozytor zrobić coś dla wszystkich tych, którzy zostali poszkodowani przez pandemię koronawirusa, dlatego postanowiłem zadedykować im moją „Elegię”. Mam nadzieję, że pozwoli ona także godnie pożegnać tych, którzy odeszli. Głównym elementem kompozycji jest śpiewny i liryczny temat przewodni. Inicjują go skrzypce solo na tle fortepianu. Przeciwstawia mu się ciężki i dosadny motyw orkiestry pojawiający się na początku utworu. Oba motywy są obecne w całym przebiegu muzycznym i odzwierciedlają dwie ścierające się ze sobą siły. Partia skrzypiec solo symbolizuje człowieka, który próbuje przezwyciężyć przeciwności losu – te zaś nie dają za wygraną i starają się zaburzyć spokój i bezpieczeństwo. Ostatecznie jednak w finale utworu zwycięża ludzki głos – orkiestra przejmuje główny temat wzmocniony przez waltornie i chór. Całość kończy się w tonacji majorowej symbolizującej zwycięstwo i nadzieję na lepszą przyszłość.

 

Elegia plakat

 

Tyle kompozytor Marcin Werner, który należy do najbardziej dynamicznych młodych artystów środowiska łódzkiego. Z jego notki biograficznej wynika, że nie marnuje żadnej szansy pozwalającej rozwijać się jego talentowi i to we wszystkich około muzycznych dziedzinach: kompozycji, dyrygentury, pianistyki, organizacji imprez muzycznych, reżyserii dźwięku itd. Marcin Werner urodzony w 1991 roku w Łodzi jest absolwentem Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi, gdzie uzyskał dyplomy na kierunku fortepianu, kompozycji i dyrygentury symfoniczno-operowej. Od 2016 roku związany na stałe z Teatrem Wielkim w Łodzi, gdzie pracuje jako pianista-korepetytor oraz z macierzystą uczelnią, w której prowadzi wykłady z orkiestracji. Jest też dyrygentem Akademickiej Orkiestry Politechniki Łódzkiej. Wykonał ponad 300 aranżacji utworów muzyki poważnej, rozrywkowej i filmowej, w tym około 200 na duże składy orkiestrowe. Jego utwory i aranżacje wykonywane były w kraju i na całym niemal świecie, a także zostały wydane na płytach. Komponował również muzykę do spektakli teatralnych. W 2019 roku Marcin Werner otrzymał od Stowarzyszenia Autorów ZAiKS stypendium z Funduszu Popierania Twórczości.


Jako pianista zagrał ponad 100 koncertów zarówno solistycznych jak i kameralnych. Ważna jest również jego działalność menedżerska. Był prezesem w Stowarzyszeniu Muzycznym „Concerto”, jest też założycielem Fundacji Marcina Wernera, która wspiera działalność artystyczną młodych muzyków oraz współorganizuje wydarzenia artystyczne na terenie całego kraju. Od 2017 roku pełni funkcję prezesa w Fundacji Aktywności Twórczej Dzieci i Młodzieży „PROMUZA”, która prowadzi placówki aktywnego umuzykalniania. Czy to mało, jak na jednego człowieka?

 

Elegia dla swiata 1

 

Projekt zatytułowanyElegia”, jest rodzajem 9 minutowego koncertu skrzypcowego z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej skomponowanego w stylu popularno-postromantycznym. Początek przed wejściem instrumentu solowego  przypomina wstęp do Carminy Burana Carla Orffa, później narracja muzyczna stylistycznie zbliżona jest do również 9-minutowego Warsaw Concerto Richarda Addinsella.

 

Elegia dla swiata 2

 

W partii skrzypcowej usłyszeliśmy Ludwikę Maję Tomaszewską-Klimek – koncertmistrzynię orkiestry Teatru Wielkiego w Łodzi, która zagrała pięknym, szeroko prowadzonym dźwiękiem. Warta uwagi była również bardzo wyrafinowana i nieustannie zmieniająca się aranżacja obrazu złożona z poszczególnych pojedynczych wykonań instrumentalnych zrealizowanych w domach artystów. W końcowej części Elegii pojawiają się też wizerunki artystów chóru, dla których kompozytor przeznaczył formę wokalizy. W kilku miejscach pojawiają się też tańczący pierwsi soliści baletu: Monika Maciejewska i Gintautas Potockas. 


Kompozytor po napisaniu i rozesłaniu partytury otrzymał od muzyków ponad 150 indywidualnych nagrań, które perfekcyjnie zestroił w jeden potężny skład wykonawczy wraz ze skrzypcową partią solową . Zmontowanie tego utworu, dźwięku i obrazu, zajęło wiele godzin i chociaż przesłane filmy  pochodziły w większości z telefonów komórkowych i nagrywane były przez muzyków w ich domach, nie zaś w profesjonalnym studiu, efekt końcowy jest całkiem dobry. W sieci krążą dziesiątki indywidualnych nagrań akcji #hot16challenge, w ramach której popularni artyści i osoby publiczne starają się zarejestrować 16 wersów pod dowolny beat i stworzyć swój rapowany „kawałek" w 72 godziny. W tej akcji chodzi nie tylko o nagrywanie muzyki i słów, ale również o pomoc w walce z koronawirusem, bowiem równocześnie z prezentacją „klipów" ruszyła zbiórka – „Beef z koronawirusem #hot16challenge” dla Siepomaga.pl. Zarówno wykonawcy jak i wszyscy inni użytkownicy internetu mogli wpłacać pieniądze na pomoc pracownikom służby zdrowia. Elegia Marcina Wernera ma bardziej symboliczne znaczenie.

 

Elegia dla swiata 3

 

Porusza pokaźną zbiorowość artystów Teatru Wielkiego w Łodzi i miłośników sztuki operowej, bo stara się też przypomnieć niedawno zmarłych artystów-śpiewaków. Świadczą o tym pojawiające się na ekranie czarno-białe zdjęcia Ireneusza Jakubowskiego, Zdzisława Krzywickiego i Andrzeja Saciuka. Każdemu z nich warto by poświęcić więcej uwagi. Ireneusz Jakubowski przez wiele sezonów był jednym z czołowych tenorów łódzkiej opery, a jednocześnie jako wykształcony prawnik wykładał na Uniwersytecie Łódzkim prawo rzymskie. Ireneusz Jakubowski zapisał się w pamięci kolejnych, często zmieniających się dyrektorów Teatru Wielkiego, jako artysta zawsze perfekcyjnie przygotowany i gotowy zastąpić w dowolnym momencie każdego innego niedysponowanego tenora. Z kolei bas-baryton Zdzisław Krzywicki po bardzo udanej karierze scenicznej podjął się obowiązków profesora łódzkiej Akademii Muzycznej i wykształcił co najmniej połowę dziś występującego na tej scenie składu solistów. Wreszcie Andrzej Saciuk, doskonały niski bas zadziwiał słuchaczy w kraju i za granicą swoim niezwykłym głosem, oraz nieprzeciętnym talentem muzycznym i aktorskim. W ostatnim czasie również zajmował się pedagogiką wokalną. Wyrazy uznania należą się całemu zespołowi Teatru Wielkiego w Łodzi, za inicjatywę oddania czci znakomitym kolegom w sposób najbardziej odpowiedni dla tej instytucji – muzyką.

                                                                        Joanna Tumiłowicz