Przegląd nowości

„Royal Palace” Weilla i „Płaszcz” Pucciniego w Opéra de Montpellier

Opublikowano: wtorek, 21, czerwiec 2016 04:58

Prapremiera jednoaktowej opery Royal Palace Kurta Weilla odbyła się w marcu 1927 roku w berlińskiej Staatsoper. Kompozytor miał wówczas zaledwie dwadzieścia siedem lat, ale znajdował się już na półmetku życia, gdyż zmarł w roku 1950 w Stanach Zjednoczonych.

Royal Palace,Montpellier 1

Reżyserii podjął się wówczas sam Franz Ludwig Hörth, dyrektor rzeczonej placówki, a w trakcie owego spektaklu zaproponował on też Nowego Orfeusza tego samego kompozytora oraz Kukiełki mistrza Piotra Manuela de Falli.

Royal Palace,Montpellier 2

Za pulpitem stała gwiazda dyrygentury w osobie Ericha Kleibera. Powiedzmy jednak od razu, że konserwatywno-chrześcijańskie mieszczaństwo, podobnie jak szlachetnie urodzona część społeczeństwa niemieckiego i wojsko nie znosiły Kurta Weilla. W ich oczach kompromitowało go żydowskie pochodzenie, bliskie kontakty ze środowiskami skrajnej lewicy - do której należał jego przyszły bliski współpracownik Bertold Brecht - i określana mianem dekadenckiej i niezrozumiałej muzyka.


Dodatkowo pogrążającą Weilla okolicznością było też to, że libretto Royal Palace wyszło spod pióra Ivana Golla (1891-1950, prawie już dzisiaj zapomnianego pacyfisty, ekspresjonisty, a następnie jednego z pierwszych surrealistów.

Royal Palace,Montpellier 3

Już sam wymyślony przez niego tytuł był swoistą prowokacją, jeśli weźmiemy pod uwagę sytuację w jakiej znajdowały się ówczesne Niemcy, nie tylko pozbawione luksusowych hoteli, ale także zdominowane przez klepiący biedę i desperacko szukający pracy proletariat.

Royal Palace,Montpellier 4

W wymyślonym przez Golla libretcie występuje sześciu protagonistów i śpiewająca poza sceną sopranistka. Centralną postacią jest atrakcyjna Dejanira, przebywająca w luksusowym hotelu usytuowanym na brzegu jakiegoś jeziora we Włoszech. Towarzyszy jej trzech mężczyzn: mąż, wczorajszy kochanek i jutrzejszy kochanek. Każdy z nich próbuje zabawić Dejanirę i jakoś się jej przypodobać. Zatem najpierw mąż organizuje dla swojej małżonki egzotyczną kolację, okraszoną jazzowymi tańcami w wykonaniu hotelowego personelu. Następnie młoda kobieta ma możliwość odbycia podniebnej podróży, w trakcie której podziwia z góry Biegun Północny i europejskie stolice.


Jeśli chodzi o wczorajszego kochanka to proponuje on Dejanirze spektakl baletowy zatytułowany „Niebo naszych nocy”, w którym głównymi protagonistami są księżyc i gwiazdy. Na koniec jutrzejszy kochanek ofiarowuje swojej wybrance prezent nazwany Fantazją, zbudowany z futurystycznych elementów w postaci ożywionych maszyn i konstrukcji.

Plaszcz,Montpellier 1

Wszakże Dejanira odpycha trzech mężczyzn i popełnia samobójstwo rzucając się w otchłań jeziora. Pomimo tych skontrastowanych epizodów libretto Golla nie jest pozbawione słabych punktów, co tłumaczy dość powściągliwe reakcje uczestniczących w kreacji widzów. 

Plaszcz,Montpellier 2

Do zniknięcia opery ze sceny przyczyniły się też skierowane przeciwko kompozytorowi i jego libreciście antysemickie ataki. Wznowiono ją wprawdzie jeszcze w 1929 roku w Essen, ale w latach 1933-1945 rzeczona pozycja została wpisana do rejestru dzieł zakazanych. Ostatecznie partytura orkiestry zaginęła w okresie upadku III Rzeszy i poprzedzających to historyczne wydarzenie bombardowań i totalnego zamętu. Trzeba było czekać aż do roku 1971, żeby amerykański kompozytor Gunther Schuller – syn niemieckich emigrantów – opracował nową orkiestrację Royal Palace, opierając się wyłącznie na uratowanym od zniszczenia wyciągu fortepianowym.


Wyspecjalizowany w muzyce jazzowej Schuller z powodzeniem usiłował maksymalnie zbliżyć się do oryginalnej instrumentacji Weilla, wykorzystującej orkiestrę rozbudowaną o instrumenty klawiszowe i wzmocnioną sekcję perkusyjną.

Plaszcz,Montpellier 3

Walorami tej frapującej partytury można się teraz delektować dzięki inicjatywie stojącej na czele Opery w Montpellier Valéry Chevalier, która postanowiła zaprezentować publiczności pierwszą we Francji sceniczną realizację Royal Palace. Dzieło to połączyła z Płaszczem Pucciniego, co pozwoliło na inspirującą konfrontację obu dzieł i dokonanie ciekawych porównań, do czego przyczyniła się intrygująca inscenizacja Marie-Eve Signeyrole oraz wnikliwa interpretacja Reni Calderona.

Plaszcz,Montpellier 4

Ten ostatni sugestywnie wykazał zrywający z postromantyzmem Pucciniego charakter muzyki Weilla, wykorzystującego w swojej jednoaktówce znienawidzony przez nazistów saksofon, wspomnianą grupę perkusji, a nawet klakson oraz przyznającego uprzywilejowaną pozycję fokstrotowi i tangu. Z kolei Marie-Eve Signeyrole przekonała odbiorców, że pokazane w trakcie jednego przedstawienia pozycje łączy osoba niezdolnej do miłości kobiety: Dejaniry u Weilla i Giorgetty u Pucciniego. W omawianej realizacji mamy wyraźnie do czynienia z jedną i tą samą kobietą. 


Dejanira nie jest w stanie uwierzyć w miłość trzech mężczyzn i nie potrafi też dokonać pomiędzy nimi wyboru, zaś Giorgetta utraciła miłość do swego męża Michele, ale w obu przypadkach chodzi o brak porozumienia na płaszczyźnie głębszych uczuć.

Plaszcz,Montpellier 5

Ponieważ reżyserka dostrzegła w postaci Dejaniry ekscentryczne i wręcz histeryczne cechy gwiazd filmowych, budując jej sceniczny wizerunek inspirowała się osobowością piosenkarki i aktorki Dorothy Dendridge, która grała główną rolę w filmie „Carmen Jones” Otto Premingera.

Plaszcz,Montpellier 6

To dlatego świetnie kreowana przez sopranistkę Kelegobile Besong postać Dejaniry ma w sobie coś z mocno już zmęczonych i wyniszczonych gwiazd filmowych lat sześćdziesiątych minionego wieku. W wizji Signeyrole sytuacja tej protagonistki zostaje nakreślona w ten sposób, że jest ona jedną z osób, które przeżywają katastrofę lotniczą. Ściśnione w kołyszących się na pełnym morzu szczątkach samolotu postaci są niejako zmuszone do prowadzenia szczerych i intymnych rozmów, do podjęcia próby opisania zjawiska miłości. Obok wspomnianej Besong wysokim poziomem wokalnym i aktorskim talentem imponują między innymi Illya Silchukov (Wczorajszy Kochanek), Florian Cafiero (Jutrzejszy Kochanek) i Karhaber Shavidze (Mąż).


W Płaszczu Pucciniego ładownia statku zamienia się w symboliczną przestrzeń umysłu Michele i to właśnie w jego sferze mentalnej rozgrywa się cała akcja tej opery. W postać zamordowanego przezeń w finale Luigiego wciela się doskonały koreański tenor Rudy Park.

Plaszcz,Montpellier 7

Jego masywna i emanująca siłą fizyczną sylwetka – na przykład kiedy wściekle rozbija siekierą bryłę lodu - niezdarny sposób poruszania się i przede wszystkim potężny głos wywołują na słuchaczach ogromne wrażenie.  

Plaszcz,Montpellier 8

Zaś wspomniana wyżej Kelegobile Besong z niebywałym zaangażowaniem kreuje przybitą dramatyczną przeszłością i rozgoryczoną nieodpowiadającym jej życiem Giorgette. Royal Palace to rodzaj koszmaru czy szaleństwa, a Plaszcz – historia z odmienną dramaturgią o bardziej realistycznym, choć także i symbolicznym wymiarze. Reżyserka potrafiła jednak stworzyć z tych dzieł spójną całość, eksponującą portret psychologiczny jakby jednej kobiety w dwóch postaciach. Wystawiając wymienione dzieła w formie jednej dramaturgicznej całości, Opera w Montpellier podjęła niemałe artystyczne ryzyko, które sądząc po gorących reakcjach publiczności zakończyło się pełnym sukcesem.

                                                                                   Leszek Bernat