Przegląd nowości

Odeszła Janina Stano

Opublikowano: środa, 01, marzec 2017 20:58

28 lutego, w wieku 97 lat, zmarła po wielomiesięcznej chorobie Janina Stano jedna z największych polskich śpiewaczek w powojennej historii polskiej opery. Jej kariera związana była z wieloma prestiżowymi scenami operowymi Europy. Krytycy jednogłośnie podnosili jej nieprzeciętną muzykalność, wspaniałą technikę i znakomite wyczucie stylu kreowanych partii.

Janina Stano 1

Była nie tylko wspaniałą artystką o dokonaniach, której długo będziemy pamiętać, ale również damą w każdym calu, zawsze elegancka, zawsze uśmiechnięta, zawsze o nienagannych manierach. Urodziła się w Warszawie w 1919 roku, w rodzinie majora wojsk polskich. Właśnie służba wojskowa ojca sprawiła, że po kilku latach spędzonych w stolicy rodzina przenosi się do Krakowa, gdzie rozpoczęła edukację. Jednak już w drugiej klasie szkoły podstawowej rodzina kolejny raz zmienia miejsce zamieszkania i przenosi się do Lwowa.


To tutaj rozpoczyna się edukacja muzyczna przyszłej gwizdy operowej, która jednak naukę muzyki rozpoczęła od ... skrzypiec. Zmiana kierunku nauki nastąpiła po spotkaniu z legendarnym basem Adamem Didurem, który stwierdził, że ma owszem ładny głos o rozległej skali, nad którym trzeba się jeszcze sporo napracować, by mógł nabrać właściwego brzmienia i mocy.

Janina Stano 2

Jednak prawdziwa nauka śpiewu musiała jeszcze poczekać. Stało się to dopiero w Krakowie po przesłuchaniu u Ady Sari, która zdecydowała się na udzielanie jej lekcji śpiewu. Po dwóch latach nauki przyszedł pierwszy sukces, w 1946 roku zdobyła  III nagrodę na Ogólnopolskim Konkursie Śpiewaczym w Krakowie. Rok później Ada Sari przenosi się do Warszawy, gdzie rozpoczęła pracę w Wyższej Szkole Muzycznej, w 1948 roku do swojej profesorki dołącza jej uczennica, która w 1952 roku otrzymuje dyplom z podpisem Maestry.


Już podczas studiów Nina Stano wzięła udział w konkursach wokalnych w Budapeszcie i Berlinie. Rok przed dyplomem została solistką Opery Warszawskiej gdzie debiutowała 23 września 1951 roku jako Ewa w operze Hrabina Moniuszki. Niestety, debiut nie stał się przełomem w jej karierze, kolejną partię – Gilda w Rigoletcie zaśpiewała dopiero po niemal trzech latach, w 1954 roku w Operze Krakowskiej. Podziwiano ją w tej partii w Operze Poznańskiej, gdzie wystąpiła gościnnie oraz w Operze Objazdowej, której solistką została na jeden sezon.

Janina Stano 3

Wiosną 1957 roku jako Rozyna w Cyruliku sewilskim wróciła – na krótko – na scenę Opery Warszawskiej, powtarza tę partię w Operze Krakowskiej. Po krakowskiej premierze Jerzy Parzyński w „Echu Krakowa” napisał: „Z wykonawców prawdziwą ozdobą przedstawienia była para solistów: Janina Stano, sopran koloraturowy (gościnnie występująca na premierze artystka Opery Warszawskiej) i tenor Kazimierz Pustelak.


U Janiny Stano słuchaliśmy z przyjemnością pięknego w barwie głosu, prowadzonego po prawidłowej linii emisyjnej, bez trudu rozpoznając wybitną muzykalność śpiewaczki i jej staranne opracowanie zarówno muzyczne, jak i sceniczne partii Rozyny”. Lata pięćdziesiąte są zarazem okresem ożywionej działalności koncertowej jaką prowadzi młoda śpiewaczka zdobywając uznanie krytyków i publiczności, która tłumnie wypełnia sale koncertowe, w których występuje.

Janina Stano 4

W 1959 roku po raz pierwszy wyjeżdża na koncerty zagraniczne. Zaczyna od Sztokholmu, gdzie występuje w towarzystwie Orkiestry Symfonicznej Radia Szwedzkiego. „Wczoraj wieczorem w programie radiowym Muzyka dla milionów brała udział jedna z najwybitniejszych polskich śpiewaczek operowych, pierwszy sopran koloraturowy Opery Warszawskiej. (...) Posiada piękny głos o rozległej skali, doskonałą technikę i jest wysoce muzykalna”. – tak pisał po tym koncercie „Ny Gag” z 14 kwietnia 1959 roku.


Ożywiona działalność koncertowa i uznanie jakie tymi występami zdobyła nie przełożyły się w żaden sposób na jej karierę sceniczną, a właściwsze byłoby powiedzenie brak tej kariery, bo propozycji jak nie było, tak nadal się nie pojawiały. W trakcie dziesięciu lat pracy w Operze Warszawskiej wystąpiła jedynie w pięciu partiach, z czego trzy były rolami epizodycznymi.

Janina Stano 5

„Na tablicy ogłoszeń w teatrze wywieszono plan repertuarowy na najbliższe dwa sezony. Kiedy przeczytałam obsadę do Rigoletta, stałam przed tablicą jak wryta. Nowy dyrektor, który nawiasem mówiąc w ogóle mnie nie znał i chyba nigdy nie słyszał, przy roli Gildy nie umieścił mojego nazwiska, mimo że Gildę śpiewałam w całej Polsce... tylko nie na macierzystej scenie Opery Warszawskiej. Ta decyzja dyrektora boleśnie uraziła do tego stopnia moją ambicję artystyczną, że postanowiłam zerwać kontakty ze stołeczną sceną (złożyła wypowiedzenie), wyjechać za granicę i właśnie w tej roli zadebiutować na obczyźnie”. – wyznała po latach Wacławowi Pankowi, który opracowywał Jej biografię.


Budowanie międzynarodowej kariery rozpoczęła 20 listopada 1961 roku w Grazu, gdzie debiutowała jako Królowa Nocy. „Nina Stano śpiewała gościnnie Królową Nocy. Jej głos jest wyjątkowo piękny, wyjątkowo elastyczny technicznie i osiąga najwyższe tony z błyskotliwą lekkością”. – napisano 22 listopada 1960 roku w „Neue Zeit”.

Janina Stano 7

Później występuje w Wiedniu, gdzie najpierw w Volksoper, a później w Staatsoper śpiewa z powodzeniem wielkie partie koloraturowe, najpierw Królową Nocy (od 3 grudnia 1961 roku), później była Gilda w Rigoletcie. Po trzech wiedeńskich sezonach i zaśpiewaniu jeszcze partii Adiny w Napoju miłosnym oraz Olimpii w Opowieściach Hoffmanna w Volksoper decyduje się na wyjazd do Niemiec. Najpierw na kilka lat podejmuje pracę w Lipsku, gdzie debiutuje 1 stycznia 1962, jako Adina w Napoju miłosnym Donizettiego.


Miesiąc później publiczność lipska poznaje jej kreację Gildy. „Polska śpiewaczka koloraturowa Nina Stano, którą po raz pierwszy usłyszeliśmy w roli Gildy w inscenizacji Rigoletta jest obdarzona nieskazitelnie czystym głosem, o pięknej barwie, dużej pewności technicznej i naturalnej muzykalności”. – napisano w „Leipziger Volkszeitung” z 15 maja 1962 roku.

Janina Stano 8

Ostatnią partią jaką zaśpiewała w Lipsku była Królowa Nocy w nowej inscenizacji Czarodziejskiego fletu. Po tej premierze w „Mitteldeutsche Neuste Nachrichten” z 7 lipca 1964 roku można było przeczytać: „Nina Stano opanowała trudną partię Królowej Nocy dzięki dużym umiejętnościom technicznym i koloratury potraktowała nie jako śpiew ozdobny, ale jak to odpowiada intencjom Mozarta, nadała im charakter odpowiadający niesamowicie tajemniczej postaci Królowej Nocy”. Po dwóch latach przenosi się do Düsseldorfu i zostaje solistką Deutsche Oper am Rhein.


Na tej prestiżowej scenie odnosi swoje największe sukcesy. Rozpoczyna od swojej koronnej partii  Królowej Nocy. Z tym teatrem związana była aż do przejścia na emeryturę. Trzon jej repertuaru stanowiły typowo koloraturowe partie, Konstancji w Uprowadzeniu z seraju, Zuzanny w Weselu Figara, Felice Czterech gburach, Fiordiligi w Cosi fan tutte, Olimpii w Opowieściach Hoffmanna, Adiny w Napoju miłosnym oraz już wcześniej wspomniane: Norina, Gilda, Rozyna, Królowa Nocy.

Janina Stano 6

Jako solistka tej sceny występowała gościnnie na wielu europejskich scenach: Amsterdam, Dortmund, Kolonia, Norymberga, Luxemburg, Stuttgart, Magdeburg, Monachium, Interlaken. Partią, którą najbardziej lubiła, i która przyniosła jej największe uznanie krytyków i publiczności była Zerbinetta w Ariadnie na Naksos R. Straussa, którą śpiewała na wielu europejskich scenach. „Nina Stano jest jakby stworzona do wykonywania tej specyficznie trudnej partii. Już w subtelnych recytatywach introdukcji zwracała uwagę doskonała dykcja śpiewaczki.


Jej kantylena brzmiała lekko i luźno, koloratury były strzeliste, górne dźwięki zachwycały barwą, a wysokie „D” trzymane przez 4-ry takty przy końcu arii było nieskazitelnie pewne i pełne blasku. Burzliwe oklaski przy otwartej kurtynie okazały się w pełni zasłużone” – tak  w grudniu 1965 roku relacjonował premierowy występ „Düsseldorfer Nachrichten”.

 

Janina Stano 9

W 1973 roku decyduje się na zakończenie kariery scenicznej i poświęca się pedagogice wokalnej, stając się szybko niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie. Kochała młodych śpiewaków i zawsze i wszędzie starała się im ułatwić opanowanie wokalnego warsztatu. Na początku 1976 roku wróciła do Warszawy by w latach 1976-1978 pracować jako konsultant wokalny w Teatrze Wielkim w Warszawie. Po tym okresie wraca jednak do Düsseldorfu, gdzie zostaje kierownikiem Studia Operowego przy Deutsche Oper am Rhein. W 1997 roku otrzymała z rąk prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego tytuł profesora nauk muzycznych. Ostatni etap Jej pedagogicznej kariery związany był z własnym studiem operowym jakie prowadziła w Düsseldorfie.

                                                                                         Adam Czopek