Przegląd nowości

Francuska realizacja „Die Stumme Serenade” Korngolda

Opublikowano: sobota, 25, maj 2019 10:49

Uważany za ostatniego przedstawiciela wiedeńskiego romantyzmu kompozytor, dyrygent i pianista Erich Wolfgang Korngold (1897-1957) był również przez krytyków nazywany nowym Mozartem. Przyczyny ich entuzjazmu należy upatrywać w napisanych przez niego w wieku zaledwie dwunastu lat utworach, wykonywanych w większości liczących się mieszczańskich salonów Wiednia. Mając dwadzieścia trzy lata skomponował trzyaktową operę Die Tote Stadt (Umarłe miasto), która przyniosła mu ogromne powodzenie na całym świecie i wyznaczyła szczytowy moment jego twórczej działalności.

Die Stumme Serenade,Lavallois,David Stern

Warto przy okazji zauważyć, że od mniej więcej dziesięciu lat dzieło to pojawia się coraz częściej w repertuarze teatrów lirycznych. W roku 1935 Korngold emigrował do Stanów Zjednoczonych, chroniąc się tam przed systemowo organizowaną przez nazistowski reżim i wciąż przybierającą na sile nagonką antysemicką.

Die Stumme Serenade,Lavallois,Olivier Bergeron 1

Bardzo szybko rozpoczął tam błyskotliwą karierę jako czołowy kompozytor filmowy Hollywood. Wielką sławę - i czterokrotne nominacje do Oscara - przyniosła mu muzyka napisana do takich filmów jak Anthony Adverse, Przygody Robin Hooda, Prywatne życie Elżbiety i Essexa oraz Jastrząb morski. Po wojnie ponownie zamieszkał w Wiedniu, ale jego twórczość nie znajdowała tam już należnego jej uznania, podobnie zresztą jak w przypadku innych przedstawicieli – według III Rzeszy – tzw.„muzyki zdegenerowanej” (Hindemith, Shreker, Weill, Zemlinsky, Schönberg, Webern etc.). To z pewnością dlatego Korngold postanowił dzielić czas pomiędzy swoim rodzinnym miastem i Los Angeles, gdzie ostatecznie zakończył życie.


To właśnie w Stanach Zjednoczonych uznano go za jednego z najważniejszych kompozytorów XX wieku, doceniając jego dorobek w zakresie muzyki fortepianowej, kameralnej, symfonicznej, koncertowej, wokalnej, chóralnej, baletowej, teatralnej, operowej i wspomnianej już wyżej – filmowej. W ostatnich latach muzyką austriackiego kompozytora interesuje się również Europa. Niezależnie wszakże od spektakularnego powrotu na sceny jego dzieł operowych, zaskakiwać może fakt pomijania prawdziwej perełki twórczości Korngolda, jakim jest jego jedyna komedia muzyczna zatytułowana Die Stumme Serenade (Niema serenada).

Die Stumme Serenade,Lavallois,scena zbiorowa 4

W owej powstałej w 1951 roku partyturze dokonał on mistrzowskiej syntezy opery, music-hallu, teatru i singspiela. W gruncie rzeczy mamy tu do czynienia z pastiszem i zarazem hołdem złożonym pewnej przechodzącej już do historii rzeczywistości. To dlatego słyszymy w tym frapującym dziele patos z Kawalera srebrnej róży Richarda Straussa i figlarność z Cycków Tyrezjasza Francisa Poulenca, jazz i tango czy swobodne nawiązania do Mahagonny Songspiel Kurta Weilla.

Die Stumme Serenade,Lavallois,Olivier Bergeron i Marco Angioloni

Nieznaną szerszej publiczności partyturą zainteresował się teraz dyrygent David Stern, który wraz z młodymi solistami, rozwijającymi swe umiejętności w stworzonej i kierowanej przezeń strukturze artystycznej Opera Fuoco, przygotował realizację Niemej serenady w Konserwatorium podparyskiej miejscowości Levallois-Perret. W pracy nad tym projektem uczestniczył także odpowiedzialny za reżyserię, dramaturgię, scenografię i adaptację libretta Olivier Dhénin, stojący na czele Compagnie Théâtre, Winterreise.


Przypomnijmy, że autorem zabawnego, opowiadającego szaloną i nieprawdopodobną historię miłosną libretta jest Victor Clément. Akcja rozgrywa się w Neapolu, a jej głównym bohaterem jest słynny krawiec Andrea Coclé, który ośmiela się pocałować pogrążoną we śnie klientkę, niejaką Sylvię Lombardi, będącą małżonką Premiera. Czyni to w dodatku w momencie, kiedy ów Premier staje się celem zamachu bombowego, o którego dokonanie oskarża się oczywiście Andreę, podobnie zresztą jak o zamiar uprowadzenia Sylwii.

Die Stumme Serenade,Lavallois,scena zbiorowa 2

Biedny i prostolinijny krawiec, którego jedyna wina polega na wyrażeniu chęci zaśpiewania swej wybrance serca „niemej serenady”, zostaje skazany na karę śmierci. Po licznych perypetiach, w których wyniku Andrea jest mianowany szefem neapolitańskiego rządu, wszystko kończy się szczęśliwie: w finale kochankowie intonują już wspólnie tytułową „niemą serenadę”.

Die Stumme Serenade,Lavallois,scena zbiorowa 3

W inscenizacji Dhénina bohaterowie tej historii oczarowują się nawzajem lub porzucają, rozpaczają i wyrażają gotowość do poświęceń, dyskretnie kradną pocałunki lub uczestniczą w rzekomym zamachu stanu. W każdym przypadku źródłem ich sprzecznych i nie zawsze racjonalnych działań jest oczywiście szczere i płomienne uczucie. Zgodnie z założeniem autorów rzeczonej komedii przywoływana w niej narracja miłosna przyjmuje formę wyrafinowanej maskarady i splotu śmiesznych nieporozumień, wykorzystując przy okazji wszelkie możliwe kody teatralne. Z pełną satysfakcją wypada pokreślić, że owe intencje znajdują nieustannie przykuwające uwagę widzów odzwierciedlenie w zaproponowanej przez francuskiego reżysera realizacji, bezpretensjonalnej, wykorzystującej skromną, ale funkcjonalną scenografię, dynamicznej i tryskającej szlachetnym humorem.


Celnym pomysłem jest przeniesienie akcji do lat dwudziestych ubiegłego wieku, sugestywnie przywołanych za pomocą kostiumów Hélène Vergnes, atrakcyjnego oświetlenia Anne Terrasse i pomysłowych układów choreograficznych Niny Pavlisty. Mocną stroną porywającego lekkością i odpowiednim tempem działań scenicznych przedstawienia jest młoda i emanująca świeżością obsada wokalna.

Die Stumme Serenade,Lavallois,Olivier Bergeron 2

Wyróżniają się w niej kanadyjski baryton Olivier Bergeron, w roli krawca Andrei Coclé, i czarująca pięknym sopranowym brzmieniem Dania El Zein, ucieleśniająca Sylwię Lombardi. Podoba się też Louis Rouiller jako Caretto, wcielający się w dziennikarza Sama Olivier Gourdy, Julie Goussot w partii uroczej Louise i Marco Angioloni, z powodzeniem kreujący komiczną postać Gubernatora. Obsadę uzupełniają pozytywnie wywiązujący się ze swoich zadań wokalno-aktorskich Natalie Perez (Margherita), Justine Vultaggio (Emilie) i Alexia Mackbeth (Pauline).

Die Stumme Serenade,Lavallois,scena zbiorowa 1

Ich zasługa jest tym większa, że oprócz fragmentów śpiewanych zgodnie z oryginałem po niemiecku, muszą oni jeszcze sobie poradzić z podawanymi po francusku dialogami. Stojący na czele zredukowanej do kameralnego składu orkiestry David Stern z zaangażowaniem i godną uznania znajomością rzeczy wyczarowuje nasączone niekiedy nostalgią i poruszającym liryzmem operetkowo-wiedeńskie klimaty. W wielu fragmentach porywa też taneczną energią, żywiołowością, gorącym temperamentem i charakterystyczną sprężystością. Ponadto jego interpretacja urzeka mieniącymi się wieloma odcieniami barwami i plastycznie eksponowanymi, na długo pozostającymi w pamięci melodiami. Niema serenada zasługuje z pewnością na stałą obecność w repertuarze i tym bardziej można się dziwić, iż zaprezentowana w Levallois-Perret realizacja nie zainteresowała jeszcze programatorów innych francuskich (i nie tylko) teatrów.

                                                             Leszek Bernat