W czerwcu odbyła się w foyer Warmińsko-Mazurskiej Filharmonii im. Feliksa Nowowiejskiego w Olsztynie konferencja prasowa poświęcona planom artystycznym na najbliższe miesiące oraz otwarcie wystawy fotograficznej Marcella Sembrich-Kochańska. Polka, Artystka Świata autorstwa Małgorzaty Komorowskiej i Juliusza Multarzyńskiego.
Przypomnijmy, Marcella Sembrich-Kochańska debiutowała w Atenach (1877), była solistką oper Drezna, Londynu, Petersburga i Nowego Jorku, występowała gościnnie w Madrycie, Paryżu, Brukseli, Berlinie, Kolonii, Hamburgu, Frankfurcie, Monachium, Amsterdamie, Genewie, Pradze, Wrocławiu, Wiedniu, Budapeszcie. Na koncertach i przedstawieniach śpiewała dla koronowanych głów i otrzymywała w darze bezcenne klejnoty.
Wiele z nich zachowało się, m.in. bransoletka wysadzana diamentami, z wygrawerowanym napisem od cara Aleksandra II, wręczona Sembrich na siedem dni przed zamachem, w którym zginął (1881). Mieszkała w Dreźnie (najdłużej), Berlinie, Ouchy-Chamblandes pod Lozanną, Nicei, Nowym Jorku i Bolton Landing w USA. Nawiązywała kontakty z szeregiem wybitnych osobistości. Więzi przyjacielskie i artystyczne łączyły ją z Ignacym J. Paderewskim, śpiewała partię Ulany w premierze opery Paderewskiego Manru w Nowym Jorku (1902), spotykała się z Heleną Modrzejewską.
Brała udział w koncertach obok Johannesa Brahmsa i Józefa Wieniawskiego, śpiewała w Weselu Figara Mozarta pod dyrekcją Gustawa Mahlera (1909). Jej partnerami bywali najsławniejsi w ówczesnym świecie opery artyści, jak Enrico Caruso i Mattia Battistini, a z Polaków Adam Didur, Jan Reszke i jego brat Edward. Zyskała sympatię sławnego krytyka Eduarda Hanslicka (zachowały się jego liczne listy do niej).
Ceniono ją zwłaszcza za role mozartowskie i za romantyczne bel canto we wczesnoromantycznych operach włoskich (Belliniego, Donizettiego, Verdiego). Była też znakomitą interpretatorką pieśni, wypełniała nimi swe programy recitali. Pozostało po niej wiele nagrań dokonywanych w latach 1900-1919. Miała osiągnięcia pedagogiczne będąc pod koniec życia profesorem wokalistyki w The Curtis Institute of Music w Filadelfii i w Julliard School of Music w Nowym Jorku.
Przez długie lata swej muzycznej działalności czuła się ambasadorką kultury polskiej. Od roku 1880 nieprzerwanie na wszystkich swych koncertach wykonywała po polsku pieśń Chopina Życzenie przy własnym akompaniamencie fortepianowym; gdy to było możliwe włączała też ją do występów operowych (np. do sceny „lekcji śpiewu” w II akcie Cyrulika sewilskiego Rossiniego) traktując jako symbol polskości narodu, którego państwa nie ma na mapie - opublikowała na ten temat ciekawy artykuł, w amerykańskim czasopiśmie „Bohemian” (grudzień 1909).
W programach jej recitali figurowały zawsze pieśni polskie: Moniuszki, Niewiadomskiego, Zarzyckiego, Paderewskiego, Stojowskiego. W 1914 kierowała w Nowym Jorku pracami The American-Polish Relief Committee i działała aktywnie na rzecz pomocy ofiarom wojny w Polsce, współpracując z Sienkiewiczem i Paderewskim; Komitet upowszechniał też materiały o historii i kulturze Polski propagując ideę odzyskania niepodległości.
W tym roku mija 85 rocznica śmierci. Zmarła w Nowym Jorku, ale została pochowana wraz z mężem w rodzinnym grobie Stenglów na cmentarzu Johannis-friedhof w Dreźnie. Dzięki staraniom Juliusza Multarzyńskiego od ubiegłego roku w przewodniku po zabytkowym cmentarzu jest zaznaczone miejsce pochówku z adnotacją „Polska śpiewaczka operowa i pianistka, najwybitniejsza sopranistka koloraturowa swoich czasów, występująca na scenach operowych i salach koncertowych całego świata”.
Wystawę uroczyście otworzył dyrektor filharmonii Piotr Sułkowski, a gościem honorowym był marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin. Ekspozycję można oglądać w holu Filharmonii oraz na I i II piętrze do drugiej połowy września.
(inf. własna)