GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Agrypina” lepsza od tradycyjnej
Strona 4 z 4
W inscenizacji Sir Davida McVicara kreowana przez nią rola ma jednak zdecydowanie cechy komiczne. Reżyserowi udało się doskonale przebrnąć przez muzyczne meandry barokowej fabuły wprowadzając w środkowym akcie Poppeę i Ottona do typowego, współczesnego baru. Scena obficie zakrapiana alkoholem skrzy się sytuacyjnym dowcipem, który o dziwo współgra nawet z poetyckim tekstem włoskiego libretta.
Bar, restauracja, czyż nie tą drogą podążał Mariusz Treliński przygotowując inscenizację Halki w Wiedniu? Pomysł na Agrypinę Haendla został już wykorzystany przez McVicara, Brytyjczyka ze Szkocji w 2000 roku w La Monnaie w Brukseli. Brytyjskie są też pomysły kostiumów i dekoracji Johna Macfarlane'a. Wojskowe mundury Pallasa i Ottone także są brytyjskie, zaś sceny taneczne stanowiące parafrazę musztry paradnej zaproponował w tym przedstawieniu Andrew George.
Na koniec kilka słów o muzyce. Normalną symfoniczną orkiestrę MET wzbogaconą o dwa chitarrone prowadził od klawesynu Harry Bicket. Nikt mu nie robił wymówek, ani nie sadził komplementów, że nie zapewnił udziału zespołu instrumentów wyłącznie z epoki. Haendel brzmiał więc soczyście, czasami brutalnie, czysto i był grany z nerwem. W barze zamiast przy fortepianie popisywał się również „restauracyjny” klawesynista. Jedynym zarzutem jaki można złożyć na karb pewnego niedoświadczenia było zbyt głośne transmitowanie na salę kinową spektaklu. Oni brzmieli by i tak mocno i zdecydowanie, gdyby o jedną czy dwie kreski ich wyciszyć. Joanna Tumiłowicz |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |