GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościMax Jota - „Pavarotti, co chcesz na lunch”?
Strona 3 z 4
Dużo Pan ćwiczy? Każdego dnia. Przez cały dzień. A co z życiem prywatnym? A co to jest? (śmiech) Kiedy śpiewak zaczyna czuć się jak gwiazda? Kiedy tak się dzieje, zaczyna robić się niebezpiecznie. Gwiazdę z artysty tworzy tylko publiczność, kiedy cię zna, ufa ci. Ale to publiczność wybiera. Tylko publiczność. Artysta musi czuć się wobec niej zobowiązany i odpowiedzialny.
To nie jest Pana pierwsza wizyta w Szczecinie. Śpiewał Pan na przykład króla Gustawa w „Balu maskowym" na premierze w 2015 roku. Wraca Pan z powodu roli czy Szczecina? Wcześniej wziąłem udział w Turnieju Tenorów. Nie wygrałem. Do tej pory jest mi z tego powodu przykro. Naprawdę chciałem wygrać. Ale wracając do tematu. Bardzo polubiłem Szczecin, ludzie są tu bardzo mili dla mnie. Nie tylko ci z Opery, także ci na ulicy. Co Pan sądzi o szczecińskiej inscenizacji „Balu maskowego”? Przede wszystkim cieszę się, że jest tu wystawiany, bo przecież to był jeden z pomysłów kompozytora i librecisty, by akcja tej opery działa się właśnie w tym zamku. A sama inscenizacja naprawdę imponująca, oszczędna scenografia, a do tego te wspaniałe kostiumy. Jakie są Pana plany, marzenia? Moje życie już jest spełnieniem marzenia. Rozmawiała: Magdalena Jagiełło-Kmieciak |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |